Próba. Fallen Crest. Tom 4. Tijan
iążkę Wam, fanom Fallen Crest!
Jesteście niesamowici!
Kochacie Sam, Masona i Logana tak samo jak ja, a czasem mam wrażenie, że nawet bardziej :)
W futbolu amerykańskim drużyna, która jest w posiadaniu piłki, może podjąć cztery próby, by rozegrać piłkę i tym samym zdobyć co najmniej dziesięć jardów boiska w kierunku pola punktowego drużyny przeciwnej. Po zdobyciu dziesięciu jardów pola drużyna atakująca ma prawo do kolejnej pierwszej próby, a zatem może ponownie podjąć cztery próby zyskania kolejnych dziesięciu jardów lub zdobycia punktów. Jeśli atakowi nie uda się uzyskać kolejnej pierwszej próby (zdobyć dziesięciu jardów pola), po czterech próbach traci posiadanie piłki na rzecz drużyny przeciwnej.
Zazwyczaj po niepowodzeniu w trzech próbach drużyna w czwartej próbie wykonuje wykop piłki, żeby odsunąć grę jak najdalej w stronę pola punktowego rywala, może też podjąć próbę strzału do bramki, jeśli jest wystarczająco blisko bramki przeciwnika, a jeżeli sytuacja w meczu zmusza do podjęcia ryzyka, rozgrywa czwartą próbę zwyczajnie1.
Rozdział 1
Logan mnie kocha.
Te słowa Tate prześladowały mnie od trzech miesięcy. Mogły wszystko zniszczyć. Już straciłam jedną rodzinę, nie mogłam stracić kolejnej. Wszystko by się spieprzyło, gdyby brat mojej pokrewnej duszy mnie kochał. Myślałam o tym nawet teraz, siedząc na łóżku, podczas gdy Mason spał obok mnie. Kiedy patrzyłam, jak śpi, łzy cisnęły mi się do oczu.
Lęk, przerażenie, paraliżujący strach – jak bym tego nie nazwała – przeszyły mnie na wskroś. Dziś Mason wyjeżdżał na studia. Ten dzień miał rozpocząć rok, który był dla mnie największym wyzwaniem w życiu.
Mason stał się dla mnie oparciem, pokarmem dla ducha, sposobem życia. Niektórzy twierdzili, że za bardzo na nim polegam, ale miałam to gdzieś. On i jego brat Logan chronili mnie wtedy, gdy inni mnie porzucili. Gdyby Logan faktycznie mnie kochał, wszystko by się popsuło. Ta rodzina, którą udało nam się stworzyć… Jej miejsce zajęłyby zazdrość i brak zaufania. Nie mogłam zapomnieć o tej groźbie, którą rzucił Mason rok temu: żadna dziewczyna nie stanie pomiędzy nim a jego bratem.
Cóż. Dzień dobry. Oto jestem.
Otworzył swoje zielone oczy i wydało mi się, że wcale nie spał. Spojrzał wprost na mnie, jak zawsze, od razu czujny i skupiony, po czym wyciągnął do mnie dłoń. Przesunął ją wzdłuż mojej ręki i odsunął koc, a potem objął mnie w talii. Pociągnął mnie w dół.
– Co się dzieje? – zapytał.
Ustawił mnie tak, że byłam teraz nad nim i chłonęłam go całą sobą. Cudownie się patrzyło na Masona Kade’a, a jeszcze cudowniej – dotykało. Całe jego ciało było muskularne i silne, a teraz leżało pode mną. Miał ponad sto osiemdziesiąt centymetrów wzrostu i szerokie, rozbudowane barki. Jego plecy były jak wyrzeźbione, zwężały się w kierunku talii, nadając mu idealny wygląd. Do tego ciemne, krótko ostrzyżone włosy, wyraźnie zarysowane kości policzkowe i nieschodzący z twarzy uśmieszek – bez problemu mógłby zostać modelem. Zamiast tego był przyszłą gwiazdą drużyny futbolowej Uniwersytetu Caina.
W Fallen Crest miał status boga. Logan też. W zeszłym roku przeżywałam piekło tylko dlatego, że byłam jego dziewczyną, ale szedł na uczelnię należącą do pierwszej ligi. To oznaczało, że rozgrywki będą transmitowane na całe Stany. A to szansa na kontrakt w Narodowej Lidze Futbolowej.
– Hej – wymruczał, muskając moją szyję nosem. Przytulił mnie mocniej, przyciągnąwszy jeszcze bliżej siebie. – Mów do mnie.
– Wyjeżdżasz. To wystarczy.
– Sam.
Pokręciłam głową. Przez całe lato byliśmy nierozłączni. Nie byłam pewna, czy potrzebowaliśmy tego oboje w równym stopniu, czy jednak ja pragnęłam tego bardziej. Powinnam była powiedzieć mu o moich wątpliwościach, o tym, co powiedziała Tate, ale nie byłam w stanie. Pary powinny się dzielić wszystkim, nawet jeśli to coś złego i mogłoby zranić drugą stronę. Wiedziałam, że Mason chciałby usłyszeć coś takiego, ale nie przeszło mi to przez gardło.
Życzyłam sobie, żeby to, co niosły ze sobą słowa Tate, było nieprawdą. Logan wcale mnie nie kochał, to tylko jakiś okrutny żart.
– Hej – zamruczał jeszcze raz i obrócił do siebie moją twarz, trzymając mnie za brodę. Patrzyłam mu teraz prosto w oczy. – Powiedz mi, co się dzieje. Wiem, że coś jest nie tak. Odcinałaś się przez całe lato, biegając więcej niż zwykle. – Przerwał. – Co jest?
„Powiedz mu. Po prostu mu powiedz, wyjaw mu prawdę, tak jak powinnaś”, usłyszałam w głowie, a potem wrócił jego głos: „Nie pozwolę, żeby ktokolwiek stanął między mną a moim bratem”.
Nie mogłam mu powiedzieć. Byłam tchórzem.
– Sam? – Ujął mój policzek i kciukiem starł cieknącą po nim łzę. – Wszystko będzie dobrze. Będziemy rozmawiać każdego wieczoru. O jedenastej, codziennie. To będzie dla mnie jak świętość, niezależnie od okoliczności. A ty zostaniesz w bezpiecznym miejscu. David może i wcześniej zawalił, ale teraz nadrabia. Stara się być dobrym ojcem, a poza tym masz jeszcze Malindę. To świetna kobieta. Analise jeszcze długo posiedzi na terapii w ośrodku, tak mówił mój tato. No i nie ma Kate. W tym roku nikt nie będzie z tobą zadzierał, a jeśli ktoś spróbuje, wystarczy, że powiesz o tym Loganowi. On się tym zajmie. Między nami wszystko jest w porządku. Nie masz się czym martwić. Kocham cię. – Usiadł i uniósł mnie, opierając się na wezgłowiu. Posadził mnie z powrotem na swoich kolanach. Dotyk jego silnych mięśni od razu spowodował u mnie wyrzut adrenaliny do krwi.
Moja ręka powędrowała do jego talii. Czułam, jak drży pod moim dotykiem. Miałam nad nim władzę. Był mój. Tak wiele dziewczyn go pragnęło, ale miałam go tylko dla siebie. Chłonęłam go całą sobą, co dodawało mi pewności siebie. Czułam się jak w siódmym niebie, wiedząc, że tak bardzo mnie kocha. Ta myśl, to uczucie wyparły słowa Tate z mojej głowy.
To, co wtedy powiedziała, nie miało znaczenia. Nie mogło.
– Wstawać, wszarze! – dobiegł nas głos Logana z korytarza, a po chwili usłyszeliśmy, jak wali pięścią w drzwi. – Dziś nie możesz nim rozporządzać, Sam. Musisz się nim podzielić. To mój brat i mnie też zostawia. – Znów zadudnił w drzwi. – To pierwsze ostrzeżenie. Masz trzydzieści minut, żeby go wykorzystać, ostro go przelecieć, a potem się ubrać. Ja też chcę z nim spędzić trochę czasu.
Klatka piersiowa Masona poruszyła się, kiedy wybuchnął śmiechem. Sięgnął do moich nóg i zaczął poruszać mną tak, że napierałam na niego.
– Chcesz mnie przelecieć? – zapytał brata.
Logan zawahał się, zanim odpowiedział:
– Tylko jeśli Sam tego nie zrobi. Zajmę twoje miejsce i poczujesz się jak w niebie.
Przewróciłam oczami.
– No to się szykuj.
Logan jęknął przez drzwi.
– Dlaczego ta rozmowa przybrała taki obrót? To trochę niepokojące.
– Przecież rozmowy z tobą zawsze tak się kończą. Jesteś dobijający.
– Dobijający? – Logan się zaśmiał. – Chyba raczej dominujący? A skoro już o tym mowa, to chyba nie musicie się tak spieszyć. Gdzie jest Kris? Mam ochotę znaleźć swoją własną dominę. Lubię się poddawać. Dzięki temu czuję się wyjątkowy i doceniony. – Wciąż mówił, a jego głos cichł, kiedy szedł wzdłuż korytarza. – Macie dwie godziny, Sam! Potem zaklepuję Masona dla siebie.
Mason zachichotał, co było dla mnie jak pieszczota, która przeszyła mnie na wskroś. Chwycił tył mojej głowy, unieruchamiając ją, i znów spojrzał mi w oczy.
– Wszystko będzie dobrze. Obiecuję.
Chciałam mu wierzyć.
– Wiem. – Ale było inaczej. Powinnam mu powiedzieć, lecz nie byłam
1
Przypis pochodzi od tłumaczki.