Powrót posła. Niemcewicz Julian Ursyn

Powrót posła - Niemcewicz Julian Ursyn


Скачать книгу
te zabawy, zostało wrażenie.

      Przymuszać się ustawnie32, co za udręczenie!

      Wszystko mię zdradza, niech kto imię jego wspomni,

      Zapłonienie na twarzy postrzegą przytomni.

      Lecz czegóż się mam płonić? publiczny szacunek,

      Upoważnia mój wybór i słodzi frasunek.

      Dzisiaj go więc zobaczę.

      SCENA VI

      Teresa, Szarmancki

      SZARMANCKI

      wpada, nie postrzegając Teresy

      Latać godzin kilka,

      I jednego nie ruszyć zająca ni wilka,

      To ostatnie nieszczęście.

      postrzegając Teresę

      Niech pani daruje.

      Że się przed nią w zbryzganym fraku prezentuję!

      Wraz stąd lecę, i włożę ciemny wigoniowy:

      Oczy jej już mi słodzą niepomyślne łowy,

      Ale biedny kasztanek!

      TERESA

      I cóż mu się stało?

      SZARMANCKI

      Nieszczęście: wzdłuż i w poprzek zbiegłem knieję całą.

      Lecę przez pole i już wypadam na drogę,

      Gdy wtem utkwił w zagonie i wywichnął nogę.

      TERESA

      Żałość waćpana równie jest słuszna jak szczera.

      SZARMANCKI

      Od pierwszego go w Anglii kupiłem pikiera.

      Był to pierwszy koń w świecie, co nie ma przykładów,

      Wygrał jeden po drugim dwadzieścia zakładów:

      Ach, gdybym tu już serca nie uwięził mego,

      Wraz bym leciał do Anglii szukać podobnego!

      TERESA

      W tak chwalebnym zamyśle nie mogę zgadywać,

      Kto by tutaj waćpana śmiał dziś zatrzymywać.

      SZARMANCKI

      Zezwolić na to byłabyś waćpanna skłonną?

      widząc, że Teresa patrzy nań z podziwieniem1

      Waćpanna dobrodziejka lubisz jeśdzić konno?

      TERESA

      Jeszczem nie próbowała.

      SZARMANCKI

      W Anglii wszystkie panny,

      Czy to na polowanie, czy na spacer ranny,

      Inaczej jak na koniu nie wyjadą prawie.

      Ja sam teraz na wiosnę bawiąc się w Warszawie,

      Kasztelance jednego z koni moich dałem.

      Jak ma siadać, jak jeździć, sam pokazywałem;

      Zrazu ledwie wyjechać śmiała na ulice.

      Teraz, ot tak wysokie sadzi kobylice33,

      Wjeżdża na wszystkie progi i na wszystkie ganki.

      TERESA

      Tak śmiałej powinszować można wychowanki.

      SZARMANCKI

      Gdyby pani ofiarą nie wzgardziła sługi,

      Cała ma stajnia na jej byłaby usługi,

      Chciej tylko rozkazywać i dawać mi prawa.

      TERESA

      Wdzięczna waćpanu jestem, lecz taka zabawa,

      Chociaż nie jest naganną, jednak mię nie łudzi.

      SZARMANCKI

      Co za rozkosz, ach! byłbym najszczęśliwszy z ludzi,

      Gdybym się mógł znajdować przy niej bez ustanku,

      Gdybym obok niej jadąc jasnego poranku,

      Gdzie gwar ptasząt przyjemny, gdzie źródeł mruczenie

      Mógł jej najżywsze moje malować płomienie,

      I łzy moje mieszając z rosą niebios wonną…

      TERESA

      Waćpan widzę koniecznie chcesz się kochać konno.

      Inna ofiarę jego przyjąć będzie zdolną,

      Ja odchodzę.

      Odsuwa krosienka i chce odchodzić, Szarmancki ją zatrzymuje

      SZARMANCKI

      Życzeniom bądź moim powolną,

      Chciej mię słuchać; na silne przysięgam jej wdzięki,

      Że jeśli mi nie zechcesz ubliżyć twej ręki34,

      Będzie mojem staraniem, byś przez to zamęście,

      Znalazła, czegoś warta, znalazła twe szczęście.

      W każdym razie uprzedzać będę twe życzenie,

      I prawem będzie dla mnie każde twe skinienie;

      Nie będzie ci zbywało na żadnej zabawie,

      Zimę i lato siedzieć będziemy w Warszawie.

      Będziesz zawsze opływać we wszystkie dostatki,

      Dom modnie meblowany, wieczerze, obiadki,

      Będziesz przyjmować gości i onych odwiedzać.

      Karpantie z Szodoarem będą się wyprzedzać

      Który pierwszy z Paryża nowość jej sprowadzi,

      Brać będziesz co jej tylko chęć i gust doradzi;

      Nareszcie: żebyś nawet w meblach była wzorem,

      Sklep Hampla i Rezlera będzie ci otworem.

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим


Скачать книгу

<p>32</p>

ustawnie – tu: utawicznie, stale. [przypis edytorski]

<p>1</p>

podziwienie – tu: zdziwienie. [przypis edytorski]

<p>33</p>

kobylica – przeszkoda. [przypis edytorski]

<p>34</p>

jeśli mi nie zechcesz ubliżyć twej ręki – tj.: jeśli nie odrzucisz moich oświadczyn. [przypis edytorski]