Poznański Czerwiec 1956. Отсутствует
wydanie publikacji zostało przygotowane w oparciu o wydanie drugie – poprawione i rozszerzone z roku 1990
Przedmowa
Choć monografia Poznański Czerwiec 1956 pod redakcją Jarosława Maciejewskiego i Zofii Trojanowiczowej ukazała się drukiem już 35 lat temu, to w ogromnej mierze przetrwała próbę czasu, pełniąc współcześnie rolę nie tylko opracowania, ale i nieocenionego źródła dla czasów, w których powstawała. Nie sposób się nie zgodzić ze słowami znanego historyka współczesności Andrzeja Garlickiego, który w sierpniu 1981 r. pisał: „To naprawdę wspaniała książka. Przemyślana, dojrzała, zawierająca olbrzymią ilość informacji, a jednocześnie ukazująca sprawy, które powinny stać się przedmiotem dalszych badań. […] Jest to książka – i nie waham się użyć tego określenia – napisana z godnością”1. Do dziś stanowi ona bardzo ważny punkt odniesienia dla kolejnych pokoleń badaczy Poznańskiego Czerwca 1956. Ta napisana w okresie trzech miesięcy i wydrukowana w ciągu miesiąca praca to pierwsze całościowe opracowanie poświęcone rewolcie poznańskich robotników, które mimo upływu czasu wciąż dostarcza bogatego materiału o charakterze faktograficznym oraz stanowi niewyczerpane źródło inspiracjidla autorów nowych Czerwcowych koncepcji i analiz. Za sprawą otwarcia archiwów po 1989 r. (zarówno partyjnych, jak i tych wytworzonych przez tajną policję polityczną), co poskutkowało gwałtownym rozwojem badań historycznych, nasza wiedza na temat „czarnego czwartku” jest oczywiście zdecydowanie szersza od tej, jaką dysponowali autorzy i redaktorzy Poznańskiego Czerwca 1956. Jednak w wielu obszarach ich ustalenia do dziś zachowują swój wysoki poznawczy walor, nosząc niekiedy intrygującą formę osobistego doświadczenia, które towarzyszyło powstawaniu tej niezwykłej książki.
Najważniejszym celem niniejszej edycji, publikowanej przez Wydawnictwo Miejskie Posnania w serii „Wznowienia” Biblioteki „Kroniki Miasta Poznania” z okazji 60. rocznicy Poznańskiego Czerwca 1956, było udostępnienie współczesnemu czytelnikowi pewnej wizji jednego z najważniejszych wydarzeń w powojennych dziejach stolicy Wielkopolski, którą przed kilkudziesięciu już laty sformułował zespół autorski składający się zarówno z uczonych, jak i świadków historii. Wznowieniu książki zredagowanej przez J. Maciejewskiego i Z. Trojanowiczową z rozmysłem nie nadano jednak formy reprintu, choć wypada przyznać, że nie jest to również wydanie polemiczno-uzupełniające. Przygotowaniu tekstu do druku przede wszystkim przyświecała bowiem chęć zachowania integralnego charakteru wznawianego dzieła, którego dopełnienie stanowią pewne redakcyjne komentarze wyjaśniające czytelnikowi historyczne zawiłości wynikające choćby ze stanu współczesnych badań nad Poznańskim Czerwcem 1956 czy też ze zmian, jakie w ciągu 35 lat zaszły w miejskiej topografii. W związku z tym, że wraz z upływem czasu zmieniło się podejście do praw autorskich, oryginalną wkładkę ilustracyjną, zawierającą fotografie pochodzące ze źródeł trudno dziś dostępnych (m.in. zagraniczne czasopisma publikujące fotografie z ogarniętego walkami Poznania) bądź niemożliwych do zidentyfikowania zbiorów prywatnych, zastąpiono zupełnie nowymi, niekiedy publikowanymi po raz pierwszy materiałami ikonograficznymi. Przy edycji książki zachowano oryginalny jej zapis, wprowadzając jednocześnie drobne poprawki o charakterze literowym, interpunkcyjnym oraz redakcyjnym.
Podstawowe komentarze pochodzące od wydawcy znajdzie czytelnik w oznaczonych kolejną cyfrą przypisach u dołu strony. Warto też skorzystać z indeksu oraz zestawionej przez wydawcę współczesnej bibliografii, zawierającej podstawowe pozycje ukazujące obecny stan badań nad Poznańskim Czerwcem 1956. Wreszcie szersze objaśnienia ukazujące fascynującą historię powstawania dzieła zredagowanego przez J. Maciejewskiego i Z. Trojanowiczową znajdzie czytelnik w artykule wprowadzającym.
Piotr Grzelczak
Habent sua fata libelli2, czyli o historii książki „Poznański Czerwiec 1956”
Późne lato 1980 r. przyniosło Polsce prawdziwy przełom. Zrodzony w Stoczni Gdańskiej ruch społeczny, który przeszedł do historii pod nazwą NSZZ „Solidarność”, nie był bowiem przedsięwzięciem ściśle syndykalistycznym, lecz stanowił jedyne w swoim rodzaju „połączenie akcji związkowej oraz walki o wolne związki zawodowe z ruchem na rzecz demokracji i narodowym powstaniem”3. Ponadto towarzyszyło mu niecodzienne zjawisko zdefiniowane przez Bronisława Baczkę jako „eksplozja pamięci zbiorowej”. W ciągu kilkunastu miesięcy tzw. karnawału Solidarności przez Polskę przetoczyła się istna lawina manifestacji, komemoracji i uroczystości, która znaczyła swój bieg zakazanymi dotąd pomnikami, tablicami pamiątkowymi, nowymi nazwami ulic, książkami poświęconymi historii najnowszej, wreszcie niezliczonymi artykułami historycznymi publikowanymi zarówno w prasie oficjalnej, jak i w tzw. drugim obiegu4. W wyjątkowo bogatym kalendarzu zabronionych do niedawna świąt i obchodów organizowanych przez wielomilionową Solidarność jedno z najistotniejszych przypadło w 25. rocznicę Poznańskiego Czerwca 19565.
Poznańska rewolta, urzędowo skazana przez komunistyczne władze na zapomnienie6, zyskała w tamtym czasie na znaczeniu, stając się najważniejszym po Grudniu 1970 wydarzeniem, do którego odwoływał się poszukujący swej tożsamości niezależny i samorządny związek. Inicjatywa upamiętnienia Czerwca 1956, wyraźnie inspirowana trwającymi już od pewnego czasu przygotowaniami do obchodów 10. rocznicy Grudnia 1970, narodziła się 10 października 1980 r.
Tego dnia w sali konferencyjnej Izby Rzemieślniczej w Poznaniu odbyło się czwarte posiedzenie Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego NSZZ „Solidarność” w Poznaniu, w czasie którego reprezentujący Akademię Rolniczą Roman Schefke zgłosił pomysł wzniesienia pomnika upamiętniającego „czarny czwartek”. Niecały miesiąc później przy NSZZ „Solidarność” w Poznaniu ukonstytuował się Społeczny Komitet Budowy Pomnika Poznańskiego Czerwca 1956, na czele którego stanął cieszący się w stolicy Wielkopolski powszechnym szacunkiem literat Roman Brandstaetter.
Rozpisanie konkursu na projekt monumentu nie oznaczało bynajmniej, że trwający w oczekiwaniu na jego rozstrzygnięcie Społeczny Komitet zamierzał próżnować. Począwszy od grudnia 1980 r., na jego forum co rusz zgłaszano kolejne inicjatywy mające uświetnić zbliżające się obchody. Wśród nich kluczowe miejsce od początku zajmował pomysł wydania pierwszej monografii Poznańskiego Czerwca 1956. Jednym z najważniejszych rzeczników tej idei w Społecznym Komitecie Budowy Pomnika był jego wiceprzewodniczący prof. Jarosław Maciejewski. Ambitne plany zakładające początkowo, że publikacji poświęconych Czerwcowi będzie nawet kilka, uległy ostatecznej krystalizacji na początku lutego 1981 r. Postanowiono wówczas skoncentrować się na przygotowaniu jednej, sztandarowej pozycji zawierającej szereg materiałów różnej proweniencji: od analiz socjologicznych i prawnych, przez zebrane w ciągu kilku ostatnich miesięcy relacje i wspomnienia, po dostępne dokumenty źródłowe7. Całość prac związanych z ostatecznym opracowaniem tomu powierzono dwójce znakomitych poznańskich polonistów: wspomnianemu już prof. J. Maciejewskiemu oraz doc. Zofii Trojanowiczowej8.
Maszynopis książki, liczący ponad trzysta stron i przygotowany w ciągu niespełna trzech miesięcy, już w kwietniu 1981 r. złożono do druku w Wydawnictwie Poznańskim. Tom otwierał obszerny esej zatytułowany Po dwudziestu pięciu latach, pióra J. Maciejewskiego, spełniający niejako rolę programowego wstępu. Pomieszczono w nim charakterystykę dotychczasowego, nad wyraz skromnego stanu badań nad Czerwcem 1956, katalog pytań i postulatów badawczych, a także omówienie kategorii potencjalnych źródeł, po które winni sięgnąć przyszli badacze. Całość uzupełniały rozważania poświęcone genezie „czarnego czwartku” oraz ewolucji jego oficjalnej wykładni, przeplatane odważnymi odniesieniami do bieżącej sytuacji politycznej, za pomocą których Maciejewski nie wahał się m.in. podkreślić, jak bardzo uzasadnione
1
A. Garlicki,
2
Łac.: „książki mają swoje losy”. Tą sentencją swój wspomnieniowy szkic opatrzyła Z. Trojanowiczowa,
3
A. Touraine,
4
B. Baczko,
5
Wstępny kontekst opisywanych tutaj wydarzeń został zarysowany w jednym z podrozdziałów mojej książki. Zob. P. Grzelczak,
6
Zob. P. Grzelczak
7
Już na tak wczesnym etapie prac przyszłą książką na bieżąco interesowała się poznańska SB. Jeden z jej szefów, płk A. Trzebiński, nie miał wówczas wątpliwości, że „wspomniane opracowanie będzie miało tendencyjny wydźwięk polityczny”. Zob. Pismo zastępcy komendanta wojewódzkiego MO ds. SB płk. A. Trzebińskiego do I sekretarza KW PZPR w Poznaniu J. Kusiaka, 18 II 1981 r., Archiwum Państwowe w Poznaniu (dalej: APP), KW PZPR w Poznaniu, sygn. 3186, k. 113.
8
Zob. Z. Trojanowiczowa,