Własna firma krok po kroku. Grzegorz Krzemień

Własna firma krok po kroku - Grzegorz Krzemień


Скачать книгу
wewnątrz organizacji. To klasyczne podejście w teorii zarządzania organizacją. Rozwój firmy w kontekście jej starzenia się i tego, co „po drodze” przeżywa, przedstawia model Larry’ego Greinera1.

      W tym modelu trudno o gładką historię firmy. Znakomita większość z nich przechodzi poszczególne fazy rozwoju, zmagając się z kryzysami. W praktyce oznacza to, że kamieniami milowymi poszczególnych faz są silne wewnętrzne turbulencje, czyli kłopoty w firmie, nad którymi nie da się przejść do porządku dziennego. Dopiero ich rozwiązanie spowoduje przejście do kolejnego etapu rozwoju2.

      Aż trudno uwierzyć, że ta koncepcja liczy sobie pół wieku. Ogłoszona na początku lat 70. XX wieku na łamach „Harvard Business Review”3, stała się punktem odniesienia dla teoretyków zarządzania i badaczy ewolucji firm. Pozwoliła także praktykom zrozumieć szereg symptomów towarzyszących naturalnym zmianom zachodzącym wewnątrz struktury organizacyjnej.

      Firmy mają wbudowany gen zdolności odradzania się i odnowy. Konsekwencją tego jest zmiana cyklu życia firmy wraz z jej wzrostem. Organizacja regularnie trzęsie się w posadach, aby wyjść z tego procesu mocniejszą. Ty zaś wychodzisz z tego z bagażem nieocenionych doświadczeń. Opisując rozwój każdej spółki, można zatem z powodzeniem posiłkować się teoretycznym podejściem Greinera.

      Rysunek 1

      Model cykli życia organizacji według Larry’ego Greinera

      Źródło: Mary Jo Hatch, Teoria organizacji, PWN, Warszawa 2002, s. 179.

      Spójrz na rysunek 1. W podręcznikach z zarządzania i fachowych publikacjach spotkasz różne jego wersje. Z reguły jednak niewychodzą one poza istotę problemu. W modelu tym, który opisuje cykle życia firmy, postęp następuje poprzez ewolucję4. Zgodnie z tym podejściem, myśląc o rozwoju firmy, powinieneś założyć, że zanim wkroczysz na kolejny etap jej rozwoju, nieuchronnie czeka cię kryzys. Przewalczysz go i trafisz ze swoim biznesem poziom wyżej. Trochę jak w grze platformowej. Tyle że nikt nie daje jednoznacznej odpowiedzi, kiedy należy się spodziewać kryzysu.

      Pierwsza faza to rozwój przez kreatywność. Masz przed sobą oczywiście konkretne cele, ale sposób na ich realizację to terra incognita. Trochę eksperymentujesz i uczysz się na błędach. Twoja kreatywność w działaniu to podstawa. Zatrudniając pracowników, tworzysz podwaliny pod struktury firmy. O kryzys nietrudno, kiedy wszystko jest płynne, niepewne, zmienne. Pojawia się kryzys przywództwa, ludzie oczekują, że oddasz im część władzy.

      W drugiej fazie masz do czynienia z ewolucją w kierowaniu firmą. Z czasem menedżerowie potrzebują większej przestrzeni do działania. Od ciebie będzie to wymagało ustąpienia i delegowania własnych kompetencji w dół. Źródłem problemów jest coraz bardziej niesprawne podejmowanie decyzji i opóźnianie procesu decentralizacji.

      Trzeci etap to czas, kiedy dzięki delegowaniu kompetencji do kierownictwa, organizacja zaczyna się rozwijać. Skutkiem ubocznym jednak jest osłabienie kontroli. Rewolucję przynosi kryzys kontroli – spowodowany niedosytem kadry zarządzającej w nadzorze poszczególnych procesów.

      Efektem jest wejście w kolejną fazę rozwoju przez koordynację. To czas doprecyzowywania procedur i uszczelniania struktur. Charakterystycznymi cechami są stabilność i przewidywalność organizacji. Źródłem kolejnego kryzysu i rewolucji w firmie będzie towarzysząca tej fazie nadmierna biurokratyzacja.

      Po jego opanowaniu firma rozpoczyna następny etap – fazę współpracy. Organizacja pełnymi garściami korzysta z pracy zespołowej, co przekłada się na innowacyjność i poprawę skuteczności w osiąganiu celów.

      Tak oto Larry Greiner na początku lat 70. opisał burzliwe losy większości firm. Z czasem przekonasz się (oby było ci to dane!), jak trafnie skonstruowany jest ten model.

      Z perspektywy moich doświadczeń należałoby stwierdzić, że dla określenia, kiedy dany kryzys się pojawi, długość funkcjonowania firmy jest bez znaczenia. Za to kluczowa jest charakterystyczna dla danej branży wielkość organizacji. Dochodziliśmy do pewnego momentu rozrastania się spółki, w którym dotychczasowe „patenty” na zarządzanie firmą przestawały działać. Zdarzało się i tak, że dorastaliśmy do kolejnego kroku i trzeba było się cofnąć, bo nie wypaliła nowa oferta. Zostawaliśmy w pół drogi. Oczywiście nie mieliśmy zielonego pojęcia, że rozwijamy się zgodnie z modelem Larry’ego Greinera.

      Czy istnieje recepta na utrzymanie danej fazy? Dojście do kolejnego etapu bez wątpienia uruchamia myślenie: co dalej. Co znajduje się w kolejnej fazie? Powinieneś uświadomić sobie, że nawet gdy przyjdzie się cofnąć, zyskasz doświadczenie i wiedzę, i dzięki temu kolejne podejście będzie dużo łatwiejsze.

      Model ewolucji firm Greinera był inspiracją do podziału niniejszej książki na cztery rozdziały – etapy rozwoju organizacji. Uznałem, że taki podział jest i sugestywny, i bardzo praktyczny. Nie znaczy to jednak, że podział jest dokładnym odwzorowaniem tego modelu.

      0. Firma to ja

Liczba pracowników: 1

      Jeśli już zacząłeś i masz firmę, to… trudno

      Już jest za późno. Ale jeśli jeszcze zastanawiasz się, czy rozwijać własny biznes, to warto dłuższą chwilę poświęcić dokładnemu przemyśleniu sprawy. Najmniejszym problemem będzie wypełnienie papierów i rejestracja w urzędzie. Podobno można to zrobić w jednym okienku. To stanowczo za łatwo. Dlaczego? Bo na tym etapie odpadliby ci, którym brak cierpliwości i pokory. Cech bardzo potrzebnych w wielu momentach życia firmy.

      Musisz mieć świadomość, że będziesz musiał zapomnieć o czasie wolnym, o znajomych i rodzinie. Z zazdrością będziesz wysłuchiwał opowieści znajomych o tym, że o 16.00 to już w pracy nie mają co robić. Wakacje staną się czymś nieosiągalnym – zarówno ze względu na finanse, jak i czas. A work-life balance, owszem, możesz mieć, ale za lat kilkanaście.

      Kiedy wreszcie uda ci się, na zewnątrz będziesz postrzegany jako człowiek sukcesu. Tyle że nikt nie będzie widział na tobie tego ciążącego balastu. Kosztów, które poniosłeś po drodze. Ważne jest wsparcie bliskiej osoby (chyba że jesteś twardzielem, jak Chuck Norris). Będziesz potrzebować kogoś, kto będzie przekonywać, że to ma sens. Dlaczego? Ponieważ po drodze będziesz miał wiele chwil zwątpienia. To stan rzeczy wśród przedsiębiorców powszechny5, więc nie powinieneś mieć złudzeń. Łatwo nie będzie. Znakomicie zilustrował to John Saddington6 (patrz rys. 2), opisując emocjonalną ścieżkę dochodzenia do celu, niezależnie jaki to cel w życiu będzie. Za to na pewno będą tej ścieżce towarzyszyć trudne momenty. Musisz być na to gotowy. Łatwo nie będzie.

      Rysunek 2

      Emocje na drodze tworzenia wielkich rzeczy

      Choćbyś na wyrywki znał Sztukę wojny7 i inne podręczniki o strategii, tej walki nie stoczy za ciebie żadna książka. Trzeba samemu zmierzyć się z rzeczywistością. Do idealnego prowadzenia firmy nie przygotuje cię żadna książka. Ta, którą masz właśnie w rękach, również. Dlaczego? W takich okolicznościach często przywołuję Tołstoja, który napisał, że wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, a każda nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób8.


Скачать книгу

<p>1</p>

Por.: A. Koźmiński, D. Latusek-Jurczak, Rozwój teorii organizacji. Od systemu do sieci, Poltext, Warszawa 2017.

<p>2</p>

Por.: M. Jo Hatch, Teoria organizacji, przeł. P. Łuków, WN PWN, Warszawa 2002.

<p>3</p>

Oryginalny tekst Greinera został po latach przedrukowany przez bostoński miesięcznik: „Harvard Business Review”, maj–czerwiec 2008, https://hbr.org/1998/05/evolution-and-revolution-as-organizations-grow; dostęp: 3 grudnia 2018.

<p>4</p>

P.F. Schlesinger, V. Sathe, L.A. Schlesinger, J.P. Kotter, Projektowanie organizacyjne, przeł. M. Rusiński, WN PWN, Warszawa 1999.

<p>5</p>

Por. np.: Wysoka cena sukcesu, Grzegorz Miecznikowski – blog, 8 czerwca 2018, https://grzegorzmiecznikowski.pl/wysoka-cena-sukcesu/, dostęp: 3 grudnia 2018.

<p>6</p>

Por.: https://john.do/about/, dostęp: 5 kwietnia 2018.

<p>7</p>

Por.: S. Tzu, S. Pin, Sztuka wojny, przeł. D. Bakalarz, Helion, Gliwice 2011.

<p>8</p>

Por.: L. Tołstoj, Anna Karenina, t. 1, przeł. K. Iłłakowiczówna, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 1998.