Wojna o szczepionki. Brian Deer
target="_blank" rel="nofollow" href="#fb3_img_img_4c152c7cu4bb0i5591h9139y9b84b0260c43.jpeg"/>
Tytuł oryginału: The Doctor Who Fooled the World: Science, Deception, and the War on Vaccines
Copyright © 2020 Brian Deer
All rights reserved. Published 2020
Copyright © Wydawnictwo Poznańskie sp. z o.o., 2020
Copyright © for the Polish translation by Katarzyna Bażyńska-Chojnacka and Piotr Chojnacki, 2020
Published by agreement with Aevitas Creative Management,
USA & Book/lab Literary Agency, Poland.
Redaktor inicjujący: Adrian Stachowski
Redaktor prowadzący: Szymon Langowski
Marketing i promocja: Agata Gać
Redakcja: Karolina Borowiec-Pieniak
Redakcja merytoryczna: Paulina Łopatniuk
Korekta: Marta Akuszewska, Karolina Borowiec-Pieniak
Projekt layoutu: Maciej Majchrzak
Skład i łamanie: Stanisław Tuchołka | panbook.pl
Projekt okładki i stron tytułowych: Magda Bloch
Fotografia na okładce: Lindsey Wasson/Reuters/Forum
Konwersja publikacji do wersji elektronicznej: Dariusz Nowacki
Zezwalamy na udostępnianie okładki książki w internecie.
eISBN 978-83-66570-34-4
Wydawnictwo Poznańskie sp. z o.o.
ul. Fredry 8, 61-701 Poznań
tel.: 61 853-99-10
www.wydawnictwopoznanskie.pl
Jakąż misterną wyplatasz sieć,
Gdy chcesz oszustwem mamić!
Walter Scott, Marmion
Spis treści
Nic nie jest takim, jakim się zdaje
Zapalenie jelita cienkiego i okrężnicy
Prolog
Zmartwychwstanie
Pierwszej nocy prezydentury Donalda Trumpa do sieci trafiło wideo, które wstrząsnęło światem medycyny i nauki. Przedstawia 60-latka w smokingu i czarnej muszce, który szeroko uśmiecha się do telefonu pod niebieskimi i białymi światłami sali balowej w Waszyngtonie.
– Przykro mi, ludzie – mówi z miękkim brytyjskim akcentem, który pasowałby do Jamesa Bonda albo Harry’ego Pottera. – Nie wiem, czy już wrócili. Tak?
Potem powtarza:
– Przykro mi.
Pod jasnobrązową grzywką jego twarz lśni od potu. Białe światło odbija się w szarych oczach. Chodzi, wciąż mówiąc; najpierw w blasku, potem w cieniu, zaciska wargi, jakby szukał słów. Potem odchrząkuje w pięść.
– Patrzę, czy jest tu ktoś ważny. – Rozciąga usta w uśmiechu. – Czy uda mi się ich przekonać.
Obraz drga i jest krótki: dwie i pół minuty filmu wrzuconego na żywo do Periscope, aplikacji do transmisji wideo, z najelegantszego wydarzenia tamtego wieczoru. Dudni stłumiona rytmiczna muzyka. Błyskają światła. Tajni agenci zajmują stanowiska.
Według części widzów – ja oglądałem to w Londynie – mężczyzna wyglądał jak idealny gość na przyjęciu. Ludzie niegdyś mówili, że był „przystojny”, nawet „seksowny”, o posturze sportowca, charyzmatycznym uroku i pewności siebie, która budziła zaufanie. Tamtego wieczoru, w wysokim kołnierzyku i w muszce, mógłby uchodzić za dyplomatę, uszlachconego