Jednooczka, Dwuoczka, Trzyoczka. Grimm Jacob
ction>
Pewna kobieta miała trzy córki, najstarszą nazwano Jednooczką, bo miała tylko jedno oko pośrodku czoła, średnia była Dwuoczka, bo pod względem oczu nie różniła się od innych ludzi, najmłodszą zaś zwano Trzyoczką, bo pomiędzy parą oczu miała jeszcze trzecie oko na czole.
I dlatego właśnie, że Dwuoczka nie różniła się od innych ludzi, matka i obie siostry nie mogły jej znieść. Poniewierały1 nią, dawały jej najgorszą odzież, głodziły, karmiąc ją ledwie resztkami własnego posiłku i dokuczały jej w ogóle, jak tylko mogły.
Miały one kozę, z którą Dwuoczka musiała chodzić na trawę co rano o głodzie, tak mało jej siostry jeść dawały. I oto pewnego razu siadła sobie nad rowem i płacze tak rzewnie2, że dwie strugi spływają jej z oczu. Nagle staje przed nią jakaś kobieta.
– Co ci Dwuoczko, czego płaczesz? – zapytała.
– Jakże nie mam płakać? Dlatego, że mam parę oczu, jak inni ludzie, siostry mszczą się na mnie, głodzą, zadają mi najcięższą robotę, w najgorsze suknie mnie ubierają, a dziś nie dały mi nic prawie do jedzenia, i aż mdleję z głodu.
A na to mądra kobieta rzecze:
– Nie płacz, Dwuoczko, dam ci radę, ażebyś nigdy głodną nie była. Ile razy jeść ci się zechce, powiedz do swojej kozy:
– „Kózko, pójdź! – Głód mój skróć” – to zaraz stanie przed tobą czysto nakryty stół, a na nim znajdziesz tyle smacznego posiłku, że możesz najeść się do syta. Gdy się najesz, powiedz tylko:
– „Kózko, już! – Stolik złóż!” – a stolik zniknie ci zaraz z oczu.
Co powiedziawszy, mądra kobieta odeszła.
Chcąc się przekonać, czy to prawda, Dwuoczka, że właśnie była bardzo głodna, rzekła do swojej kozy:
– „Kózko, pójdź! – Głód mi skróć!”.
I w tej chwili widzi przed sobą stolik nakryty białym obrusem, na nim talerz, nóż, widelec, srebrna łyżka, a przed talerzem obfita i smaczna strawa3. Dwuoczka odmówiła krótką modlitwę i zabrała się do jedzenia. Najadłszy się, idąc za radą mądrej kobiety, rzecze do kózki:
– „Kózko, już! – Stolik złóż!” – i wszystko w moment znikło.
– „O, to mi się podoba!” – pomyślała sobie wesoło dziewczyna.
Wieczorem, wróciwszy do domu, zastała malutką miskę z lichą4 strawą, pozostawioną jej przez siostry, ale nie dotknęła jej nawet. Nazajutrz5 poszła z kozą, również wzgardziwszy strawą domową. Z początku nie zwrócono na to uwagi, ale gdy się to powtarzało coraz częściej, siostry zaczęły podejrzewać Dwuoczkę, że musi gdzieś dostawać posiłek, bo przecież wyżyć by inaczej nie mogła. I uradziły6, że nazajutrz pójdzie z nią na łąkę Jednooczka, ażeby wyśledzić, czym się też ona karmi i kto jej pomaga.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.