Zakręt w twórczą stronę. Группа авторов
0000060000.jpg"/>
Copyright © 2020 by Wydawnictwo Smak Słowa and Dorota Hazuka-Furgalska
Wszystkie prawa zastrzeżone. Książka ani żadna jej część nie może być publikowana ani powielana w formie elektronicznej oraz mechanicznej bez zgody wydawcy.
Edytor: Anna Świtajska
Redakcja polonistyczna i korekta: Anna Mackiewicz
Opracowanie graficzne i skład: Piotr Geisler
Okładka: &visual
Ryciny na okładce i wewnątrz książki: Julia Kul
Rycina na stronie 199: Marek Kudła
Ośrodek Twórczej Psychoedukacji DAMB
Aleja Wojska Polskiego 18/2A
80-277 Gdańsk
tel. 509-99-11-09
Smak Słowa
ul. Boh. Monte Cassino 6A
81-805 Sopot
tel. 507-030-045
ISBN 978-83-66420-43-4
Zapraszamy do księgarni internetowej wydawnictwa
www.festiwalksiazkipsychologicznej.pl
…PRZEZ MOJĄ GŁOWĘ PRZELECIAŁO TORNADO
Dorota Hazuka-Furgalska
Jestem szczęściarą! Przyznaję to z pełną odpowiedzialnością. Realizuję najbardziej nawet nieprawdopodobne pomysły, i to już od 25 lat, odkąd założyłam z koleżankami Ośrodek DAMB. Tak też było z wydaniem tej książki…
– Pani Doroto! – zwraca się do mnie z uśmiechem Prezydent Gdańska podczas spotkania z drużyną, która skonstruowała wyjątkowy pojazd o napędzie hemisferycznym. – Widzimy się kolejny rok, poznałem już wielu zdolnych ludzi, którzy zdobywają medale na światowych finałach, ale ciekawi mnie, co się z nimi dzieje dalej, co robią w życiu, czy to ma jakiś wpływ na ich wybory. Niech pani zbierze te historie i napisze książkę. Pomogę.
I właśnie wtedy uświadomiłam sobie, jak wiele ciekawych i utalentowanych osób poznałam w DAMB-ie, jakich wielkich zmian byłam świadkiem i jak młodzi ludzie przeobrażali się na moich oczach i wzbijali wysoko na skrzydłach swojej kreatywności. Pomysł wydania książki bardzo mi się spodobał.
Minęło kilka kolejnych finałów, kilka niezwykłych wynalazków i kilka sukcesów… Ania Świtajska zaprosiła mnie na organizowany przez siebie Festiwal Książki Psychologicznej, gdzie prowadziłam warsztaty kreatywnego myślenia w dniu poświęconym pokoleniu iGen. Świetnie się bawiłam z uczestnikami podczas tworzenia wynalazków dla Agenta 007 w otoczeniu książek w klimatycznej księgarni na Monciaku. I nagle przyszła mi do głowy myśl. Zupełnie jak w Pomysłowym Dobromirze. Przecież Ania ma Wydawnictwo Smak Słowa! Poczułam dreszcz ekscytacji. Wszystko stało się jasne…
I zaczęło się. Niesamowite rozmowy do nocy, cudowne wspomnienia, wspaniałe słowa, których nigdy wcześniej nie słyszałam. A przy okazji mnóstwo inspiracji, rozważań, humoru i śmiechu. Chyba wszystkim udzielił się ten entuzjazm. Jeszcze bardziej zapragnęłam, żeby inni usłyszeli te historie, przeczytali o niezwyk-łych młodych ludziach, których miałam szczęście spotkać na swojej drodze.
– Marzenia się spełniają! – krzyczę i skaczę z radości jak dziecko, które właśnie dostało wymarzony prezent. Hmm… może troszkę trzeba im pomóc, może nawet bardziej niż troszkę, ale przecież chodzi o to, że ostatecznie się spełniają i już! Moje postanowiły zrobić to po raz kolejny i to właśnie teraz – w 25 urodziny Ośrodka Twórczej Psychoedukacji DAMB.
A jak to się zaczęło…?
Prosto po studiach, z głową w chmurach, pełną nowych idei (prawdę mówiąc, nadal z tego nie wyrosłam), rzuciłam się w wir pasjonujących wyzwań. Wtedy jeszcze nie przypuszczałam, że staną się one początkiem niezwykłych przemian tak wielu osób i sensem mojego życia.
Jako psycholog, świeżo zatrudniony w poradni psychologiczno-pedagogicznej, szukałam ciekawych szkoleń i zapisałam się na kurs dramy prowadzony przez Holendrów ze Szkoły Dramy w Arn-hem. Nigdy wcześniej niczego podobnego nie doświadczyłam! To było jak piorun, który przeszedł przez każdą cząstkę mojego ciała. Emocjonalny i kreatywny wulkan! Chwilę po kursie poznałam Adama Jagiełło-Rusiłowskiego, twórcę Teatru Wybrzeżak, i na fali wcześniejszych emocji zapisałam się na stworzone przez niego Podyplomowe Studium Dramy Pedagogicznej.
Drama dała mi najlepszy warsztat pracy z grupą, jaki kiedykolwiek zdobyłam, i do dziś czerpię z tego doświadczenia pełny-mi garściami. Dlatego bez żadnego zastanowienia, nie wiedząc praktycznie nic o Odysei Umysłu, wraz z koleżanką z poradni – Basią, przygotowałam swoją pierwszą grupę niezwykłych dzieciaków do konkursu. I tu szok! Wygrana w Polsce i udział w finałach światowych. Wreszcie młodzież mogła odkrywać swoje pasje i rozwijać różne talenty. I nagle… kolejny szok! Nie możemy prowadzić dłużej zajęć w poradni!
– To niemożliwe! – krzyknęłam, a przez moją głowę przeleciało tornado. – Co dalej z tymi wszystkimi dzieciakami nieprzystającymi do rzeczywistości?! – Wiele z nich spotkałam po raz pierwszy podczas diagnozy psychologicznej. Kiedy 8-letni Jędrek opowiadał dzieciom o historii, a potem chował się pod ławką, pukały się w czoło. Kiedy 7-letni Michał narysował fioletowego króliczka i radośnie pobiegł pokazać go pani, usłyszał: „Michał, nie ma fioletowych króliczków, proszę to zmienić!”. Przestał rysować na kilka lat. Kiedy 6-letni Adaś robił dzieciom wykład z paleontologii, krzywiły się: „On jest jakiś dziwny”. I Jędrek, i Michał, i Adaś, a także inne dzieci, nie znajdując partnerów do rozmów i zrozumienia, czuły się wyobcowane w grupie rówieśników. Po pewnym czasie stawały się bardzo samotne albo zaczynały dostosowywać się do otoczenia, żeby zyskać akceptację, kosztem swoich niezwykłych pomysłów, zdolności oraz kosztem siebie i swojej indywidualności.
Zauważyłam też, że dzieci zaciekawione poznawczo często nudzą się w szkole, zadają nauczycielom trudne pytania, a gdy nie otrzymują odpowiedzi, tracą motywację i biernie uczestniczą w lekcjach albo zaczynają przeszkadzać w prowadzeniu zajęć, przez co są uważane za krnąbrne i zarozumiałe. Sami domyślacie się, co dzieje się dalej…
Zrodził się we mnie bunt. Trzeba coś z tym zrobić! Nie mogę zostawić tych dzieciaków, które dzięki Odysei odnalazły sens, otworzyły się, zaczęły rozwijać swoje zdolności – takie myśli kłębiły mi się w głowie. Oprócz mnie były wtedy jeszcze trzy cudowne koleżanki, które też chciały działać, i rodzice z pierwszej konkursowej grupy, którzy nie odpuścili i namówili nas na założenie działalności. Tak oto w 1995 roku powstał Ośrodek DAMB! Dzieło Doroty, Alicji, Majki i Basi.
Muszę przyznać, że DAMB to ludzie niepowtarzalni, intrygujący, ciekawi świata, myślący niestandardowo indywidualiści, ludzie, którzy wychodzą poza ramy i którzy często z powodu tej odmienności nie mogą odnaleźć się w swoim środowisku. Bo wychodzenie poza ramy nie jest łatwe. Cała masa ludzi ze wszystkich sił i w każdym momencie stara się wciągnąć Cię z powrotem w te ramy. Nie zawsze potrafisz się temu oprzeć, zaufać swojej intuicji, swoim pasjom i swojej indywidualności. Jak to zrobić, żeby przetrwać, nie zatracić prawdziwego siebie, a jednocześnie nie być samotnym? Receptą jest wiara w siebie, zbudowana dzięki możliwości działania w bezpiecznym środowisku, które zaakceptuje, a nawet doceni