Janulka, córka Fizdejki. Stanisław Ignacy Witkiewicz

Janulka, córka Fizdejki - Stanisław Ignacy Witkiewicz


Скачать книгу
siada w nogach łóżka córki z prawej strony.

      Elza, ostatni raz cię proszę: wytłumacz mi tajemnicę twego ubóstwa. Przecież ja jestem miliarderem, a Gienek, pan z panów, żyje jak król i wkrótce zostanie pewno królem naprawdę. Co to znaczy? Czyż ja nie mogę dać szczęścia ukochanej córce, pracując jak wół przez lat sześćdziesiąt?

      ELZA

      Tak być musi. Jeśli tylko próbowałam żyć inaczej, wszystko obracało się przeciw mnie. To nie są żadne czynności pokutne ani przesąd. To jest konieczność. Wiem, że żyjąc dostatnio, nawet nie bardzo luksusowo, przyzwyczaję się do rzeczy, których ciągle mieć nie będę mogła. Już raz spróbowałam i....

      v. PLASEWITZ

      Wtedy jak on miał zostać królem po raz pierwszy? Tak?

      ELZA

      Tak – i pamiętasz, ojcze, co się stało? Błąkałam się potem po lasach, z Janulką u piersi, jak głodna wilczyca.

      v. PLASEWITZ

      Ale czyż sama tego nie chciałaś? Robiłaś wszystko, co mogłaś, aby tak było.

      ELZA

      Cyt – wszystkie nieszczęścia sprowadzamy na siebie sami. Nie ma różnicy między tym, co robiłam ja, a tym, że jakiś człowiek podstawia się pod cegłę, która mu przypadkiem na głowę spada. Przypadek! Cha, cha, cha! Czy znasz, papo, teorię prawdopodobieństwa? – Zasada Wielkich Liczb. Cha, cha!

      v. PLASEWITZ

      Nie śmiej się tak dziko. Nie ma z czego.

      Gwar za sceną.

      Ależ ucztują tęgo. Zdaje mi się, że słyszę głos Janulki z balkonu.

      Słychać piski dziewczęce, z lewej strony, jakby o jakie pięćdziesiąt metrów od zakratowanego okna.

      ELZA

      Nieszczęsna Janulka! Ileż nacierpieć się musi, nic sama o tym nie wiedząc, i co za szczęście ją czeka wtedy, kiedy to właśnie szczęście uważać będzie za szczyt cierpienia! Czyż najgorszym nie jest cierpienie nieświadome? Czyż nie tak cierpią niższe stworzenia? Dlatego to źli ludzie mają takie współczucie dla zwierząt.

      Znowu straszliwy huk armatniego wystrzału i wiwaty, na tle których słychać głos dziewczęcy.

      FIZDEJKO

      rzuca z wściekłością karty i wstaje

      A, do pioruna!! Dosyć mam już tych wszystkich niejasności! Dziś musi się rozwiązać wszystko…

      ELZA

      Pamiętaj, że dziś dopiero wszystko się zaczyna. Za chwilę w tej sali odsłonią ci się nieskończone perspektywy życiowej twórczości. Musisz bezwzględnie uwierzyć Mistrzowi.

      FIZDEJKO

      O ile słyszałem, ten pyszałek tak jest zakochany w Janulce, że można zwątpić zupełnie w jego zdrowy rozsądek. To jest, według Glissandera, jakiś aparat tylko w jej rękach.

      v. PLASEWITZ

      Ale przez niego przemawia duch epoki. Jest to człowiek konieczny. Nasz pierwszy występ z królestwem nie udał się, bo nie mieliśmy odpowiednich mediów. Wskaż mi kogoś innego, Gienku.

      FIZDEJKO

      Znałem ja innych, znałem…

      v. PLASEWITZ

      Może twoich pierwszych wspólników przy królewskim zamachu? Wtenczas nie mieliśmy na widowni Semitów, a problem stworzenia sztucznej jaźni nie był tak jadowity jak obecnie. Dziś w równanie weszła nieznana liczba niewiadomych. Epoka nasza…

      FIZDEJKO

      Przestań, papa, mówić o „naszej epoce”. To nie jest epoka, tylko jakieś spiętrzenie anachronizmów. Ja sam nie wiem, w którym wieku żyję: w XIV czy XXIII.

      v. PLASEWITZ

      Właśnie epoka nasza jest epoką ludzi poza czasem. Czas stał się względnym nawet w historii. Dawniej zmiany odbywały się powoli. Przy naszym przyśpieszeniu przyjąć musimy i w historii formuły Einsteina. Epokowość nasza polega na wymknięciu się z cyklicznych praw historii. Lecimy po stycznej.

      DE LA TRÉFOUILLE

      wstając

      Więc to jest ostatnia epoka? Jak to pan rozumie, panie baronie?

      v. PLASEWITZ

      Ja wcale tego nie rozumiem. Mówię intuicyjnie, jak artystyczny krytyk. Rozumcie to, jak chcecie, według waszej intuicji. Coś mi się kiełbasi we łbie i ja plotę. Oto jest szczyt filozofii naszych czasów. Poza tym jest tylko rachunek logiczny. Poczucie losu jest pojęciowo niewyrażalne – trzeba to przeżyć – tak mówił Spengler12. Dadaizm też trzeba „przeżyć” – tak mówił Tristan Tzara13 czy inny jakiś piurblagista14. Trwanie też tylko można przeżyć – tak mówił Bergson15

      DE LA TRÉFOUILLE

      Och…

      FIZDEJKO

      Nie żadne „och”, tylko papa Plasewitz ma rację: teraz to zrozumiałem. – W naszej epoce musimy według szybkości zdarzeń przyjmować czas coraz dłuższy. To się sprowadza do tego, że im dalej brniemy w historię, tym bardziej czas się nam dłuży z powodu nudy.

      ELZA

      Nudne są tylko takie sformułowania kwestii.

      DE LA TRÉFOUILLE

      Nieprawda, kniagini. Weźmy znaczenie Rousseau przed naszą rewolucją. W takich ujęciach przygotowują się przyszłe wypadki – są w nich potencjalnie już zawarte…

      ELZA

      Urojone, mości książę, urojone. Prawdziwych wypadków nie ma już w naszych czasach. Jest jeden rozwlekły wypadek nieprzespanego snu, którym zasnęła ludzkość.

      Fizdejko podchodzi do niej i gładzi ją po włosach. Oboje piją wódkę z butelki.

      v. PLASEWITZ

      Nie używajmy tego obrzydliwego słowa. Dajcie mi pobredzić jeszcze przez chwilę. Wtedy zdaje mi się, że coś jest naprawdę.

      ELZA

      z nagłym zachwytem

      Wszyscy jesteście artystami. W naszych czasach artysta jest synonimem szczątkowego indywidualisty w ogóle. Wy nie malujecie ani piszecie wierszy: wasze życia są cudownymi, tęczowymi haftami na szarym tle naszego złowrogiego w swej nudzie przemijania.

      FIZDEJKO

      Gdybyż tak było! Ach – wzbudzić w sobie choć na chwilę, choćby nawet we śnie, poczucie uroku Istnienia i umrzeć w śnie takim, zobaczywszy życie z boku jako abstrakcję Czystej Formy! Ach, Elżuniu, czemuśmy nie zajmowali się tym zawczasu! We mnie są jeszcze olbrzymie nie wyzyskane pokłady niewiadomego. Choć raz objąć świadomie możliwości te przed śmiercią, spojrzeć na obraz potencjalnego świata!

      DE LA TRÉFOUILLE

      Spojrzymy tam wszyscy za chwilę. Wy nie rozumiecie Mistrza. Ja jego… i on mnie też… ale nie to chciałem powiedzieć: nowa dyscyplina ducha, polegająca na stwarzaniu nowego „ja” w nas samych, zaczyna się


Скачать книгу

<p>12</p>

Oswald Spengler (1880–1936) – niemiecki filozof historii i kultury. [przypis edytorski]

<p>13</p>

Tristan Tzara (1896–1963) – poeta francuski, jeden z twórców i teoretyków dadaizmu. [przypis edytorski]

<p>14</p>

piurblagista (z fr. pur: czysty, i blague: dowcip, bzdura) – tu: dadaista. [przypis edytorski]

<p>15</p>

Henri Bergson (1859–1941) – filozof francuski. [przypis edytorski]