Ciańcia. Jakub Jasiński
Wydane w formacie ePUB przez Imprint Sp. z o.o. – 2010 rok.
Pieśń pierwsza
Niech kto chce śpiewa wojenne rozprawy,
Rycerzów męstwo, Fortuny odmiany,
Jak hardy w głodzie dla chleba i sławy
Biega za śmiercią żołnierz obłąkany.
Nie takich laurów Muza moja szuka
Ani zazdroszczę, kto się nimi wsławi,
Nie jestem autor, nie znam, co jest sztuka,
Piszę to, co chcę, i to, co mnie bawi;
Pochwał nie szukam, a na złość naganie
Powiem o Ciańci, Ciapuci, Ciachanie.
Pewnie by jaki ciekawiec zapytał,
Skąd mi do głowy przyszedł wymysł taki;
Że w żadnej książce tych imion nie czytał,
Czy to są ludzie, zwierzęta czy ptaki?
Jeśli się tylko czytaniem nie znudzi,
A błędy dzieła łaskawie wybaczy,
Imię jest ptastwa, obrazy są ludzi,
A o co chodzi, to zaraz zobaczy:
Ja czy zabawię, znudzę czy rozgniewam!
Com sobie zaczął, to śmiało wyśpiewam.
W pewnym miasteczku (mniejsza o nazwisko,
W rzeczy to żadnej nie czyni odmiany)
Leży folwarczek, pieszczoty igrzysko,
Strugą przejrzystą na koło oblany,
Natura pierwszy rysunek wydała,
Niewinna sztuka dała przymilenie,
Co oko darzy, co by myśl żądała,
Wszędzie ma rozkosz, wszędzie zadziwienie:
Po sztucznych płotkach, wysmukłych gałązkach,
Rzekłbyś, żeś w raju albo żeś w Powązkach.
Nie przymus krzesał szpalery wygięte,
Nie koszt foremne kanały prowadził:
Miłość trwożliwa wiodła ścieżki kręte,
Dowcip budował, czas krzewił, gust radził;
Próżno się sadzi wymyślna struktura,
Piękność się zawsze przed nauką kryje,
Prawdziwa piękność jest sama natura,
A sztuka na tym, gdy jej kto użyje;
Niewinny gaik albo woda żywa
Im mniej kunsztowna, tym bardziej porywa.
W tym folwareczku mieszkała samotna
Ciańcia kokoszka, cud swego plemienia,
Zabawna, grzeczna, wesoła, ochotna,
Szczupła z figurki, poważna z wejrzenia;
Piórka pstrokate, oczki gdyby strzały,
Perłowym dziobkiem skrzydełka, głaskała,
Grzebyk w koralu, kędziorek wspaniały,
Kuperek w górę, czubek najeżała;
Co świat ma wdzięków, co niebo stworzyło,
Wszystko się w jednej Ciańci połączyło.
Folwark był sławny w całej okolicy:
Świeccy, duchowni, szlachta, elegańci,
Słudzy, panowie, poddani, dziedzicy,
Wszystko gadało o Ciańci, o Ciańci;
Co komu instynkt do serca powiada,
Podług wrażenia każdy czegoś żąda:
Ten chce być grzędą, na której zasiada,
Ten byłby wodą, w której się przegląda;
Lecz nikt nie złamie wyroków natury:
Ciańcia kokoszka, a oni nie kury.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.