Perłowa pani. Proza po polsku. Natalia Patratskaya

Perłowa pani. Proza po polsku - Natalia Patratskaya


Скачать книгу
patrzeć w stronę ujścia.

      Morze jest burzliwe. Biały jacht kołysał się na falach. Na jachcie dwóch mężczyzn stało w szafie zapaśników. Sail rzucił je na tors, ale nie reagowały na jego ciosy. Jeden człowiek kopnął stopę. Drugi mężczyzna upadł i złapał żagiel. Wiatr żagla zboczył za burtę, a człowiek zawisł nad morzem. Pierwszy człowiek wyrzucił drugiego mężczyznę z żagla.

      Widzowie byli zaskoczeni, a następnie krzyczeli w tym samym czasie i pobiegli do dozorcy, aby poprosić o łódź, by ocalić człowieka. Dozorca wskazał na łódź, wykonał ruch trzema palcami. Pasha włożył pieniądze do ręki i poszedł na łódź. Łopatki w łodzi zostały już włożone do oarlocków.

      «Dziewczynki, zostań na brzegu, popłyniemy samotnie» – powiedziała Yura, wsiadając do łodzi i podnosząc wiosła. Wkrótce zdobył wiosła.

      Łódź powoli podbiła fale. Żaglówka szybko wyszła na bok. Boja miała głowę. Mężczyzna machnął ręką. Chłopaki popłynęli na boję, zaciągnęli mężczyznę do łodzi iz trudem zbliżyli się do brzegu. Fale zbliżyły się do brzegu, a potem zostały od niego odjęte. Dziewczyny z radością spotkały się z chłopakami. Uratowany mężczyzna podszedł do dozorcy. Nadinspektor wkłada pieniądze do ręki.

      Młodzi ludzie odrętwiali się od spektaklu.

      – Faceci, dlaczego otworzyłeś usta? Mamy morską grę na jamniku.

      Czwórka zbliżyła się do Moreli, dyskutując o tym, co widzieli. Szli wzdłuż jezdni, na której w tym czasie jechały rzadkie samochody. Bella spojrzała na swoich towarzyszy i uświadomiła sobie, że z ust do ust w sklepie z morelami pracowali nad reklamą w wieży. Domyśliła się, że właśnie je kupili. Ale chłopaki byli zadowoleni z ich odwagi, a dziewczęta sprawdziły, czy faceci służyli przy siłach specjalnych.

      Cała czwórka wróciła na dyskotekę. Po powrocie publiczność na werandzie pozostała młodzieżowa i seksualna. Dwie pary zajęły swoje miejsce wśród tańczących par. Muzyka otoczyła ich swoją inwazją. Ciemność otulała werandę ze wszystkich stron. Nad parkietem lśniły lampy i rzadkie latarnie na torach.

      – Yura, i bałem się ciebie. Ale okazałeś się taki odważny: natychmiast rzucili się, by uratować mężczyznę od jachtu, nawet nie oszczędzili pieniędzy – cicho wyszeptała Alla.

      Nie odpowiedział, tylko przycisnął dziewczynę bliżej niego.

      «Bella, jesteś taka dobra z puszystym ogonem włosów», powiedział Pasha. – Miło jest z Tobą tańczyć. Czuję twoje delikatne ciało pod twoimi ramionami – powiedział tajemniczo i z nutą.

      – Och, dzięki! I mówią mi, że lubię jeść. Wszyscy się ze mną żartują – odpowiedziała Bella, śmiejąc się, czując bicepsy z przyjemnością pod palmami.

      – Jesteś tak domowa jak bułka. I nie ma męża? Raczej nie, niż tak! Naprawdę? – Pasza łagodnie gruchała, lekko ściskając dłonie.

      – Ja też nie mam chłopaka! – wykrzyknęła Bella. – Alla i ja jesteśmy przyjaciółmi od dawna. Jesteśmy przyjaciółmi ze szkoły.

      – Tak, i jesteśmy normalnymi przyjaciółmi – odparł Pasha poważnie – i ja osobiście cię lubię, jest z tobą przytulny i nie ma żadnych złych myśli w twojej głowie.

      «I cieszę się, że czuję twoje silne ramiona» – pomyślała Bella.

      Tango się skończyło. Bardziej energetyczna muzyka sprawiła, że publiczność tańczyła w pewnej odległości od siebie, taniec pozwalał zobaczyć partnera, ale go nie czuł.

      Rozdział 2

      Para Alla i Yura była bardziej zmysłowa, a oni skręcili się w szybką muzykę, nie pozwalając sobie nawzajem wyjść z rąk, jakby utknęli sobie nawzajem.

      – Alla, chodźmy – szepnęła do niej Yura. – Wyjdź cicho.

      – Idziemy tam, gdzie mówisz. Pójdę za tobą wszędzie.

      Yura i Alla opuścili krąg tańczących ludzi, nie patrząc na drugą parę i szybko zniknęli w krzakach. Zjechali z drogi i zatrzymali się po kilku krokach. Usta w pocałunku łączyły się zgodnie. Dwoma dłońmi przyciągnął do siebie dziewczynę, ich ciała przyciśnięte do siebie nie były gorsze od warg. Cienkie letnie ubrania ich ubrań były ledwo rozdzielone.

      – Yura, więc to niemożliwe! Prawie mnie zjadłeś – zakrzyknęła Alla.

      – Alla, co robisz? Potrzebuję kobiecej pieszczoty.

      – Wiem wszystko teoretycznie o miłości, ale praktycznie nie przeszło.

      «Och, więc nie masz też chłopaka?» Następnie przejdź do praktyki. Włącz mnie. Jestem zwykłym człowiekiem, służyłem w armii.

      – A ja jestem zwykłą dziewczyną. Z przyjacielem nie osiągnęliśmy miłości.

      – Och, więc różnica między nami! Alla, to jest miejsce, w którym jesteś tak bezpieczny i zdrowy? – Yura się roześmiała.

      – W fabryce do malowania pudełek i konserwowane. Malowałem sceny miłosne, ale sam nie wdałem się w takie sceny. Czytałem o nich tylko w książkach.

      – Tak, nie mam szczęścia. Alla, rozproszyliśmy się pięknie, podczas gdy jeszcze raz nie wyprowadziłeś mnie poza horyzont miłości, podczas gdy ja jestem w posiadaniu siebie – Yura odepchnęła dziewczynę od siebie.

      Poszli na oświetlony latarnią parkiet taneczny. Bella z radością im pomachała.

      – Pasza, chodźmy do domu – powiedziała Yura. – Jest już ciemno, a dziewczyny nie boją się ciemności, muszą iść daleko, ale ty i ja jesteśmy blisko. Chodź, przyjacielu. Dziewczyny, pa! Czy osiągasz cel? A może wracasz do domu? Zamknij się? To prawda, nie chcę wam towarzyszyć!

      – Daj spokój – powiedział smutno Alla. – My sami wchodzimy do domu.

      – Alla, czy coś przegapiłem? Zapytała Bella oczami pełnymi nieporozumień.

      Dziewczyny szły słabo oświetlonymi ulicami w stronę domu. Ciemność pogłębiła się, a cienie połączyły się z ciemnością. Wieczorna pogawędka zabrzmiała w trawie.

      – Alla, dlaczego nas zostawili? Wszystko było dobrze. Co się stało Wytłumacz mi. Taki spokojny wieczór. «Tańczyliśmy ładnie i wszystko odeszło» – jęknęła Bella.

      – Potrzebują kobiet, ale ty i ja, przyjaciel, nie dorośliśmy do nich. Pasha i Yura są z nami nudne. Są dorosłymi mężczyznami. A my … – Alla nie dokończyła i machnęła ręką z wewnętrznym żalem.

      – Ale nie jesteśmy mężczyznami! Tak, jesteśmy krótsi, ale jesteśmy dorośli.

      – Bella, cóż, jesteś głupia i słuchasz mamy, a ja cię słucham. A mężczyźni, jeśli nadal nie rozumiesz, potrzebują nieposłusznych kobiet.

      Księżyc świecił. Ciemne pnie jabłoni. W jednym oknie domu światło było włączone. Iwanowna siedział przy stole na dziedzińcu.

      – Dziewczynki, co jest tak wcześnie? Myślałem, że przyniesiesz kwiaty.

      «Ponieważ dla dziewcząt jest za wcześnie», odpowiedziała żwawo Alla.

      Dziewczyny umyły się, ubrały i usiadły, żeby napić się


Скачать книгу