How To. Jak? Absurdalnie naukowe rozwiązania codziennych problemów. Randall Munroe
podczas biegu wiatr wieje w plecy, mogą oni osiągnąć większą prędkość. Z podobną sytuacją mamy do czynienia, gdy skaczemy w miejscach, w których wiatr wieje do góry; możemy wtedy osiągnąć większą wysokość.
Aby wiatr popchnął was do góry, musiałby wiać bardzo mocno – z siłą większą niż ta, która pozwala wam osiągnąć waszą prędkość graniczną. Tym terminem określa się prędkość maksymalną, jaką osiągacie podczas swobodnego spadania – wtedy siła opływającego was powietrza jest równa sile grawitacji. Prędkość graniczna jest także równa minimalnej prędkości wiatru potrzebnej do oderwania was od powierzchni ziemi. A ponieważ ruch jest względny, w powietrzu nie ma znaczenia, czy spadacie, czy też popycha was ono do góry6.
Ludzie są znacznie ciężsi od powietrza, więc nasza prędkość graniczna jest bardzo duża. Prędkość graniczna spadającego człowieka wynosi około 210 kilometrów na godzinę. Abyście mogli uzyskać znaczącą korzyść z siły wiatru, musiałby on wiać do góry z prędkością równą co najmniej waszej prędkości granicznej. Przy dużo słabszym wietrze nie oczekujcie jego znacznego wpływu na wysokość skoku.
Ptaki wykorzystują kolumny ciepłego, wznoszącego się powietrza – zwane kominami termicznymi – i traktują je jak windę. Latają w kółko, nie machając przy tym skrzydłami, a ciepłe powietrze unosi je do góry. Takie prądy wstępujące są stosunkowo słabe; człowiekowi potrzebne jest silniejsze źródło wznoszącego się powietrza.
Najsilniejsze prądy wstępujące można spotkać w pobliżu grzbietów górskich. Gdy wiatr napotyka górę albo grzbiet górski, powietrze zaczyna poruszać się do góry. W niektórych rejonach wiatr może osiągnąć wtedy całkiem dużą prędkość.
Niestety, nawet w najkorzystniejszych warunkach te pionowe ruchy powietrza nie miewają prędkości zbliżonych do prędkości granicznej człowieka. W najlepszym przypadku dzięki pomocy takiego wiatru uzyskamy niewiele większą wysokość skoku7.
Zamiast szukać najsilniejszego wiatru, moglibyście próbować zmniejszyć waszą prędkość graniczną z użyciem opływowego stroju. Dobry kombinezon do szybowania – z dodatkowym materiałem pomiędzy rękami i nogami – może zredukować prędkość graniczną człowieka z 210 km/h do niecałych 50 km/h. To wciąż za mało, aby wiatr rzeczywiście uniósł was do góry, ale być może zwiększyłoby to trochę wysokość waszego skoku. Jednak najpierw musielibyście w tym kombinezonie do szybowania biec, co zapewne zniwelowałoby korzyści płynące z wykorzystania wiatru.
Aby znacząco podbić wysokość skoku, należałoby więc zrezygnować z kombinezonu do szybowania i wejść do świata spadochronów oraz paralotni. Te pokaźne konstrukcje są w stanie na tyle zmniejszyć prędkość spadania człowieka, że wiatry powierzchniowe mogą bez problemu unieść go do góry. Doświadczeni paralotniarze potrafią oderwać się od ziemi i lecieć wiele kilometrów z wykorzystaniem jedynie wiatrów wiejących w pobliżu grzbietów górskich oraz kominów termicznych.
Jeśli jednak chcielibyście ustanowić prawdziwy rekord świata w skoku wzwyż, możecie uzyskać jeszcze lepszy rezultat.
W większości przypadków, gdy wiatr wieje wysoko w górach, spowodowane ich obecnością „fale górskie” powietrza docierają jedynie do dolnych warstw atmosfery, co ogranicza wysokość, jaką mogą osiągnąć paralotniarze. Jednak w niektórych rejonach przy sprzyjających warunkach te zaburzenia mas powietrza mogą wchodzić w interakcję z wirem polarnym oraz prądem strumieniowym nocy polarnej8. Powstałe w ten sposób masy powietrza docierają aż do stratosfery.
W 2006 roku piloci szybowców Steve Fossett i Einar Enevoldson dolecieli na falach górskich aż do stratosfery. Osiągnęli wysokość ponad 15 kilometrów nad poziomem morza. Mount Everest jest prawie dwa razy niższy, niżej latają też wszystkie samoloty pasażerskie. Piloci ustanowili wtedy rekord świata w wysokości lotu szybowcem. Fossett i Enevoldson twierdzili, że udałoby im się polecieć na tej fali górskiej w stratosferze jeszcze wyżej, musieli jednak zawrócić, ponieważ niskie ciśnienie atmosferyczne spowodowało takie napompowanie ich skafandrów, że nie byli w stanie obsługiwać przyrządów pokładowych.
Jeśli więc chcecie skoczyć wysoko, musicie mieć tylko strój w kształcie szybowca (możecie go zrobić z żywicy wzmocnionej włóknami szklanymi oraz z włókna węglowego) i wyruszyć w argentyńskie góry.
Gdy już znajdziecie odpowiednie miejsce i traficie na idealne warunki, załóżcie strój w kształcie szybowca9, wzbijcie się w powietrze, złapcie wiatr przy grzbiecie górskim i polećcie na fali górskiej do stratosfery. Być może pilot-szybowiec będzie w stanie unieść się wyżej niż jakikolwiek statek powietrzny. Całkiem nieźle jak na jeden skok!10
Jeśli będziecie mieli dużo szczęścia, spróbujcie znaleźć odpowiedni punkt na zawietrznej od miejsca, w którym będą się odbywać igrzyska olimpijskie. Dzięki temu, gdy skoczycie z urwiska, wiatry wiejące w stratosferze uniosą was nad stadion olimpijski…
…co pozwoli wam ustanowić najbardziej imponujący rekord świata w skoku wzwyż w historii sportu.
Zapewne nie uhonorują was medalem, ale to nie ma znaczenia. I tak będziecie wiedzieli, że to wy jesteście prawdziwymi mistrzami.
ROZDZIAŁ 2
Jak zorganizować imprezę przy basenie
Zdecydowaliście się zorganizować imprezę przy basenie. Macie już wszystko – przekąski, napoje, nadmuchiwane pływające zabawki, ręczniki oraz obręcze, które wrzuca się do basenu, by potem nurkować i wyciągać je na powierzchnię. Dzień przed imprezą wydaje się wam jednak, że czegoś tu jeszcze brakuje. Rozglądacie się po ogrodzie i już wiecie czego.
Nie macie basenu.
Nie panikujcie. Ten problem da się rozwiązać. Potrzebujecie tylko trochę wody i zbiornika, do którego ją nalejecie. Zajmijmy się najpierw zbiornikiem.
Są dwa rodzaje basenów: wkopane w ziemię i naziemne.
BASEN WKOPANY W ZIEMIĘ
Jeśli chodzi o basen wkopany w ziemię, jest to po prostu elegancki dół w ziemi. Zbudowanie tego rodzaju basenu wymaga więcej pracy, ale jest mało prawdopodobne, że zapadnie się on podczas waszej imprezy.
Jeśli chcielibyście zbudować basen wkopany w ziemię, przeczytajcie najpierw rozdział 3. Jak wykopać dół. Skorzystajcie z tych wskazówek, żeby wykopać dół o wymiarach mniej więcej 6 metrów na 9 metrów na 1,5 metra. Następnie warto wyłożyć czymś ściany dołu, żeby woda nie zamieniła się w błoto albo nie wyciekła całkowicie przed zakończeniem imprezy. Jeśli macie gdzieś pod ręką bardzo duże płachty jakiegoś tworzywa sztucznego albo brezentu, możecie ich użyć. Albo spróbujcie nałożyć na ściany dołu natryskiwaną powłokę gumową – można taką kupić, jest przeznaczona do pokrywania dna stawów dla karpi koi. Powiedzcie tylko sprzedawcy, że wasz karp koi jest bardzo duży.
DRUGA MOŻLIWOŚĆ: BASEN NAZIEMNY
Jeśli uznacie, że basen wkopany w ziemię nie jest dobrym rozwiązaniem, możecie podjąć próbę zbudowania basenu naziemnego.