II Wojna Światowa. History Nerds

II Wojna Światowa - History Nerds


Скачать книгу
starciu. W samej Hiszpanii walczyły ze sobą dwa obozy – Republikanie i Nacjonaliści. Każdy z nich otrzymywał wsparcie od europejskich mocarstw. Republikanie byli ugrupowaniem lewicowym, lojalnym wobec liberalnej Republiki Hiszpańskiej i jej rządu, wyłonionego przez koalicję Frontu Ludowego. Ich sojusznikami byli komuniści i anarchiści. Obóz ten otrzymywał również znaczne wsparcie militarne od Związku Radzieckiego. Po drugiej stronie barykady stali dowodzeni przez generała Francisco Franco Nacjonaliści. Było to rebelianckie ugrupowanie, które chciało obalić Republikę Hiszpańską. W jego skład wchodzili monarchiści, konserwatyści i tzw. falangiści. Naturalnym wsparciem z Europy były dla nich narodowosocjalistyczne Niemcy oraz faszystowskie Włochy.

      Nie można opisywać hiszpańskiej wojny domowej, skupiając się wyłącznie na jednym aspekcie. Był to niezwykle złożony konflikt, pomimo że w jego centrum stała Hiszpania oraz jej sprawy wewnętrzne. Mieszali się w niego zarówno naziści z Niemiec, jak i ZSRR. Z tego względu wielu historyków określa go mianem „próby generalnej przed II wojną światową”. Stanowił on bowiem świetny wgląd w starcie, ku któremu Europa dążyła z zatrważającą prędkością. Wracając do samej wojny domowej, składało się na nią mnóstwo aspektów – był on zarówno walką klas, jak i wojną religijną. Ponadto stanowił starcie demokracji republikańskiej z dyktaturą, rewolucji z kontrrewolucją, aż wreszcie komunizmu z faszyzmem.

      Początek wojny domowej w Hiszpanii przypada na 1936 r. Wówczas wielu dowódców Hiszpańskich Sił Zbrojnych zadeklarowało bunt przeciwko Republice. Na jego czele stanęli generałowie Emilio Mola i José Sanjurjo y Sacanell. Był to pucz wojskowy, a jednocześnie wielka kulminacja dominujących w Hiszpanii napięć między faszystami i komunistami. Co prawda wojna trwała niecałe trzy lata, lecz i tak solidnie poturbowała cały kraj na długie lata. Podobnie jak bitwa nad Chałchin-Goł w odległej Azji, konflikt ten również stanowił poligon doświadczalny dla nowych technologii wojskowych. Z kolei dla samego generała Francisco Franco, którego nacjonalistyczna frakcja wyszła z tej brutalnej wojny zwycięską ręką, była ona kamieniem milowym. W jej wyniku stanął on na czele Hiszpanii i sprawował w niej dyktatorskie rządy aż do 1975 r.

      W sercu Europu napięcie sięgało zenitu. Adolf Hitler poczynał sobie coraz śmielej, a widmo wojny stawało się coraz wyraźniejsze. Ekspansjonizm i irredentyzm Niemiec przybierały na agresji, a ponadto wymykały się kontroli państw alianckich. Aneksja Austrii z 1938 r. nie wywołała spodziewanego przez Hitlera zamieszania, co rozzuchwaliło go jeszcze bardziej do zagarnięcia kolejnych terytoriów na rzecz niemieckiej „przestrzeni życiowej”. Zaczął rościć więc pretensje do terytoriów, które miały być historyczną własnością Niemiec, aczkolwiek argument ten był mocno naciągany. Wiele z tych obszarów było bowiem od wieków zamieszkiwanych przez Słowian. Jednym z nich był Kraj Sudetów, będący wówczas częścią Czechosłowacji. Hitler coraz bardziej zmierzał do jego okupacji. Alianci ulegli jego żądaniom, a Kraj Sudetów został przekazany Niemcom na mocy tzw. układu monachijskiego z 1938 r. Nowopowstały naród czechosłowacki mógł tylko przyglądać się w milczeniu rozdzieraniu go przez obce moce. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że treść traktatu zabraniała Hitlerowi kolejnych zdobyczy terytorialnych, zmusił on wkrótce Czechosłowację do oddania części jej obszarów na wschód od Niemiec sprzymierzonym z nim Węgrom. Polska z kolei zajęła jej północno-wschodnie obszary.

      To i tak wciąż było za mało dla Hitlera. Układ monachijski miał być skuteczną metodą zapobiegnięcia pełnej okupacji Czechosłowacji przez Niemcy. Bardzo go to rozgniewało, więc w 1939 r. rozpoczął tajną ekspansję morską, której celem było przyćmienie potęgi brytyjskiej floty – działanie to było bardzo podobne do tych poprzedzających I wojnę światową. Następnie przymknął oko na podpisany przez siebie traktat, przejmując obszar Czech w 1939 r. Okupowane regiony ogłosił mianem Protektoratu Czech i Moraw, natomiast ze Słowacji uczynił marionetkowe państwo proniemieckie. Coraz ciężej było nadążyć nad tempem ekspansji Niemiec. Mapa polityczna Europy po raz kolejny przechodziła ogromne przemiany. Podobnie jak dwie dekady wcześniej, oznaczało to wyłącznie katastrofę.

      Południe kontynentu stanowiło z kolei pole do popisu dla Mussoliniego. W kwietniu 1939 r. najechał Królestwo Albanii na południowych Bałkanach. Kampania ta trwała zaledwie 5 dni i okazała się ogromnym sukcesem dla Włochów. W wyniku tej operacji obie strony poniosły niewielkie straty. Albański król został wygnany do Grecji, a jego kraj stał się częścią błyskawicznie rozwijającego się Imperium Włoskiego. Przyczyny inwazji były czysto strategiczne – Włochy od dawna rościły sobie pretensje do tej części Europy, ponieważ albańskie stanowiska morskie dawały im całkowitą kontrolę nad bramą wejściową na Adriatyk. To oczywiście stanowiło zwiększenie ich wpływów na Morzu Śródziemnym. Nieco później Wielka Brytania i Francja zagwarantowały pomoc Polsce, Rumunii i Grecji, natomiast Włochy i Niemcy sformalizowały własny sojusz, znany jako pakt stalowy.

      W wyniku bezczelnej polityki Hitlera sytuacja wkrótce eskalowała. Oskarżył on bowiem Wielką Brytanię i Polskę o próbę otoczenia Niemiec, wskazując na wspomnianą wcześniej gwarancję ze strony tych pierwszych. W rezultacie zerwał polsko-niemiecki pakt o nieagresji. Wówczas szybko stało się jasne, że Rzeczpospolita będzie kolejnym celem nazistów. Pod koniec sierpnia 1939 r. niemieckie wojska zaczęły gromadzić się pod polską granicą, a napięcie osiągnęło maksymalny poziom. Tymczasem Hitler wykorzystał okazję na zwiększenie strefy niemieckich wpływów w Europie, zawierając pakt o nieagresji z ZSRR. Przeszedł on do historii jako pakt Ribbentrop-Mołotow i został podpisany 23 sierpnia 1939 r. Tak naprawdę była to potajemna umowa o podzieleniu obszarów Europy Wschodniej pomiędzy Niemców i Sowietów. Hitler miał przejąć te obszary, które wcześniej wybrał na tereny lebensraum dla swojego narodu. Były nimi zachodnia Polska oraz Litwa. Z kolei Stalinowi przypadały terytoria wschodniej Polski, Łotwy, Estonii, Finlandii i region Besarabii. Trzeba było przyznać, że ów pakt był przebiegłym posunięciem ze strony Hitlera. Chronił bowiem Niemców przed wojną na dwa fronty, a przynajmniej na samym początku konfliktu.

      Początek wojny: inwazja na Polskę, 1939 r.

      Wojna, która tak długo wisiała nad Europą, rozpoczęła się 1 września 1939 r. W nocy 31 sierpnia Niemcy upozorowali incydent przy granicy, wykorzystany jako pretekst do inwazji na Polskę. Wydarzenia te znane są jako prowokacja gliwicka. Brali w niej udział oficerowie SS. Przebrali się za polskich nacjonalistów i przeprowadzili tzw. dywersję pod fałszywą banderą. Owa wersja została zresztą potwierdzona podczas procesów w 1945 r. Towarzyszył jej również szereg podobnych „incydentów”, co miało dać Hitlerowi solidne podstawy za uderzeniem na wschodnich sąsiadów. Niemcy przeszli więc do działania z samego rana, najeżdżając Polskę z północy, południa i zachodu. Pierwsze etapy inwazji przebiegały pod znakiem strategicznego odwrotu polskich wojsk, co miało dać im przewagę w obronie linii wschodnich. Od samego początku jednak Niemcy mieli przewagę pod wieloma względami. Nie tylko przewyższali Polaków w kwestii liczebności żołnierzy, ale również czołgów i wozów pancernych. Stosowali również nową i rewolucyjną taktykę, znaną jako blitzkrieg. Opowiemy więcej na jej temat w dalszej części tej książki. Naziści postawili też duży nacisk na dominację powietrzną, wystawiając do walki szereg myśliwców i bombowców.

      Polska armia była z kolei o niemal milion żołnierzy mniej liczna od niemieckiej. Ponadto mieli w porównaniu z Niemcami ogromne braki w kwestiach militarnych. Weźmy na przykład czołgi, które miały odegrać olbrzymią rolę w tej wojnie. Polacy dysponowali bardzo małą ich ilością, a poza tym ich stan techniczny pozostawiał wiele do życzenia. Większość z nich stanowiły krajowe czołgi 7TP, będące polską wersją brytyjskiego modelu Vickers 6 Tonner. Mieli również tankietki TKS, czyli małe i lekko opancerzone pojazdy dwuosobowe. Polskie siły powietrzne charakteryzowały się przestarzałym sprzętem, którego ilości były niewielkie. To wszystko oznaczało, że odparcie wroga będzie stanowiło dla Polaków nie lada problem.

      Częścią nowej niemieckiej


Скачать книгу