Mocni ojcowie, mocne córki. Meg Meeker

Mocni ojcowie, mocne córki - Meg Meeker


Скачать книгу
chciał mnie, dorosłej dziewczynie, wprowadzić godzinę policyjną i który powiedział mi dokładnie, co myśli na temat mojego znajomego, miał rację – podobnie jak wiele razy wcześniej. Nigdy, ani razu nie stracił ojcowskiego autorytetu – i mogę cię zapewnić, że nie ma niczego lepszego dla nastoletniej córki niż poczucie bezpieczeństwa w silnych ramionach ojca. Jego autorytet uchronił mnie przed kłopotami, sprawił, że poczułam się bardziej kochana, i nade wszystko wzbudził we mnie dumę, że mam takiego ojca.

      Tato: twoja córka potrzebuje twojego rozeznania dobra i zła, ukazania jej właściwego i niepożądanego zachowania. Obojętne, czy jest w trzeciej klasie podstawówki, czy na uniwersytecie, czy też wychodzi za mąż – każde takie wydarzenie jest dla niej czymś nowym, ona oczekuje, że pomożesz jej rozeznać, co jest dla niej najlepsze. Ty już przez to przeszedłeś, a ona nade wszystko ufa twojej opinii. Zatem powiedz jej, co ma robić. Nie bój się. Nie uciekaj od ważnych pytań w życiu. Ona będzie chciała dowiedzieć się, jaki jest według ciebie cel jej życia: czy uważasz, że powinna dogadzać tylko własnym zachciankom, czy też poświęcić się, pomagając innym.

***

      Ellie, piętnastolatka, przyszła do mnie pewnego razu na badania. Była podekscytowana i po krótkiej pogawędce przeszła do rzeczy.

      – Wróciliśmy właśnie z tatą z Peru – wypaliła. – Było świetnie. Nie uwierzy pani, jakie tam są góry i jak wspaniałych ludzi poznaliśmy.

      – To rzeczywiście bardzo ciekawe, Ellie. A kto jeszcze był z wami?

      – Nikt. Tylko tata i ja.

      – A mama, a twój brat i siostra? Nie byli z wami na wakacjach?

      – Ale to nie były wakacje, proszę pani – odpowiedziała. – Pojechaliśmy z tatą w Andy z transportem leków dla biednych ludzi, którzy nic nie mają. Planowaliśmy tę podróż od roku i tata chciał tam pojechać tylko ze mną i z nikim innym, jak sądzę.

      – To musiała być niezła zabawa, co?

      – Nie nazwałabym tego zabawą. Czasami było bardzo ciężko. Codziennie rano wspinaliśmy się na szlak, zaczynając od wysokości trzech tysięcy metrów, i rozstawialiśmy nasz gabinet w jakichś opuszczonych domach, a czasem w namiocie. Ja badałam ciśnienie krwi, podawałam dzieciom i dorosłym fluor, a tata ich leczył.

      Przerwałam badanie, próbując wyobrazić sobie tę śliczną dziewczynę wspinającą się wysoko w górach, wkładającą łyżki z fluorem do ust obcych ludzi i śpiącą pod gołym niebem.

      – A co skłoniło tatę, żeby wziąć ciebie na tę wyprawę?

      – Tak do końca to nie wiem. Tata zawsze był człowiekiem, któremu zależy na ludziach biednych i chorych. Nawet tutaj, w domu, od kiedy pamiętam, tata zabierał mnie ze sobą do schroniska dla bezdomnych w mieście. Pewnego razu, jak sobie przypominam, mama była na niego wściekła, kiedy poszliśmy razem kupić chińskie potrawy na obiad. W drodze powrotnej tata zobaczył w parku człowieka, który przeszukiwał kosz na śmieci. Tatuś zatrzymał samochód, wyskoczył z całym tym jedzeniem i spytał tego człowieka, na co ma ochotę. Wybrał sajgonki – ulubione danie mamy. Dlatego była zła. Tatuś nigdy nie powiedział jej o tym człowieku w parku, a ona myślała, że po prostu zapomniał ich kupić. Myślę, że taki wyjazd do Peru był dla niego czymś naturalnym. On uwielbia troszczyć się o innych.

      – A ty? – spytałam. – Podobało ci się w Peru?

      – Pewnie! Bardzo! Było wspaniale! Naprawdę chciałam tam pojechać. Wie pani, patrzenie na tatę, dobrego lekarza, jak pomaga ludziom, którzy nie mają jedzenia i którzy umierają z powodu brudu i robactwa, sprawiło, że chcę robić to samo. Ojcowie moich kolegów i koleżanek nie robią takich rzeczy. Ale mój tata jest nieziemski! Zawsze uważa, że inni potrzebują więcej niż on. Myślę, że tata jest okej, i chcę być taka jak on. Dlatego tam z nim pojechałam.

      Tata Ellie, żyjąc według swych przekonań, sprawił, że jego córka uznała je za własne.

      Przyjrzyj się swoim przekonaniom i zastanów się, na jaką kobietę chciałbyś wychować swoją córkę. Ona chłonie nie tylko to, co mówisz, ale przede wszystkim patrzy na ciebie i bierze z ciebie przykład – z tego, co robisz każdego dnia.

      Jedną z najlepszych rzeczy, jakie może zrobić ojciec, jest poszerzenie oczekiwań swojej córki odnośnie do życia. Będzie to miało bezpośredni wpływ na to, jak twoja córka mówi, jak się ubiera, jak się uczy, a nawet jaki sport zechce uprawiać i na jakim grać instrumencie. Pomóż jej ustalać własne cele, pomóż jej określić sens jej życia. Jeżeli twoja córka zrozumie, jaki jest sens jej życia, będzie jej łatwiej zaakceptować siebie, a jednocześnie staniecie się sobie bliżsi, ponieważ ona uzna cię za lidera i sojusznika w walce o lepsze życie.

      Moi nastoletni pacjenci wiedzą, że mam zdecydowany pogląd w kwestii odkładania współżycia seksualnego na później. Wiedzą, że będę rozmawiała z nimi o seksie, i z góry wiedzą, co ode mnie usłyszą. Nawet jeśli nie chcą tego słuchać, bo mają zupełnie inne zdanie, zawsze odpowiadają pozytywnie na moją troskę, ponieważ wierzą, że trzymam ich stronę i że zależy mi na ich przyszłości.

      Ojcowie powinni być wymagający, ale muszą przy tym być uprzejmi, przystępni i kochający. To wszystko jest kwestią zachowania pewnej równowagi. Niełatwo jest odmawiać swojemu dziecku. Nie pozwól, aby córka uważała cię za wroga. Nie wykorzystuj swojego autorytetu w sposób surowy czy bolesny. Nie staraj się za wszelką cenę dowieść swojej racji. Nie staraj się zrobić z niej posłusznego robota, ale bądź stanowczy, bądź jej przewodnikiem i prowadź ją!

      Jeśli nie przyjmiesz do wiadomości tego, że ojcowski autorytet jest twoim naturalnym atrybutem, jeśli nie uznasz za normę wysokich standardów zachowania, jeśli nie będziesz działał, aby chronić twoją córkę, jeśli nie będziesz postępował według zasad moralnych, twoja córka będzie bardzo cierpieć – tak jak cierpiała jedna z moich pacjentek, Leah.

***

      Leah miała szesnaście lat. Gdy otworzyłam drzwi gabinetu, zobaczyłam ją siedzącą z mamą. Obie były bardzo smutne. Nie przeglądały czasopism, nie rozmawiały ze sobą – nawet nie patrzyły na obrazki na ścianach.

      – Dzień dobry. Jestem doktor Meeker. Miło cię widzieć – powiedziałam do Leah i wyciągnęłam rękę na przywitanie.

      – Dzień dobry – odpowiedziała, nie podnosząc wzroku.

      Trwałam w oczekiwaniu, ale nie popatrzyła na mnie. Mama przerwała tę niezręczną ciszę.

      – Jestem mamą Leah, pani doktor. Ona nie bardzo miała ochotę, aby tu przyjść. Zmusiłam ją do tego, ponieważ jest z nią coś nie w porządku. Bardzo się o nią martwię i sądzę, że Leah ma depresję.

      Gdy mama mówiła, ja obserwowałam Leah. Cały czas widziałam tylko czubek jej głowy. Siedziała skulona, ręce włożyła w rękawy, a nogi skrzyżowała pod krzesłem. Mama opowiadała, a Leah siedziała bez ruchu.

      – Jak pani sądzi, kiedy ta depresja się zaczęła?

      – Wie pani, pani doktor, to jest… trochę krępujące.

      Leah spojrzała na mamę i potrząsnęła głową, próbując ją powstrzymać.

      – Leah, musimy o tym porozmawiać. Wiem, że to może być trudne, ale to jest bardzo ważne.

      Leah znowu wbiła wzrok w dywan.

      – Cóż, kilka miesięcy temu Leah odwiedziła kolegę. Był to jej przyjaciel, z którym znali się od podstawówki. Zawsze spędzali ze sobą dużo czasu. Nie byli parą ani nic w tym sensie, po prostu bardzo się lubili. Leah wtedy właśnie zaczęła chodzić z innym chłopcem, Jeremym… – mama przerwała, a Leah zaczęła podnosić się z krzesła. – W każdym razie przyjaciel Leah (nie Jeremy) poprosił ją, aby pomogła


Скачать книгу