Kobiety niepokorne. Отсутствует
kobiet, który pojawił się w tej kulturze.
Marzenna Jakubczak uważa, że można wskazać dwa główne modele kobiecości101. Podział ten odwzorowuje rozwój kultury hinduskiej, która była podatna na wiele zewnętrznych wpływów, co doprowadziło do tak skrajnych spojrzeń na kobietę. Wszak oba modele bazują na „założeniu o szczególnym związku kobiety z naturą, o ich istotowym, czy też esencjalnym, i funkcjonalnym podobieństwie”102. Wizja pierwsza, charakterystyczna dla autochtonicznych, przedwedyjskich, agrarnych kultur Indii, to ta, w której „natura postrzegana jest jako dynamiczna i kreatywna, samowystarczalna i niewyczerpana siła”103, a kobieta, dzięki swojej zdolności rozumienia rytmów natury i ich kontroli, staje się przydatna dla społeczności i zapewnia jej szacunek i wysoką pozycję społeczną104. Model drugi, stworzony w „silnie zmaskulinizowanej, patryfokalnej religii indoaryjskiej, która znalazła kontynuację w tradycji wedyjskiej”105, o którym Channa nie wspomina, odwołuje się do natury biernej, odtwórczej, zależnej, tym samym przedstawiając kobietę jako słabą, niezdolną do samodzielnej aktywności, wymagającą interwencji męskiej106.
Według Channy status społeczny107 hinduskiej kobiety pogorszył się w okresie panowania brytyjskiego na tych ziemiach i pośrednio wpłynął na jego obecny kształt108. Początkowo zorientowane nacjonalistycznie elity hinduskiego społeczeństwa (przedstawiciele wyższych kast), w odpowiedzi na doświadczenie kolonializmu stworzyły wizerunek kobiety, która jawiła się jako dumny symbol hinduskości, reprezentujący duchowe wartości Indii i zapewniający wyższość tego co hinduskie nad tym co materialne, pochodzące z Zachodu109. Z biegiem czasu Hindusi wpadli, całkiem nieświadomie, w pułapkę Brytyjczyków, przede wszystkim za sprawą narzuconych przez kolonizatorów nowych systemów własności ziemii skierowanych na prawa jednostki110.
Zastąpienie dotychczasowej wspólnoty dóbr przez indywidualne prawo własności w dużym stopniu zachwiało pozycją kobiet i ich prawami własności, boleśnie je ograniczając. W tradycyjnej społeczności wiejskiej każdy jej członek miał prawa użytkownika (dotyczyło to także kobiet), mógł sprawować kontrolę nad dobrami przyznanymi przez podział pracy i według norm kastowych. Indywidualne prawo własności było jednak postrzegane przez kolonizatorów jako całkowicie męskie i takie też przekonanie zapanowało wśród mieszkańców wsi. Odebranie kobietom tego własnościowego przywileju spowodowało, że stały się one zupełnie zależne od mężczyzn111.
Sytuacja ta zatem odpowiada drugiemu modelowi kobiecości. Jakubczak uważa, że choć współcześnie w Indiach jest to model dominujący, pamięć o pierwszym nadal trwa: „w drugiej połowie XX wieku na popularności zaczęły zyskiwać rozmaite ruchy ekologiczne i feministyczne, dążące do rewitalizacji modelu silnej kobiety, przeciwstawiającej się patriarchalnej opresji poprzez odwołanie do wizji dynamicznej i kreatywnej kultury”112. Taka wizja, znajdująca się od wieków w indyjskich mitologiach, posłużyła choćby twórcom wymownej kampanii przeciw przemocy domowej, w której posłużono się wizerunkami pobitych bogiń by zwrócić uwagę społeczeństwa na ten problem113.
W sposób równie dobitny o zjawisku seksualnego niewolnictwa i jego ofiarach opowiada także Sunitha Krishnan. Na swoim blogu www.sunithakrishnan.blogspot.com, publikowanym w języku angielskim, określa siebie jako anti trafficking crusader. Nazywa się krzyżowcem (crusader). Do czytelnika mocno przemawia informacja, że według Krishnan walka z niewolnictwem, z przemocą seksualną, jest krucjatą, szeregiem (jej własnych) wypraw przeciwko ogromnemu zbrodniczemu procederowi. Dzięki swojej pracy i poświęceniu, Hinduska, wraz ze swoją fundacją Prajwala, przez 20 lat uratowała ponad 10 100 dziewcząt przed seksualnym niewolnictwem.
Gotowość do niesienia pomocy, otwartość na drugiego człowieka, szczególnie tego pokrzywdzonego przez los, Sunitha zaczęła przejawiać już w okresie dzieciństwa. Mając 8 lat prowadziła zajęcia taneczne dla upośledzonych umysłowo dzieci. W wieku dwunastu lat swoją „szkółkę” przeniosła do hinduskich slumsów114. Trzy lata później, mając 15 lat, została zgwałcona przez ośmiu mężczyzn. Ale jak mówi „[…] nigdy nie czułam się ofiarą. Ani wcześniej ani teraz115”. Poczuła za to ogromny gniew, który stał się motorem jej działań, związanych z pomocą innym:
Przez dwa lata byłam odrzucona, byłam naznaczona, byłam izolowana, ponieważ byłam ofiarą. […] Sposób w jaki poraktowała mnie rodzina, jak potraktował mnie świat, jak potraktowali mnie ludzie wokół mnie wzbudziły we mnie gniew. […] Mając 15 lat zaczęłam rozglądać się wokół siebie i zobaczyłam setki, tysiące kobiet i dzieci, które doświadczają seksualnego niewolnictwa. […] Fakt, że tysiące i miliony dzieci i młodych ludzi są wykorzystywane seksualne i ogromna cisza wokół tej sytuacji, wzbudza we mnie gniew. Ogromne normalizowanie wzbudza we mnie gniew116.
Nie można mówić o Sunicie bez historii, które opowiada ona sama. Takich jak te wygłoszone na konferencji TEDIndia:
Matka Pranithy była prostytutką. Sprzedawała się. Została zarażona wirusem HIV. Pod koniec swojego życia, kiedy była w ostatniej fazie AIDS, nie mogła się już prostytuować, sprzedała czteroletnią Pranithę handlarzowi. Zanim dostaliśmy tę informację i zdołaliśmy do niej dotrzeć, Pranitha została zgwałcona przez trzech mężczyzn. Przeszłości Shaneen nawet nie znam. Znaleźliśmy ją na torach kolejowych, zgwałconą przez wielu mężczyzn, nawet nie wiem ilu. Ale śladem tego było jej jelito znajdujące się na zewnątrz jej ciała. Więc zabraliśmy ją do szpitala. Potrzebowała trzydziestu dwóch szwów, aby umieścić jej jelito na miejscu. Wciąż nie wiemy, kim są jej rodzice, kim ona jest. Wiemy tylko, że setki mężczyzn brutalnie ją wykorzystało. Ojciec Anjalii, alkoholik, sprzedał swoje dziecko przemysłowi pornograficznemu. […] W tym kraju i na całym świecie, setki, tysiące dzieci, nawet trzy-, czteroletnie są sprzedawane jako niewolnicy seksualni. Ale to nie jedyny cel sprzedawania ludzi. Są sprzedawane do adopcji. Są sprzedawane w celu handlu organami. Są sprzedawane jako przymusowa siła robocza. Do ujeżdżania wielbłądów, do czegokolwiek, do wszystkiego.
Spotkanie z tak doświadczonymi przez los dziećmi, pełni w jakimś sensie fukcję terapeutyczną dla Sunithy:
Moim wyzwaniem było zrozumienie, jak mogę czerpać siłę z tego bólu. I to było dla mnie najwspanialsze doświadczenie. Zrozumienie samej siebie, zrozumienie mojego własnego bólu, mojego osamotnienia, nauczyło mnie najwięcej117.
Sunitha wraz z katolickim duchownym Jose Vetticatilą założyła w 1996 roku fundację Prajwala, któej misją jest wyciąganie kobiet z koszmaru prostytucji, a także ochrona ich dzieci, aby i one nie stały się ofiarami niewolniczego przemysłu. Do tej pory fundacja utworzyła schronisko terapeutyczne dla wykorzystanych kobiet i ich dzieci, kilkanaście ośrodków dla dzieci byłych prostytutek, trzy ośrodki poradnictwa kryzysowego przy posterunkach policji118. Co ciekawe, 70% ogólnej liczby wolontariuszy fundacji stanowią kobiety wcześniej przez nią ocalone119.
Fundacja daje ogromną szansę Hinduskom. Jedna trzecia z nich jest już zakażona wirusem HIV, niektóre
101
M. Jakubczak,
102
M. Jakubczak,
103
104
105
106
107
Por. W. Pałubicki,
108
Zob. S.M. Channa.
109
Por. P. Chatterjee,
110
Por. M. Unithan-Kumara,
111
S.M. Channa,
112
113
114
S. Jain,
115
http://www.ted.com/talks/sunitha_krishnan_tedindia?language=pl Film znajdujący się pod linkiem przedstawia zapis wystąpienia Sunithy Krishan na konferencji TED India zorganizowanej w 2009 r.
116
117
118
http://www.pbs.org/wnet/religionandethics/2007/01/05/january-5-2007-sunitha-krishnan/3767/ [dostęp: 27.06.2015].
119
M. Abbot,