How To. Jak? Absurdalnie naukowe rozwiązania codziennych problemów. Randall Munroe
raporcie opisano dokładnie, w jaki sposób podczas każdego wybuchu rozmieszczano wokół poligonu Nevada butelki i puszki. Niektóre stały w lodówkach, inne na półkach albo po prostu na ziemi14. Eksperyment przeprowadzono dwa razy, podczas prób jądrowych w ramach operacji Teapot.
Napoje poradziły sobie zaskakująco dobrze. Większość opakowań przetrwała wybuch w stanie nienaruszonym. Pozostałe były podziurawione przez latające odłamki albo eksplodowały po upadku z półki. Napoje miały niski poziom skażenia promieniotwórczego i nawet dobrze smakowały.
Po eksplozjach próbki piwa zostały poddane „ściśle kontrolowanym testom” w „pięciu certyfikowanych laboratoriach”15. Wszyscy zgodzili się, że większość piw miała doskonały smak. Uznano, że piwo ocalałe po wybuchu jądrowym może być w awaryjnej sytuacji traktowane jako bezpieczne źródło uzupełniania płynów, ale przed dopuszczeniem do sprzedaży powinno zostać dokładniej przebadane.
W latach 50. XX wieku plastikowe butelki nie były w powszechnym użyciu, testom poddano więc tylko opakowania szklane i metalowe. Z wyników badań wynika jednak, że broń jądrowa nie jest wyjątkowo skutecznym otwieraczem do butelek.
NISZCZARKI PRZEMYSŁOWE
Na szczęście istnieje urządzenie, które pozwoli wam osiągnąć cel znacznie szybciej niż miecz, strzelba czy broń jądrowa: przemysłowa niszczarka do tworzyw sztucznych. W centrach recyklingu niszczarki stosowane są do rozdrabniania dużych ilości plastikowych butelek – a poza tym mogą odzyskać dla was resztki wody.
Z materiałów producenta wynika, że przepustowość niszczarki Brentwood AZ15WL 15 kW wynosi 30 ton na godzinę – odnosi się to zarówno do tworzyw sztucznych, jak i do cieczy. To pozwoliłoby wam wypełnić basen wodą w niewiele ponad dwie godziny.
Ceny niszczarek przemysłowych mogą osiągać pięcio- lub sześciocyfrowe sumy. To duża kwota jak na jedną imprezę, chociaż to drobiazg w porównaniu z pieniędzmi, jakie już wydaliście na wodę butelkowaną. Ale jeśli wspomnicie, ile macie broni jądrowej, być może dostaniecie rabat.
POZWÓLCIE WYKONAĆ ZADANIE KOMUŚ INNEMU
Jeśli ktoś mieszkający w pobliżu ma basen znajdujący się trochę wyżej od waszego, możecie ukraść mu wodę za pomocą węża próżniowego. Połączcie za jego pomocą oba baseny, a uzyskacie stały przepływ wody.
Uwaga: Węże próżniowe mogą wyssać wodę z basenu i przetransportować ją przez niewielkie przeszkody, takie jak płoty. Jeśli jednak najwyższy punkt węża będzie znajdował się więcej niż 10 metrów ponad powierzchnią basenu waszego sąsiada, woda nie popłynie. Węże próżniowe wykorzystują ciśnienie atmosferyczne, a to panujące na Ziemi może mimo działania siły grawitacji wypchnąć wodę do góry jedynie na taką właśnie wysokość.
ZDOBĄDŹCIE WODĘ PRZEZ JEJ WYTWORZENIE
Woda składa się z wodoru i tlenu. W atmosferze jest mnóstwo tlenu16. Wodoru jest oczywiście mniej, nietrudno go jednak zdobyć.
Dobra wiadomość jest taka, że jeśli uda wam się zgromadzić dużą ilość wodoru i tlenu, możecie z nich łatwo otrzymać wodę. Wystarczy tylko trochę ciepła, aby zapoczątkować reakcję chemiczną… która będzie jednak trudna do zatrzymania.
Zła wiadomość jest taka, że niekiedy do reakcji chemicznej dochodzi przypadkowo. Kiedyś po niebie latały wielkie statki powietrzne wypełnione wodorem, ale po kilku tragicznych wypadkach w latach 30. ubiegłego wieku zaczęto napełniać je helem. Obecnie najlepszym sposobem pozyskania wodoru jest gromadzenie i powtórne przetwarzanie produktów ubocznych ekstrakcji paliw kopalnych.
ZDOBĄDŹCIE WODĘ Z POWIETRZA
Aby zdobyć wodę, wcale nie musicie łączyć wodoru z tlenem. W powietrzu wokół nas unosi się już H₂O w formie pary wodnej – czyli czegoś, co skrapla się w postaci chmur i czasami spada później na ziemię w postaci deszczu. W słupie powietrza unoszącego się nad metrem kwadratowym powierzchni ziemi znajdują się prawie 23 litry wody, co odpowiada paru 24-pakom wody butelkowanej17.
Jeśli ta cała woda spadłaby na ziemię w postaci deszczu, pokryłaby jej powierzchnię warstwą o grubości około 2,5 centymetra. Jeśli wasza posesja liczy sobie mniej więcej 4 tysiące metrów kwadratowych, a powietrze nad nią ma średnią wilgotność, znajduje się w nim około 100 tysięcy litrów wody. To ilość wystarczająca do napełnienia basenu! Niestety, duża ilość tej wody znajduje się bardzo wysoko i trudno ją zdobyć. Byłoby miło, gdyby udało wam się skłonić ją do spadania na ziemię na zawołanie, ale pomimo przeprowadzanych od czasu do czasu prób tak zwanego zasiewania chmur nikt jeszcze nie znalazł skutecznego sposobu na wywoływanie opadów deszczu.
Zazwyczaj wodę uzyskuje się z powietrza przez przepuszczenie go nad jakąś zimną powierzchnią, w wyniku czego woda skrapla się w postaci rosy. Aby uzyskać wodę z powietrza znajdującego się nad waszą posesją, musielibyście wybudować wysoką na kilka kilometrów chłodnię kominową. Na szczęście powietrze może poruszać się bez waszej pomocy, więc dacie sobie też radę bez tak wysokiej wieży – gdy wieje wiatr, możecie odzyskiwać wilgoć z powietrza opływającego wasz dom.
Odzyskiwanie wilgoci z powietrza jest bardzo mało wydajną metodą zdobywania wody. Do schłodzenia powietrza i skroplenia znajdującej się w nim wody potrzebna jest duża ilość energii. W większości przypadków zużylibyście jej o wiele mniej, gdybyście przywieźli wodę samochodem cysterną z miejsca, gdzie jest jej pod dostatkiem.
Poza tym nawet w idealnych warunkach nie ma szans, aby ten rodzaj nawilżacza mógł w najbliższej przyszłości dostarczyć wystarczającej ilości wody potrzebnej do napełnienia basenu. Mógłby on również irytować sąsiadów mieszkających po waszej zawietrznej.
ZDOBĄDŹCIE WODĘ Z MORZA
W morzu jest mnóstwo wody18, więc pewnie nikt nie będzie miał wam za złe, jeśli jej sobie trochę pożyczycie. Jeśli wasz basen znajduje się poniżej poziomu morza i nie macie nic przeciwko słonej wodzie, jest to jakieś rozwiązanie. Jedyne, co musicie zrobić, to wykopać kanał i pozwolić morskiej wodzie wpłynąć do basenu.
To, co opisuję poniżej, zdarzyło się naprawdę, zupełnie przypadkowo, i miało bardzo dramatyczny przebieg.
Malezja była kiedyś jednym z największych producentów cyny na świecie. Jedną z kopalni zbudowano na zachodnim wybrzeżu, zaledwie kilkaset metrów od oceanu. W latach 80. ubiegłego wieku, po załamaniu się rynku cyny, kopalnię zamknięto. Dwudziestego pierwszego października 1993 roku woda przedostała się przez wąski wał oddzielający kopalnię od oceanu. W ciągu kilku minut wdarła się do kopalni. Powstała w wyniku tego potopu laguna istnieje do dziś, na mapach można ją znaleźć w miejscu o współrzędnych – 4°24’N, 100°35’24’’E. Kataklizm został nagrany kamerą przez naocznego świadka, film został umieszczony w internecie. Mimo niskiej jakości jest to wciąż jedno z najbardziej spektakularnych nagrań w historii19.
Jeśli dno basenu znajduje