Perfumy. Beata Hoffmann
wania kulturowo-społeczne
Wstęp
W pierwszych miesiącach życia zmysły stają się naszymi przewodnikami w świecie. Tak dzieje się również później. Mimo że coraz rzadziej zdajemy sobie sprawę z wielu spontanicznych doświadczeń zmysłowych, otaczający świat poznajemy dzięki zmysłom. Jeden ze zmysłów – powonienia – interesuje mnie tu szczególnie.
Zapach jest elementem doświadczenia prawie wszystkich ludzi. Przychodzące na świat dzieci mają własny, niewystępujący już nigdy w trakcie późniejszego życia, zapach. Proces uspołecznienia, któremu podlegają, jest również procesem socjalizacji zapachowej. Zapach ma istotne znaczenie przy nabywaniu bądź zmianie ról społecznych; zapach dziecka staje się zapachem dojrzałego młodzieńca, zapach panny – zapachem mężatki czy matki, woń osoby młodej – zapachem seniora. Oddziałuje na nas w wymiarach fizycznym, psychicznym i społecznym. Zapachy są wszędzie. Są wokół nas, na nas i w nas. Każdy człowiek ma niepowtarzalny zapach ciała, a o jego wyjątkowości decydują różne czynniki, wynikające zarówno z cech wrodzonych, jak i sposobu życia, stanu zdrowia, wieku, płci, uprawianego zawodu czy ogólnie – środowiska, w którym przebywa.
Badania socjologiczne nad zmysłami, w tym nad powonieniem, czy tak silnie związanym z nim zapachem, należą do rzadkości i to nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Za główny powód tego stanu rzeczy przyjęło się przyjmować trudności językowe i metodologiczne problematyki. Możliwość taką potwierdzają jednak liczne badania nad rolą woni w kulturach Wschodu1, jak również wśród społeczności Ameryki Środkowej i Południowej2.
W książce staram się wskazać liczne obszary, w których zapach odegrał i odgrywa nadal ważną rolę. Szczególną uwagę poświęcam kreowanym przez człowieka perfumom i wodom toaletowym, czyli kosmetykom, których podstawowym i jedynym zadaniem jest nadawanie zapachu ciału człowieka. Dokonana przeze mnie analiza ich wielowiekowej historii ukazuje, że ludzie od stuleci dążyli do upachniania nie tylko siebie, ale i swojego środowiska, same zaś kompozycje wyrażały panujące trendy, normy obyczajowe czy wręcz nakazy i zakazy społeczne.
Sensoryczne aspekty życia codziennego i codziennych praktyk, obecność pachnideł w otaczającym nas świecie jednoznacznie wskazują, że historia rozwoju sztuki perfumeryjnej jest swoistą historią tradycji i obyczajów człowieka, a rola pachnideł wykracza poza walory doceniane jedynie zmysłem powonienia.
Spośród wielu interesujących aspektów funkcjonowania pachnideł w przestrzeni społeczno-kulturowej na szczególną uwagę zasługują ich historyczne uwarunkowania. Stąd pewne części pracy pomyślane zostały jako studium historyczne, gdyż właśnie chronologia ukazuje najwyraźniej zachodzące przemiany. Porządek czasowy dotyczy nie tylko obowiązujących w różnych okresach trendów zapachowych, ale również sfery wizualno-językowej perfum i wód toaletowych. Z tego względu czytelnik znajdzie w książce części poświęcone zarówno analizie ikonograficznej flakonów perfumeryjnych, jak i analizie samych nazw.
Na uwagę zasługują z pewnością badania swoistej obecności pachnideł w różnych obszarach życia kulturowego, a w szczególności w muzyce, literaturze, sztukach plastycznych, przestrzeni miejskiej, sztuce kulinarnej, polityce, a nawet religii. Co ciekawe, istnieje też wiele przykładów przenikania do „świata perfum” różnych form i treści z innych dziedzin kultury, sztuki czy życia społecznego, na które staram się zwrócić uwagę w monografii. Istotne miejsce zajmuje analiza językowego wyrażania zapachu, a także roli woni w formowaniu się językowego obrazu rzeczywistości społecznej. Kolejne części poświęcone są wykorzystywaniu pachnideł w różnych sferach życia społecznego, specyfice ich promocji czy regulacji prawnej. Nie mniej ważna jest analiza wonnych kompozycji w kontekście kultury indywidualizmu, jak też przedstawienie „narodowych upodobań” użytkowników pachnideł, niewpisujących się w ideę „ponadpaństwowych preferencji”.
Książkę rozpoczynają rozważania nad rolą zmysłu powonienia w życiu człowieka, a kończą spostrzeżenia dotyczące znaczenia pachnideł w życiu jednostek, grup społecznych i w kulturze. Tym samym uświadamiają, że niewielki szklany flakon wypełniony płynem to nie tylko buteleczka perfum, ale też ważny element kultury.
Celowo pomijam obszerne zjawisko aromaterapii, a o leczniczej funkcji wonnych substancji jedynie wspominam tam, gdzie to absolutnie niezbędne, nie rozszerzając zagadnienia. Zastosowanie naturalnych olejków eterycznych w profilaktyce zdrowotnej i wspomaganiu leczenia należy do innej sfery zagadnień i zasługuje na osobne omówienie.
Poruszane przeze mnie problemy stanowią przegląd wybranych zagadnień związanych z wszechobecnością zapachu w rzeczywistości społeczno-kulturowej. Moje początkowe zainteresowania skupiały się wyraźnie wokół analizy obyczajowych aspektów stosowania woni. Szczególnie ciekawiły mnie społeczne uwarunkowania następujących po sobie w ciągu wieków mód, nakazów i zakazów. Perspektywa historyczna wydała mi się tu najwłaściwsza, gdyż pozwalała uchwycić specyfikę znacznie szerszych zjawisk decydujących o imperatywach społecznych. W trakcie zbierania materiału dostrzegłam ogromną „lukę osmosocjologiczną”, która zmusiła mnie do wyznaczenia sobie pewnych dodatkowych obszarów, które oczywiście nie wyczerpują tematycznego zakresu badanego przeze mnie zjawiska. Książkę tę traktuję raczej jako zapowiedź dalszych kulturoznawczych badań nad znaczeniem zapachu w kulturze niż jako efekt zakończonych dociekań w tym obszarze. Tym samym mam nadzieję, że przynajmniej w jakimś stopniu praca ta zachęci inne osoby do rozpoczęcia systematycznych interdyscyplinarnych badań nad zjawiskiem zapachu w kulturze. Subiektywna interpretacja woni nie przesądza o niemożliwości zajmowania się zapachem w kontekście społecznym. W tym przypadku nie badamy przecież samych pachnideł czy innych aromatycznych substancji, ale ich miejsce w szeroko pojmowanej kulturze. Jak zauważa Marek Ziółkowski,
[…] współczesna socjologia rozwija się w wielu różnych kierunkach. Z jednej strony jest ona jako całość coraz bardziej wewnętrznie zróżnicowana, z drugiej jej poszczególni przedstawiciele w coraz większym stopniu nie tylko wchodzą na teren badawczy innych dyscyplin naukowych, ale nierzadko podejmują problematykę i stosują reguły argumentacji właściwe dla innych typów refleksji3.
Warto, aby znalazło się w niej miejsce dla badań nad zapachem, który może się stać istotnym elementem socjologii zmysłów.
Część 1
Zapach
1.1
Zapach – próba definicji
Czyste powietrze jest mieszaniną bezzapachowych gazów: azotu (78%) i tlenu (21%), z domieszką niewielkich ilości innych nieaktywnych składników. Może ono zawierać do 5% objętości bezwonnej wody4. Odczuwanie zapachów, niezależnie od wszelkich uwarunkowań psychofizjologicznych, wiąże się z działaniem lotnych substancji chemicznych na zakończenia nerwów węchowych, będących zakończeniem jednego z dwunastu nerwów czaszkowych5.
Zapach to wrażenie wywierane przez różne wonne substancje, tworzące pewną całość odbieraną przez jednostkę zmysłem powonienia. W powietrzu unosi się wiele cząsteczek, jednak tylko niektóre z nich rozpoznajemy jako zapachy. Zapachy wytępują wszędzie tam, gdzie znajdują się organizmy żywe. Również ludzie, tak jak inne żyjące istoty, produkują i wydzielają zapachy, wykorzystując zmysł powonienia jako jedno z wielu narzędzi doświadczania otaczającej rzeczywistości6.
Zapach wyczuwamy, gdy do receptorów znajdujących się w tylnej części jam nosowych docierają połączone z powietrzem cząsteczki związków chemicznych. Wysyłana do mózgu i przekształcana tam „wonna informacja” jest przez nas często uświadamiana jako zapach i wywołuje różne reakcje7. Ponieważ procesowi oddychania towarzyszy również wdychanie woni, można powiedzieć, że człowiek skazany jest na wrażenia zapachowe. Poetycko o społecznej roli zapachu pisał Georg Simmel. W swym eseju klasyk socjologii już dawno przedstawił trop wskazujący, że zapach może być przedmiotem analiz socjologicznych:
Wąchając
1
Np. E. Cohen,
2
Np. C. Classen, D. Howes, A. Synnott,
3
M. Ziółkowski,
4
5
Więcej na ten temat w podrozdziale
6
M. Krajewski,
7
Na podstawie rozmowy z lek. wet. chirurgiem – Jarosławem Drachalem.