Marksizm. Отсутствует
statutowych Instytutu Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego
Projekt okładki, stron tytułowych i działowych
Przemysław Spiechowski
Ilustracja na okładce
Wilhelm Sasnal, My, mural, 2008 r. (fot. Bogdan Dziobkowski)
Redaktor prowadzący
Jolanta Kowalczuk
Redakcja
Bartosz Działoszyński
Produkcja
Mariola Iwona Keppel
Recenzenci
ks. prof. dr hab. Andrzej Bronk
prof. dr hab. Mirosław Karwat
prof. dr hab. Zofia Rosińska
Skład wersji elektronicznej na zlecenie Wydawnictwa Naukowego PWN
Michał Nakoneczny / hachi.media
Copyright © by Wydawnictwo Naukowe PWN SA
Warszawa 2017
Copyright © by Autorzy, Warszawa 2017
eBook został przygotowany na podstawie wydania papierowego z 2018 r., (wyd. I)
Warszawa 2018
ISBN 978-83-01-19666-0
Wydawnictwo Naukowe PWN SA
02-460 Warszawa, ul. Gottlieba Daimlera 2
tel. 22 69 54 321; faks 22 69 54 228
infolinia 801 33 33 88
e-mail: [email protected]; [email protected], www.pwn.pl
Wprowadzenie
Książka ta nie jest podręcznikiem marksizmu ani tym bardziej omówieniem jego historii. W żadnym razie nie jest to też relacja z aktualnego stanu badań nad myślą Marksa. Nasz cel to próba oceny marksizmu – jego osiągnięć i niepowodzeń. Z wielu powodów zadanie to nie należy do łatwych. Pierwsza trudność dotyczy wieloznaczności tytułowego słowa „marksizm”. Tu rozumiemy je szeroko jako zapoczątkowany przez Marksa program badawczy. Termin „program badawczy” pochodzi od Imre Lakatosa.
Teoria grawitacji Newtona, teoria względności Einsteina, mechanika kwantowa, marksizm, freudyzm, wszystkie one są programami badawczymi, każdy z charakterystycznym, uparcie bronionym, twardym rdzeniem, każdy z bardziej plastycznym pasem ochronnym i każdy z wypracowanym mechanizmem rozwiązywania problemów. Każdy z nich, w dowolnym stadium swego rozwoju, ma nierozwiązane problemy i nieprzyswojone anomalie. Wszystkie teorie w tym sensie rodzą się obalone i obalone umierają. Czy są jednak równie dobre? (Lakatos, Pisma z filozofii nauk empirycznych, s. 358).
Twardy rdzeń to zbiór podstawowych, niepowątpiewalnych założeń danego programu. Są to bardzo ogólne twierdzenia, często o charakterze definicyjnym. W wypadku teorii Kopernika było to założenie, że Ziemia krąży wokół Słońca, obracając się jednocześnie wokół własnej osi. Z kolei fizyka Newtona opierała się na Newtonowskich prawach ruchu. Wyodrębnienie twardego rdzenia marksizmu nie jest takie oczywiste. Ale mimo licznych różnic w sposobach myślenia Marksa, Engelsa, Lenina, Stalina czy Mao i tu można wskazać pewien wspólny im wszystkim zbiór fundamentalnych przekonań. Jest wśród nich założenie, że zmiany społeczne należy tłumaczyć w kategoriach walki klas, baza determinuje nadbudowę, świadomość uczestników walki społecznej jest zdeformowana, gospodarka rynkowa jest przyczyną masowej alienacji robotników. Może coś jeszcze. Marksistą będzie więc każdy, kto uznaje te twierdzenia za prawdziwe i ważne, skłaniające do podjęcia badań teoretycznych na ich temat i adekwatnych działań praktycznych.
Lakatos dzielił programy badawcze na postępowe i degenerujące się. Pierwsze prowadzą do wykrycia nowych zjawisk, drugie – wyjaśniając otaczający nas świat – ponoszą wciąż porażki. Wykorzystując podaną tu aparaturę pojęciową, można sformułować nasz wyjściowy problem w następujący sposób: czy marksizm jest dziś postępowym, czy zdegenerowanym programem badawczym?
Przygotowując tę książkę, wysłaliśmy do wybranej grupy osób następujący list:
Szanowni Państwo,
W trzecim tomie fundamentalnej pracy Główne nurty marksizmu. Powstanie – rozwój – rozkład (Instytut Literacki, Paryż 1976–1978) prof. Kołakowski pisze, że mija czas, w którym można by dokonać opisu powojennego marksizmu w Polsce i w innych krajach opartych na ideologii marksistowskiej. Twórcy i zwolennicy tej teorii wykruszają się i odchodzą. Apelował o podsumowanie osiągnięć i analizę błędów. Jednakże bodaj nikt nie podjął tej pracy i wydaje się, że marksizm odchodzi w przeszłość bez rozgłosu. Rozczarowani nie chcą o nim myśleć, nieliczni orędownicy odkrywają go na nowo, często w wersji sztampowej, przekręconej lub powierzchownej. Czy marksizm zasługuje na takie właśnie odejście? Nie wiemy i dlatego pytamy tych, którzy mogą orientować się lepiej od nas – czyli Państwa.
Liczymy na to, że każdy z Państwa zechce dokonać jakiejś oceny marksizmu – jego osiągnięć i niepowodzeń, a także ewentualnych szans odrodzenia się na nowo. Będziemy zaszczyceni, jeśli zechce Pani/Pan napisać artykuł o objętości 1–1,5 arkusza do tomu Marksizm: nadzieje i rozczarowania, który zamierzamy wydać pod patronatem „Przeglądu Filozoficznego”.
Prosimy, by zechcieli Państwo odnieść się do jednego lub kilku pytań z poniższej listy:
1. Co było ciekawego w marksizmie, gdy pretendował do statusu teorii naukowej lub filozoficznej?
2. Czy kiedykolwiek marksizm miał moc predykcyjną – jak głosił w materializmie historycznym – czy jego miniona popularność (w latach siedemdziesiątych co najmniej połowa ludności świata żyła w systemach nominalnie marksistowskich) była efektem autorytarnych zabiegów socjotechnicznych?
3. Czy w skali masowej marksizm znajdował zwolenników tylko w krajach zacofanych, niezorganizowanych, skłonnych do myślenia naiwnego i utopijnego, niemających własnej tradycji politycznej?
4. Czy był programem moralistycznym wdrażanym przy użyciu wynaturzonych metod – jak pisał prof. Bocheński?
5. Czy była to filozofia partyjna – co w różnych czasach i z przeciwstawnymi intencjami twierdzili prof. prof. Schaff i Kołakowski?
6. Gdzie obecnie słychać echa marksizmu?
7. Co Pan/Pani osobiście cenił/a w marksizmie, a co Pan/Pani zdecydowanie odrzucał/a?
Będziemy wdzięczni za udział we wspólnej pracy nad zamierzonym tomem. Mamy nadzieję, że nie jest jeszcze za późno na poważne intelektualne rozliczenia, choć wiemy, że stosowny czas mija.
W Głównych nurtach marksizmu Leszek Kołakowski zauważa, że „Marks nie był pisarzem akademickim, lecz humanistą w renesansowym znaczeniu słowa, a myśl jego ogarniała całość spraw ludzkich” (s. 12)1. Podobnie Józef Maria Bocheński utrzymuje, że pisma Marksa i jego następców to splot filozofii, nauki, moralistyki i twierdzeń o charakterze światopoglądowym2. Obaj badacze podkreślali też, że połączenie to jest źródłem siły marksizmu. W związku z tą niejednorodnością marksizmu postanowiliśmy podobną formę nadać dyskusji nad obecną wartością tej myśli. Wśród adresatów naszego listu znaleźli się więc filozofowie, socjolodzy, eseiści, dziennikarze i eksperci z innych dziedzin. W rezultacie zebraliśmy teksty o bardzo różnym charakterze. Część Autorów odpowiedziała wprost na postawione przez nas pytania, inni poruszyli tylko niektóre wymienione w liście kwestie, jeszcze inni sami wybrali temat swych rozważań. Każda z tych wypowiedzi wydała
2
Myśl tę Bocheński rozwija w książce: