Miasto na skrzyżowaniu mórz i kontynentów. Отсутствует

Miasto na skrzyżowaniu mórz i kontynentów - Отсутствует


Скачать книгу
czasie inwazji na Afrykę rzymska flota wojenna wykonywała zadania pomocnicze, głównie osłaniając flotę transportową i przeprowadzając misje zwiadowcze, Belizariusz wiedział, że rozstrzygnięcie zmagań zapadnie na lądzie. Prawdziwy test zdolności rzymskich załóg okrętów wojennych przyszedł w czasie starć z Gotami, którzy flotę posiadali i zamierzali wykorzystać do blokowania posunięć cesarskich wojsk. Bitwa pod Sena Gallica78 w roku 551 była ostatnim wielkim starciem morskim aż do bitwy masztów w roku 655 i zapewniła długą dominację na Morzu Śródziemnym władcom rezydującym w Konstantynopolu79. Co ważne, po raz ostatni w tym stuleciu, przeciwnikiem rzymskiej floty były okręty skonstruowane z myślą o wojnie na morzu.

      Gocka flota w przededniu bitwy pod Sena Gallica miała wykonać dwa zadania, pierwszym było blokowanie Ankony, której rzymski garnizon był bliski kapitulacji, oraz dokonać szybkiego wypadu na epirockie wybrzeże, odciągając uwagę cesarskich wojsk od Italii. Goci blokowali Ankonę eskadrą składająca się z 47 okrętów wojennych, przeciwko którym stanęło 50 rzymskich jednostek z Rawenny i Salony pod komendą znanego i doświadczonego magistra militum Waleriana80. Bitwa zakończyła się całkowitą klęską Gotów, pojmaniem gockiego wodza Gibalda i ucieczką drugiego głównodowodzącego Indulfa, który następnie podjął decyzję o spaleniu reszty gockich okrętów i zwinięciu oblężenia miasta. Zwycięstwo rzymskie było duże, ale flota, która je odniosła, nie składała się raczej w całości z okrętów wojennych. Trudno jest sobie wyobrazić, żeby dwóch prowincjonalnych dowódców mogło dysponować taką dużą siłą. Z relacji Prokopiusza jasno wynika, że Jan, który wysłał na pomoc Walerianowi z Salony 38 okrętów, swoje jednostki obsadził weteranami starć lądowych, którzy oczekiwali w Dalmacji przybycia Narsesa. Jednostki wystawione przez Jana miały być okrętami wojennymi81 choć na pokładach tych jednostek nie znajdowały się profesjonalne załogi. Nie wszystkie jednostki tej improwizowanej floty musiały być wojenne, możemy z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że przynajmniej jej część składała się ze statków handlowych, obsadzonych doraźnie profesjonalnymi żołnierzami.

      Samo starcie bardziej przypominało walkę na lądzie z żelazną dyscypliną szyku, fazą walki dystansowej i bezpośredniej, niż antyczne starcia galer z wykorzystaniem taranów (których rzymskie jednostki najzwyczajniej nie miały!). Dzięki utrzymaniu formacji, zasypaniu wroga strzałami oraz większej manewrowości, Rzymianie odnieśli ogromny sukces, ale prawdopodobnie tylko część jednostek biorących udział w starciu została wybudowana z myślą o wojnie82. Możliwość przystosowania statków handlowych do wojny morskiej oznaczała znaczne oszczędności dla cesarskiego skarbca oraz zwiększała elastyczność strategiczną i taktyczną lokalnych dowódców. Walerian, rezydujący w Rawennie, nie musiał posiadać stałej eskadry wojennej, a i tak mógł przeprowadzać działania na morzu w oparciu o zwykły ruch jednostek handlowych i żołnierzy wojsk lądowych stałego garnizonu miasta.

      Rzymska marynarka wojenna po śmierci Justyniana

      Bez żadnych wątpliwości w czasach Justyniana cesarstwo posiadało okręty wojenne, choć bardzo trudno jest określić ich liczbę. Nawet jeśli w starciu pod Sena Gallica nie wzięła udziału regularna flota wojenna, to kilka lat wcześniej mamy potwierdzone działania dromonów, których liczbę zgodnie z relacjami Prokopiusza należy określić na około sto okrętów83. Skąd w takim razie pojawia się pytanie o istnienie rzymskiej floty wojennej 30 lat później? Odpowiedź na to pytanie jest prozaiczna: żywotność okrętów wojennych. Według różnych wyliczeń, starożytny okręt wojenny pozostawał na służbie przez około 20 lat, po tym okresie należało zastąpić go nową jednostką84. Wynikało to z wielu czynników, zwłaszcza wytrzymałości drewna oraz problemów z jego konserwacją. Nawet jeśli okręt był zimowany w suchym doku, smołowany i corocznie oczyszczany, to jego żywotność wydłużała się zaledwie o kilka lat. W takim razie, okręty które brały udział w inwazji na Afrykę w 533 r., w dniu śmierci Justyniana w roku 565 wymagały już wymiany, co więcej, ta flota mogła już nie istnieć w dniu bitwy pod Sena Gallica! Warto również zwrócić uwagę, że od roku 555 cesarstwo nie potrzebowało stałej, silnej floty wojennej, ponieważ zagrożenie morskie ze strony Gotów zostało wyeliminowane, Wandalowie przestali istnieć, a każdy inny przeciwnik na Morzu Śródziemnym nie dysponował takimi siłami mobilizacyjnymi jak cesarstwo. Zdrowy rozsądek nakazywałby utrzymywanie jakiś sił morskich, ale skoro wszyscy przeciwnicy na Morzu Śródziemnym zostali wyeliminowani, a za transport wojsk i zapasów odpowiedzialne były korporacje handlowe, to cesarstwo mogło przenieść wysiłek finansowy na zupełnie inny front.

      Finanse w tym przypadku odgrywają dużą rolę. Wybudowanie, wyposażenie i utrzymanie okrętu wojennego ze stałą załogą jest drogie, choć nie jesteśmy w stanie policzyć dokładnych kosztów, jakie musiał ponieść cesarski skarbiec. Stała flota oznacza utrzymywanie baz morskich, personelu pomocniczego oraz żołnierzy, wioślarzy i marynarzy, ludzi, którzy wraz z wybuchem epidemii oraz załamaniem finansów cesarstwa byli zdecydowanie bardziej potrzebni na innych odcinkach frontu. Nawet jeśli flota rzymska w okresie panowania Justyniana była przynajmniej częściowo odnawiana, to pod koniec rządów tego nietuzinkowego władcy względy finansowe musiały przesądzić o jej likwidacji lub znaczących redukcjach. Istniejące okręty w tym czasie musiały być rozproszone pomiędzy wieloma portami w Italii, na Bałkanach i Afryce, ponieważ scentralizowanie floty bez realnego przeciwnika było marnotrawieniem zasobów.

      Szalejąca zaraza doprowadziła do kryzysu demograficznego85, którego skutki odczuła zarówno cesarska armia, potrzebująca stałego dopływu świeżych rekrutów86, jak i cesarski skarbiec87, który musiał zostać mocno nadwyrężony przez zmniejszającą się liczbę podatników. W takiej sytuacji priorytetem musiała stać się armia lądowa, która osłaniała nowe i stare granice cesarstwa, zwłaszcza w sytuacji, w której państwo stało się niepodzielnym władcą mórz. Władcy w Konstantynopolu nadal mogli w chwilach potrzeby wystawić flotę ad hoc składającą się z jednostek transportowych, uzupełnionych o nowe okręty wojenne, ale taka potrzeba nie nadchodziła. Nowi przeciwnicy, jak Longobardowie88, Frankowie, Słowianie i niedługo po nich Awarowie, nie stanowili pod koniec VI w. żadnego wyzwania dla rzymskiej supremacji morskiej, będąc jednocześnie dużym zagrożeniem na lądzie.

      W takich warunkach władzę nad cesarstwem w roku 582 przejął Maurycjusz, doświadczony i utytułowany wódz wywodzący się z kręgów elity prowincjonalnej. Poprzedni cesarze dysponowali siłami morskimi, nawet jeśli większość z nich wystawiana była doraźnie, jak wyglądała w takim razie sytuacja rzymskiej marynarki wojennej w czasach panowania Maurycjusza? Czy faktycznie kryzys finansowy i demograficzny oraz poważne zagrożenia na praktycznie wszystkich granicach znacznie zredukowały siły morskie cesarstwa lub doprowadziły do całkowitego ich rozwiązania? Na tak postawione pytania można odpowiedzieć tylko poprzez analizę dostępnych źródeł.

      Panowanie Maurycjusza 582–602

      Maurycjusz (Flavius Mauricius Tiberius Augustus)89, wstępując na tron w roku 58290 odziedziczył wszystkie problemy swoich poprzedników. Zaraza doprowadziła do kryzysu demograficznego, bałkański limes zagrożony był przez Słowian i Awarów91, którzy coraz śmielej zaczynali poczynać sobie na rzymskich terytoriach. Na Wschodzie szalała wojna wywołana przez Justyna II z Persją w


Скачать книгу

<p>78</p>

 Pierwsze starcie w tym miejscu miało miejsce roku 82 p.n.e. w czasie wojen domowych w Rzymie.

<p>79</p>

 R. Gardiner, Age of the Galley…, s. 90.

<p>80</p>

 Prokopiusz, O wojnach, VIII, 23.

<p>81</p>

 Prokopiusz, O wojnach, VIII, 23, 7–9.

<p>82</p>

 Warto podkreślić, że różnice pomiędzy wojennymi dromonami a małymi statkami handlowymi były tak niewielkie, że dziś nie jesteśmy w stanie odróżnić jednych od drugich w materiale archeologicznym! Cf. C. Pulak, R. Ingram, M. Jones, Eight Byzantine…, s. 62–68.

<p>83</p>

 Prokopiusz, O wojnach, III, 11, 7–17.

<p>84</p>

 L. Casson, Ships and Seamanship in the Ancient World, Princeton 1971, s. 90, 119–120.

<p>85</p>

 Najdokładniejszy opis pandemii znajduje się w zbiorowej pracy Plague and the End of Antiquity: The Pandemic of 541750, ed. L. Little, Cambridge 2007. Na szczególną uwagę zasługuje tekst autorstwa H.N. Kennedyego, który przeprowadził fascynującą analizę źródeł archeologicznych. Skutki plagi dobrze zobrazowała P. Horden, Mediterranean Plague in the Age of Justinian, [in:] The Cambridge Companion to the Age of Justinian, ed. M. Maas, Cambridge 2007, s. 134–161.

<p>86</p>

 Podsumowanie kwot wypłacanych żołnierzom w omawianym okresie dał P. Herz, Finances and Costs of the Roman Army, [in:] A Companion to the Roman Army, ed. P. Erdkamp, Oxford 2007, s. 308–313. Najlepsze wyliczenia znajdują się jednak w pracy W. Treadgold, Byzantium and its Army 2841081, Stanford 1995, s. 141–148. Część naukowców sugeruje, że wybuch zarazy pozwolił na przeprowadzenie cięć i zmniejszenie obciążenia budżetu: A. Lee, The Empire at War, [in:] The Cambridge Companion…, s. 118. W każdym razie, siła bojowa armii została mocno obniżona.

<p>87</p>

 Na temat ekonomii VI w. cf. C. Morrisson, J-P. Sodini, The Sixth-Century Economy, [in:] The Economic History of Byzantium From the Seventh through the Fifteenth Century, ed. A. Laiou, Washington 2002, s. 165–214.

<p>88</p>

 Monografię dziejów ludu Longobardów przedstawił ostatnio Jerzy Strzelczyk (Longobardowie. Ostatni z wielkiej wędrówki ludów, VVIII wiek, Warszawa 2014).

<p>89</p>

 Maurycjusz był naturalnym następcą Tyberiusza. Gdy Justyn mianował Tyberiusza cezarem, to właśnie Maurycjusz zastąpił przyszłego cesarza na stanowisku komesa ekskubitów (comes excubitorum). Gdy Tyberiusz przywdział cesarską purpurę, Maurycjusz poślubił jego córkę Konstantynę (w 582 r., już po spektakularnych sukcesach militarnych Maurycjusza w walce z Persami), zyskując tym samym tytuł cezara i przypuszczalnego następcy tronu. Cf. Teofilakt Symokatta, I, 1, 21–23; PLRE, vol. III, s. 855 (Fl. Mauricius Tiberius 4).

<p>90</p>

 Rys epoki dała F. Shlosser (The Reign of the Emperor Maurikios (582602): A Reassessment, Athens 1994, s. 40–70).

<p>91</p>

 Dobry wstęp do badań nad relacjami awarsko-wschodniorzymskimi – B. Zástĕrová, Les Avares et les Slaves dans la Tactique de Maurice, Praha 1971, s. 4–14. Kontakty słowiańsko-awarskie od lat stanowią przedmiot gorącej dyskusji naukowej. Teorie o pochodzeniu Słowian i ich relacjach z plemionami tureckimi podsumował i skomentował L.A. Tyszkiewicz (Słowianie i ludy tureckie przed pojawieniem się Protobułgarów na Półwyspie Bałkańskim, [in:] Barbarzyńcy w Europie studia z późnego antyku i wczesnego średniowiecza, Wrocław 2007, s. 19–30; Słowianie i Awarowie. Organizacja plemienna Słowian, Wrocław 2009, s. 19–30. Cf. także A. Avenarius, Die Awaren in Europa, Bratislava 1974; W. Pohl, Die Awaren. Ein Steppenvolk in Mitteleuropa 567822 n. Chr., München 1988.