Noce i dnie Tom 1-4. Maria Dąbrowska
target="_blank" rel="nofollow" href="#ulink_88b28441-9301-5d20-8b50-f6763c1c4099">[20] M. Dąbrowska, Król i kmieć, „Wiadomości Polskie” 1916, nr 91, s. 3; [M. Dąbrowska] J. St., Król, Sejm i wojsko, „Polska Ludowa” 1916, nr 53, s. 1–3.
[21] E. Szemplińska, Rozmowa z Marią Dąbrowską, „Wiadomości Literackie” 1933, nr 5, s. 2.
[22] M. Dąbrowska, Jak powstawały „Noce i dnie”, „Kultura” 1932, nr 7, s. 1.
[23] Ton tych listów, a także jednego z zanotowanych fragmentów Edyty Niechcicówny odnajdziemy w „brukselskim” wątku Nocy i dni: „Do powieści Edyta Niechcicówna: »Usta miała pełne jego ust, jakby pełne owoców. Wracając od niego tramwajem, siedziała w kłującym, elektrycznym świetle śród obcej publiczności i jak nieprzytomna. Wyjęła notes i pisała literami rozlatującymi się od kołysania tramwaju: – Nie jestem z tobą. Jak przeżyć do jutra. Zanim zobaczę cię jutro, jak będę żyć. Tyle godzin… Nie zdążyła napisać więcej, gdy usłyszała wywołaną swoją ulicę. Pod latarnią zaadresowała małą kopertę i nie troszcząc się o znaczek, wrzuciła kartkę do skrzynki nadchodzącego od przeciwnej strony tramwaju«” (Dz. 25 IX 1922); „Nawet, gdy chcąc otrzymać coś, wszystko stracimy, pozostaje nam jeszcze jedno. Jak Robinson Cruzoe zacząć życie budować od początku. Na tej nowej drodze odkryjemy tajemnicę tamtego niepowodzenia. Gdy spotyka nas nieszczęście, stajemy nagle jak na pustyni. Lecz pustynia jest także dziełem Boga, cudem natury, i na pustyni są także oazy (Zakończenie powieści o Niechcicównie – śmierć na anewryzm serca, w okresie natchnionej decyzji zaczęcia jak Robinson Cruzoe nowego życia, w momencie najwyższego ukojenia i nadziei. Jednocześnie widzenie męża, że ona nie odjeżdża do Rosji, jak zamierzyła, że jest, wraca ku niemu i pachnie różą)” (Dz. 24 X 1922).
[24] List z 27 IX 1925, w: Ich noce i dnie…, s. 747.
[25] W 1963 r. Anna Kowalska odnotowała w Dziennikach, że Stempowski opowiadał o tym Jerzemu Kornackiemu: „W zapisce Jerzego K. Pani Maria jest przytoczone wyznanie Stanisława St. o jego roli przy powstawaniu Nocy i dni. Najlojalniejszy nie wytrzyma, by o jego poświęceniu nie wiedziano. I p. Stanisław nie wytrzymał. Jerzemu K. osobno w 1941, mnie w marcu 1943 z całym naciskiem, obszernie się rozwodząc, mówił o swoim udziale w Nocach i dniach” (A. Kowalska, Dzienniki 1927–1969, oprac. P. Kądziela, Warszawa 2008, s. 369).
[26] List z 10 II 1931 (Muzeum Literatury, nr inw. 1634, 2717, t. II, k. 99).
[27] U laureatki nagrody wydawców, [wywiad; rozmawiała:] S. Podhorska-Okołów, „Wiadomości Literackie” 1925, nr 10, s. 1.
[28] Por. M. Dąbrowska, Pisma rozproszone…, t. I–II.
[29] L. Piwiński, Nowe wydawnictwa. Powieść polska, „Przegląd Współczesny” 1927, t. 21, nr 60, s. 152–153.
[30] H. Kirchner, Problematyka osobowości i obyczaju w polskiej prozie narracyjnej. Maria Dąbrowska, w: Literatura polska 1918–1975, Warszawa 1975, t. 1, s. 661.
[31] Wyróżniono także powieści: Ferdynanda Goetla Z dnia na dzień, J. Kadena-Bandrowskiego W cieniu zapomnianej olszyny, Jana Kasprowicza Mój świat oraz Włodzimierza Perzyńskiego Nie było nas – był las.
[32] Po odmowie złożenia przysięgi na wierność cesarzowi Niemiec przez większość formacji Legionów Polskich, nastąpił tzw. kryzys przysięgowy (9–11 VII 1917), który objął wszystkie Brygady Legionów. Na skutek represji gen. Hansa Hartwiga von Beselera rozformowano zbuntowane pułki, Królewiaków internowano w Szczypiornie i Beniaminowie, Galicjan wcielono do pułków austriackich, II Brygadę gen. Józefa Hallera odesłano Austriakom, inne formacje zostały rozwiązane. 22 lipca 1917 r. władze niemieckie aresztowały i wywiozły z Warszawy J. Piłsudskiego i Kazimierza Sosnkowskiego. Tylko nieliczni legioniści z I i III Brygady oraz niektórzy oficerowie z Komendy Głównej przeszli na etaty w Polnische Wehrmacht; do oficerów tych należał m.in. M. Dąbrowski.
[33] Mimo to doceniała zasługi J. Piłsudskiego, a gdy zmarł, żyła „jak w tragicznym śnie” (Dz. 5 VI 1935). W „Wiadomościach Literackich” (1935, nr 23, s. 8) napisała: „Trumna Józefa Piłsudskiego, która przez tydzień widzialnie ciążyła nad Polską, stała jednocześnie jak gdyby w domu każdego z nas. […] Wielki Zmarły […] chciał od nas zawsze tylko woli do życia na miarę wielkości i cnoty”. Jego śmierć jeszcze po latach była dla Dąbrowskiej „tragicznym momentem dziejów Polski”, równie dramatycznym, jak wybuch II wojny światowej (Dz. 2 XI 1950).
[34] W artykule Na ciężkiej drodze („Wiadomości Literackie” 1931, nr 4, s. 1) nawoływała m.in.: „Nie odwracajmy uwagi od istoty zagadnienia. Nikt nie neguje tragicznych konieczności racji stanu. I jeżeli Brześć wywołał tak słuszny gniew, to dlatego, że choć nie uśmiercono nikogo, stała się tam rzecz gorsza niż wydanie wyroku śmierci na przeciwników politycznych. Postępowano tam tak, jakbyśmy nie byli narodem, nie już rycerzy, a choćby przyzwoitych ludzi, ale jakbyśmy byli narodem duchowych ekonomów. […] Traktowanie, zarówno więźniów w Brześciu, jak bitych i upokarzanych w niesłychanie wymyślny sposób Ukraińców przy pacyfikacji Małopolski Wschodniej, która to sprawa czeka na swoje »oskarżam!«, traktowanie to nie przynosi chluby naszej ojczyźnie i pozostawia nieuleczalny uraz w duszy każdego, komu się te rzeczy stały wiadome”.
[35] M. Dąbrowska, Doroczny wstyd, „Dziennik Popularny” 1936, nr 43.
[36] M. Dąbrowska, O wykonaniu reformy rolnej (Objaśnienie ustawy z d. 15 lipca 1920 r. wraz z urzędowym tekstem ustawy i przepisów wykonawczych), Warszawa 1921.
[37] Dymitr Fiłosofow (1872–1940), rosyjski krytyk literacki i publicysta, od 1919 r. przebywający na emigracji w Warszawie, gdzie wraz z Michaiłem Arcybaszewem wydawał gazetę „Za Svobodu”. Współpracował z przebywającym na emigracji byłym przywódcą organizacji bojowej socjalistów-rewolucjonistów, Borysem Sawinkowem, nawiązał też osobiste kontakty z J. Piłsudskim. W 1935 r. założył w Warszawie klub literacki Domek w Kołomnie, w którym bywali m.in.: M. Dąbrowska, Stanisław i Jerzy Stempowscy, Rafał M. Blüth, Mieczysław Miciński i Julian Tuwim. Był autorem rozpraw religijno-filozoficznych i krytycznoliterackich, m.in. Slova i žizn (1909) i Staroje i novoje (1912), a także esejów, felietonów i szkiców o sztuce i teatrze.
[38] List z 8 VIII 1938. Cyt. za: E. Korzeniewska, Maria Dąbrowska. Kronika życia, Warszawa 1971, s. 215.
[39] Pobytowi Dąbrowskiej, Stempowskiego i Kowalskich