Tragedia na Przełęczy Diatłowa. Alice Lugen
podejmowała próby jej rozwiązania. Wyjątek stanowiły koleżanki. Przystojny Aleksander podobał się dziewczynom. Młodsze studentki, które szkolił na obozach dla początkujących turystów, bezskutecznie starały się zwrócić jego uwagę. Wszystkie traktował tak samo: grzecznie, rzeczowo i lodowato. Zawsze pomagał rozbić namiot lub przenieść ciężki przedmiot, ale wyznań miłosnych nie chciał słuchać. Sprawy służbowe rozwiązywał, prywatne ignorował. Uczciwie szkolił adeptki turystyki sportowej do udziału w poważniejszych wyprawach. Nie interesowało go, że rozgoryczone i nieszczęśliwie zakochane dziewczęta cierpiały jeszcze przez długie miesiące przez brutalne odrzucenie i brak wzajemności.
Zazdrośni koledzy z uczelni nie mogli na to patrzeć. Gniew rozładowywali, plotkując. W najlepszym wypadku mówili o nim „pies ogrodnika” i sugerowali, że Kolewatow poprzysiągł dozgonną wierność podręcznikowi do fizyki. W najgorszym szli znacznie dalej i sugerowali łamanie potężnego obyczajowego tabu. Aleksander wiedział o tym, lecz nie reagował. Był tak skoncentrowany na sobie, że świat zewnętrzny traktował jak irytującą, hałaśliwą, do niczego niepotrzebną makietę, z którą raz po raz musi się zderzać, choć niczemu to nie służy i powoduje wyłącznie dyskomfort. Skupiał się na karierze zawodowej. A dyrektor Instytutu 3394 myślał o Aleksandrze wyłącznie w tym kontekście. Miał na głowie ważniejsze sprawy niż pogłoski i szepty.
Budowaniu relacji Aleksandra z kolegami zdecydowanie nie pomogły władze Politechniki Uralskiej, które podsunęły pod nos całej kadrze naukowej pismo z instytutu. W rezultacie, kiedy inni studenci zarywali noce na naukę przed egzaminami, wykładowcy grzecznie pytali Kolewatowa (przy świadkach!), czy ten zechciałby przynieść pracę zaliczeniową. A może jednak nie chce? Może przyniesie wtedy, kiedy mu się zachce?
W trakcie wyprawy na Otorten Aleksander nie zaniechał prowadzenia prywatnego dziennika. Był to jedyny przedmiot należący do ofiar tragedii, którego nie odnaleziono na przełęczy, choć powinien się tam znajdować. Zaginął.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.