Rozmowy z seryjnymi mordercami. Christopher Berry-Dee
robił dobrego wrażenia. Był brzydkim mężczyzną z dziwnie wypukłym czołem. Miał cofnięty podbródek i głęboką bliznę nad okiem. Skończył czterdzieści sześć lat, ale wyglądał znacznie starzej. Jego skórę żłobiły głębokie zmarszczki i miał worki pod oczami. Zwykle na jego twarzy malował się wyraz złości i Harvey z wielkim trudem zdobywał się na uśmiech. Tym razem jednak zachowywał się wyjątkowo czarująco.
– Cześć! Na pewno nazywasz się Kathy – powiedział, uśmiechając się szeroko.
Kathy zauważyła dołeczek w podbródku nieznajomego i również się uśmiechnęła. Gestem zaprosił ją do samochodu.
– Musisz wypełnić formularz, mam go w biurze – oznajmił. – Wskakuj. Kiedy skończymy, odwiozę cię do domu.
Kathy czuła się niepewnie.
– Mama będzie niezadowolona – zauważyła, gdy Harvey położył dłoń na dźwigni zmiany biegów.
– Trudno mieć do niej pretensję. Ja też mam dzieci. Mój syn jest żonaty. Piękny dom, śliczna dziewczyna. Tak, trudno mieć pretensję do mamy, że jest ostrożna.
Zapewnienia Carignana prawie przekonały Kathy.
– Jest pan pewien, że to okej? – spytała.
– Absolutnie. Obiecuję, że gdy odwiozę cię do domu, przedstawię się twojej mamie. Wtedy wszystko będzie w porządku.
Kathy Sue Miller była wówczas widziana po raz ostatni. Policja wiedziała o poprzednich przestępstwach Carignana, dokładnie go przesłuchała i obserwowała przez dwadzieścia cztery godziny na dobę, jednak brakowało dowodów, by go oskarżyć o porwanie, a cóż dopiero o morderstwo! Później, w niedzielę 3 czerwca, zwłoki Kathy znalazło dwóch szesnastolatków, którzy jechali motocyklami przez rezerwat indiański Tulalip na północ od Everett. Były nagie, owinięte czarną plastikową folią. Znajdowały się w tak zaawansowanym stanie rozkładu, że na początku nie dawało się nawet określić płci. Po przeprowadzeniu sekcji ustalono, że uzębienie denatki pokrywa się z dokumentacją stomatologiczną Kathy. Urazy czaszki świadczyły, że ofiara zginęła wskutek mocnych uderzeń w głowę.
Mimo że odnaleziono zwłoki, „Harv Młotek” zdołał uniknąć aresztowania. Przeprowadził się najpierw do Kolorado, a później do Minneapolis w Minnesocie, gdzie 4 sierpnia 1974 roku zabił Eileen Hunley. Jej zwłoki odnaleziono 18 września w okręgu Sherburne. Pytany o to morderstwo, Carignan powiedział: „Była moją konkubiną i przypuszczałem, że spotyka się z Murzynem, więc podszedłem do niej na ulicy… Trzasnąłem jej łbem o słup latarni, a potem waliłem głową w kratkę ściekową, aż zdechła. Później próbowałem nakarmić nią świnie”.
* * *
Seria napaści seksualnych na autostopowiczki w stanach Kolorado i Minnesota w drugiej połowie 1974 roku nosi charakterystyczne ślady modus operandi Carignana. Sprawcą był potężny mężczyzna pasujący do jego rysopisu – atakował młotkiem. Zginęło co najmniej siedem kobiet, a reszta ofiar odniosła trwałe obrażenia psychiczne i fizyczne.
8 września 1974 roku Carignan wziął do samochodu autostopowiczkę, zawiózł w ustronne miejsce w pobliżu Mory i zgwałcił. Uderzał ją w głowę młotkiem i wsadził jej do pochwy trzonek. Pozostawił ofiarę na polu, by zmarła, jednak kobieta przeżyła. Opisała później napastnika i jego auto.
14 września 1974 roku na parkingu w południowej części Minneapolis podszedł do kobiety o nazwisku Roxanne Wesley, która miała problemy z samochodem. Zaproponował, że ją podwiezie, by mogła uzyskać pomoc, lecz zamiast tego zabrał ją w ustronne miejsce w okręgu Carver i kilkakrotnie zgwałcił. Wsadził jej do pochwy trzonek młotka, uderzał w głowę obuchem i pozostawił na polu. Ta ofiara również przeżyła i doczołgała się do szosy, dzięki czemu została uratowana. Później opisała napastnika i charakterystyczne cechy jego samochodu.
19 września 1974 roku dwie nastoletnie autostopowiczki zgłosiły policji, że zaprosił je do samochodu mężczyzna, który wywiózł je poza miasto i groził, że je zgwałci i zabije. Jedną z dziewcząt uderzył w usta, łamiąc jej ząb. W końcu udało im się uciec – wyskoczyły z auta, kiedy Carignan zatrzymał się na skrzyżowaniu. Opis napastnika i samochodu pokrywał się z relacjami poprzednich ofiar.
Następnego dnia policja z Minneapolis otrzymała skargę dwóch innych nastolatek. Zeznały, że podszedł do nich mężczyzna, który zaproponował każdej po dwadzieścia pięć dolarów, jeśli pojadą z nim po samochód do północnej części stanu Minnesota, a potem pomogą dostarczyć go do Minneapolis. Dziewczęta oświadczyły, że mężczyzna wywiózł je w odludne, zalesione miejsce, po czym poprosił, by jedna z nich poszła z nim między drzewa, gdzie rzekomo stał ów samochód. Nastolatka, która pozostała w aucie, usłyszała po chwili krzyki i pobiegła do pobliskiego domu, by zadzwonić do biura szeryfa. Drugą dziewczynę znaleziono później nieprzytomną, z ciężkimi ranami głowy zadanymi młotkiem. Opis napastnika dokładnie pasował do Carignana.
21 września doszło do podobnej napaści, której ofiara przeżyła, i kilka dni później Carignan został aresztowany.
* * *
Poniżej publikuję fragmenty aktu oskarżenia obejmującego pięć zarzutów. Pominięto nazwisko ofiary, trzynastoletniej dziewczyny, by chronić jej dane osobowe. Dokument, który otrzymałem dzięki uprzejmości prokuratorów okręgów Minneapolis, nigdy wcześniej nie był publikowany.
Brutalna napaść. Gwałt ze szczególnym okrucieństwem. Molestowanie seksualne. Zgwałcenie nieletniej. Gwałt ze szczególnym okrucieństwem.
Poszkodowana […] podróżowała autostopem przez Minneapolis, a oskarżony, prowadzący samochód z częścią mieszkalną, zatrzymał się, zaprosił ją do samochodu, nawiązał z nią rozmowę, spytał, dokąd jedzie, i oświadczył, że zawiezie ją bezpośrednio do miejsca, do którego zmierzała. Następnie zmusił ją do uprawiania seksu oralnego, grożąc, że uderzy ją w głowę młotkiem, który wyjął ze schowka między siedzeniami wozu. Zmusił poszkodowaną, by się rozebrała, a potem groził, że „rozwali jej głowę młotkiem”, i próbował wsadzić jego trzonek do pochwy poszkodowanej. Kiedy stawiała opór, kilkakrotnie uderzył ją młotkiem w okolicę pośladków, jeszcze raz zmusił do seksu oralnego, zawiózł na pole zboża, gdzie zmusił ją do położenia się na brzuchu, próbował odbyć z nią stosunek pederastyczny i po raz trzeci zmusił do seksu oralnego. Następnie oskarżony pozwolił ofierze się ubrać, zawiózł ją do domu przyjaciela przy Lakeland Avenue 5644 w Crystal w okręgu Hennepin i pozwolił jej wysiąść z samochodu. Oskarżony poinformował ofiarę, że jego imię to „Paul”, a nazwisko „Harvey”.
W czasie odrębnych procesów w 1975 i 1976 roku Carignana skazano zaledwie za dwa morderstwa i kilka innych przestępstw. Otrzymał łączny wyrok stu lat więzienia oraz dożywocie. W istocie rzeczy może odsiedzieć zaledwie czterdzieści lat.
* * *
Wiem, gdzie jest pański dom. Wiem, że ma pan młodą, ładną żonę o ciemnych włosach i dwoje dzieci. Jeździ pan srebrnym mercedesem. Ale dopilnuję, żeby panu ani pana rodzinie nie stało się nic złego. Mam w pańskich stronach przyjaciół, którzy o mnie dbają.
MROŻĄCE KREW W ŻYŁACH POWITANIE HARVEYA CARIGNANA,
GDY AUTOR ODWIEDZIŁ GO W WIĘZIENIU
Harvey Louis Carignan, znany jako „Harv Młotek” albo „Morderca z Działu Ogłoszeń”, przebywa obecnie za ponurymi murami więzienia w Stillwater na granicy stanów Minnesota i Wisconsin. Jest to największy, ściśle strzeżony zakład karny w Minnesocie, w którym odsiaduje karę około tysiąca trzystu dwudziestu pełnoletnich przestępców.
Korespondowałem z Harveyem przez pięć lat i w końcu przeprowadziłem z nim wywiad w czasie widzenia w 1995 roku. Był to pierwszy i jedyny wywiad udzielony przez „Młotka”, odkąd 24 września