Drogowskaz. Franciszek Mirandola
innego zdania… mnie to ciekawi…
– Nic dziwnego, jesteś żółtodziób… nie miałeś jeszcze służby na strasznym ostrowie.
– Tam, dokąd wskazuje drogowskaz?
– Tak. Ale nie wolno rozmawiać o tym. Rozumiesz?
– No dobrze… ale na cóż właściwie siedzi pod drogowskazem ten starzec? Powiedz mi! Czy on zawsze siedział na tym miejscu, czy był przed nim inny kapłan?
– Mój pradziad mawiał… ale będzie temu z górą sto lat i drogowskaz już wówczas był nastawiony na straszny ostrów… otóż mój pradziad mawiał, że czasu jego młodości inny kapłan siedział pod drogowskazem.
– I cóż się z nim stało?
– Co?… Osioł z ciebie. Oczywiście umarł, jak każdy człowiek. Pełno wśród lasu wzgórków podobnych do mogił. Są to zapewne groby dawnych kapłanów szczęścia.
– A co głosili tamci? Czy to co ten, czy może coś odmiennego?
– Phi… możliwe, że głosili to samo, ale może też co innego…
– To jest ważna kwestia. Gdybym wiedział dokładnie wszystko, co mówili wszyscy kapłani szczęścia, mógłbym sobie wyrobić pogląd, co to takiego jest. Chciałbym wiedzieć, czy zawsze jest ono takie samo, jak np. słońce, czy też ulega zmianom, jak księżyc.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.