Wysoko wrażliwi rodzice. Elaine N.Aron
he Highly Sensitive Parent
Przekład: Dariusz Rossowski
Opieka redakcyjna: Maria Zalasa
Redakcja: Anna Strożek
Korekta: Natalia Jóźwiak, Anna Taraska-Pietrzak
Projekt okładki i stron tytułowych: Joanna Wasilewska/Katakanasta
Ilustracja na okładce: Shutterstock
© Elaine Aron 2020
Copyright for the Polish edition and translation
© JK Wydawnictwo sp. z o.o. sp. k, 2020
Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej publikacji nie może być powielana ani rozpowszechniana za pomocą urządzeń elektronicznych, mechanicznych, kopiujących, nagrywających i innych bez uprzedniego wyrażenia zgody przez właściciela praw.
ISBN 978-83-8225-014-5
Wydanie I, Łódź 2020
JK Wydawnictwo Sp. z o.o. sp. k., ul. Krokusowa 3, 92-101 Łódź
tel. 42 676 49 69
Wersję elektroniczną wykonano w systemie Zecer firmy Elibri
Dla wszystkich ciężko trudzących się rodziców
– gdyby nie wy, nie byłoby nas tutaj.
A zwłaszcza dla tych wysoko wrażliwych
– za głębię waszego rodzicielstwa.
Dokument chroniony elektronicznym znakiem wodnym
20% rabatu na kolejne zakupy na litres.pl z kodem RABAT20
Wstęp
Wszyscy rodzice odkrywają, że wychowywanie dzieci jest trudne. Z naszych badań wynika, że wysoko wrażliwi rodzice, przynajmniej w krajach anglojęzycznych, są o tym przekonani jeszcze bardziej. Jednak dobra wiadomość jest taka, że ci wysoko wrażliwi ludzie donoszą też o lepszym dostrojeniu do swoich dzieci pod wieloma względami1.
Powstaje więc teraz pytanie, czy ty jesteś osobą wysoko wrażliwą. Jeżeli masz co do tego wątpliwości, przejdź do testu na s. 14 i sprawdź to. Jeśli należysz do wysoko wrażliwych, wspomniane subtelne dostrojenie do dzieci może stanowić twój najważniejszy kapitał rodzicielski. Celem tej książki jest udzielenie ci pomocy w takim jego wykorzystaniu, aby wychowywanie dzieci stało się łatwiejsze i przynosiło więcej radości. (Dla jasności: nie jest to książka o wychowywaniu wysoko wrażliwego dziecka, o czym piszę w Wysoko wrażliwym dziecku. Tutaj zajmuję się wysoko wrażliwymi rodzicami niezależnie od temperamentu ich dzieci).
Wszystkim rodzicom brakuje czasu, bez względu na to, czy są wysoko wrażliwi, czy nie. Jeżeli jednak należysz do wysoko wrażliwych, musisz jeszcze bardziej niż pozostali zadbać o czas dla siebie. Z badań wynika, że jako osoba wysoko wrażliwa łatwo ulegasz przeciążeniu nadmiarem bodźców (przestymulowaniu). Dlatego, chociaż zajmowanie się dziećmi wymaga czasu, ty również go potrzebujesz na własny relaks. W przeciwnym razie towarzyszy ci rozdrażnienie i po prostu jest ci źle – a nakłada się na to wspomniane subtelne dostrojenie do doznań dzieci. Wskazania zawarte w tej książce mają ci podpowiedzieć, jak nauczyć się szanować cenny czas dla siebie, przeznaczając go na to, co jest ci najbardziej potrzebne.
Pierwszy rozdział będzie miał dla ciebie zasadnicze znaczenie, jeśli masz wątpliwości co do tego, czy twoja cecha naprawdę istnieje. Zawsze powtarzam, jak ważne jest wewnętrzne przekonanie wszystkich osób wysoko wrażliwych (WWO) o posiadaniu tej cechy, jednak w przypadku wysoko wrażliwych rodziców (WWR) jest to wprost nieodzowne. Rozdział drugi – o tym, jak radzić sobie z przeciążeniem bodźcami – też jest fundamentalny, zważywszy, że to przestymulowanie stanowi jedyną wadę wysokiej wrażliwości. Rozdział trzeci ma pomóc ci w uświadomieniu sobie tego, o czym jestem przekonana – że wysoko wrażliwi rodzice muszą korzystać z pomocy w wychowywaniu dzieci, zamiast przechodzić przez ten okres z zaciśniętymi zębami, jak bywa w przypadku niektórych. Rozdział czwarty dotyczy podejmowania decyzji. My, rodzice wysoko wrażliwi, podkreślamy bardziej niż pozostali, że jednym z naszych największych problemów jest nacisk na podejmowanie jak najlepszych decyzji, gdy w grę wchodzą liczne opcje i złożone uwarunkowania. W rozdziale piątym piszę o regulowaniu swoich emocji, które są u nas silniejsze niż u innych i niemal nieustannie ulegają pobudzaniu na każdym etapie rodzicielstwa. Rozdział ten na pewno ci się przyda, jeżeli nie masz swoich uczuć pod pełną kontrolą. (Oboje się tutaj uśmiechamy. Jasne).
Rozdział szósty, który skupia się na międzyludzkich aspektach wychowywania dzieci, posłuży ci nawet wówczas, gdy należysz do ekstrawertyków (tak jak 30 procent osób wysoko wrażliwych). Dla większości ludzi kontakty z innymi są źródłem największego pobudzenia emocjonalnego, a dla WWO najlepszą okazją do przeciążenia nadmiarem bodźców. Dwa ostatnie rozdziały, dotyczące relacji między obojgiem rodziców, mają zastosowanie również w odniesieniu do osób samotnie wychowujących dzieci. Omówienie tego, w jaki sposób sytuacja rodzicielska wpływa na stosunki z naszymi ukochanymi, odnosi się do wszystkich bliskich relacji.
Kierując się chęcią, aby przeczytanie tej książki wymagało jak najmniej czasu, nie wprowadziłam do niej uroczych opowiastek, jakie pojawiają się w wielu poradnikach dla rodziców i z reguły stanowią dobrze skonstruowaną kompilację rzeczywistych historii: „Po urodzeniu pierwszego dziecka Anna…”. Zamiast tego będę przytaczać autentyczne słowa wysoko wrażliwych rodziców. Fragmenty te są wyróżnione w druku, więc można je łatwo pominąć, jeśli ktoś szuka tylko informacji i porad. Jednak relacje te (odrobinę zredagowane pod kątem gramatycznym i stylistycznym) pochodzą od członków twojej „grupy wsparcia”, że tak powiem, i mogą się okazać dla ciebie większą pomocą niż reszta zawartych tu treści.
Książka ta dotyczy w głównej mierze problemów często występujących u wysoko wrażliwych rodziców. Nie ma przecież potrzeby poprawiania tego, co u was dobrze funkcjonuje. Wiedz jednak, że zgodnie z naszymi badaniami, do których zalicza się ankieta przeprowadzona wśród ponad 1200 rodziców, masz potencjał do tego, by być nie tylko dobrym, ale też fantastycznym rodzicem. Okazało się, że ci rodzice, którzy tak jak ty są wysoko wrażliwi, mówili o większej, statystycznie istotnej reaktywności emocjonalnej i dostrojeniu emocjonalnym do swoich dzieci w porównaniu z pozostałymi. Był to jeden z dwóch najbardziej wyeksponowanych czynników w badaniach, ponieważ dostrojenie to pozytywnie wzbogaca wszechstronne przemyślenie sytuacji dziecka przez RWW oraz decyzje, które podejmuje w jego imieniu.
W jaki sposób pomaga wspomniane dostrojenie? Weźmy następujący przykład. Rodzice co trochę stają przed pytaniami typu: „Czy trzeba go wreszcie posłać do kąta, czy raczej jest po prostu zmęczony albo może głodny?”, „Czy to jest dobry moment na prawienie «kazania», czy lepiej poczekać, aż oboje ochłoniemy?”, „Ma piętnaście lat – czy powinienem zaufać jej, że będzie postępować jak należy, czy raczej zabronić jej wyjścia?”. Znalezienie właściwej odpowiedzi ma tu znaczenie dla każdego członka rodziny, i to zarówno w danej chwili, jak i kumulatywnie. Z badań wynika, że rodzice wysoko wrażliwi z reguły wypadają w tych sytuacjach lepiej niż pozostali.
Kiedy zaczynając badać wrażliwość w 1991 roku, przeszukałam literaturę fachową pod kątem takich haseł jak „wysoko wrażliwy” czy po prostu „wrażliwy”, znalazłam słowo „wrażliwy” (sensitive) stosowane tylko w dwóch miejscach: w opisach osób utalentowanych oraz w opisach rodziców, którzy osiągają najlepsze efekty ze swoimi dziećmi2. Nie sądzę, żeby ci naukowcy odwoływali się do wrodzonej cechy wysokiej wrażliwości, gdyż nie była ona wtedy jeszcze zdefiniowana. Ale już w 1979 roku dostrzeżono, że dla dzieci jest korzystne, gdy rodzice są w jakimś wymiernym sensie wrażliwi, i dalsze badania wciąż to potwierdzają3. Im więcej ogólnie wiadomo o rodzicielstwie, tym jaśniejsze się staje, że kluczem do powodzenia w wychowaniu dzieci przez rodziców jest
2
M. S. Ainsworth,
3
A. Voort van der,