Bliźniaczka. Natasha Preston
ad08b907ed533e815.jpeg"/>
Spis treści
1 1
2 2
3 3
4 4
5 5
6 6
7 7
8 8
9 9
10 10
11 11
12 12
13 13
14 14
15 15
16 16
17 17
18 18
19 19
20 20
21 21
22 22
23 23
24 24
25 25
26 26
27 27
28 28
29 29
30 30
31 31
32 32
33 33
34 34
35 35
36 36
37 37
38 38
39 39
40 40
41 41
42 42
43 43
44 41
45 45
46 46
47 47
48 48
49 49
Tytuł oryginału: The Twin
Przekład: Andrzej Goździkowski
Opieka redakcyjna: Maria Zalasa
Redakcja: Anna Strożek
Korekta: Katarzyna Nawrocka, Maria Zalasa
Projekt okładki: Regina Flath
Adaptacja okładki na potrzeby polskiego wydania: Norbert Młyńczak
Text copyright © 2020 by Natasha Preston
This translation published by arrangement with
Random House Children’s Books, a division of Penguin Random House LLC.
Copyright for the Polish edition and translation
© JK Wydawnictwo sp. z o.o. sp. k., 2020
Cover art © 2020 by Marie Carr/Arcangel Images
Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej publikacji nie może być powielana ani rozpowszechniana za pomocą urządzeń elektronicznych, mechanicznych, kopiujących, nagrywających i innych bez uprzedniego wyrażenia zgody przez właściciela praw.
ISBN 978-83-8225-015-2
Wydanie I, Łódź 2020
JK Wydawnictwo Sp. z o.o. sp. k., ul. Krokusowa 3, 92-101 Łódź
tel. 42 676 49 69
Wersję elektroniczną wykonano w systemie Zecer firmy Elibri
Dla Jona i Rosy
Dziękuję za wszystko
Dokument chroniony elektronicznym znakiem wodnym
20% rabatu na kolejne zakupy na litres.pl z kodem RABAT20
1
W drodze powrotnej tata gnał na złamanie karku. Samochód mknął, niemal przekraczając dozwoloną prędkość, a ja ze strachu wbijałam pomalowane żółtym lakierem paznokcie w sztywną skórę tapicerki. Było jasne, że ojciec chce jak najszybciej znaleźć się w domu. Ja jednak wolałabym, żeby trochę zwolnił. W pewnym momencie wziął tak ostry zakręt, że żołądek aż podszedł mi do gardła. Wstrzymałam oddech i zacisnęłam powieki, spodziewając się najgorszego.
Z nerwami w strzępach poszukałam wzrokiem lusterka wstecznego. Już po chwili z ulgą stwierdziłam, że ojciec prowadzi ze wzrokiem wbitym w szosę, choć niepokojące mogło być jego zacięte spojrzenie. Ojciec był świetnym kierowcą i ufałam mu, kiedy siadał za kierownicą. Po prostu nie przepadałam za tak szybką jazdą.
Czarny mercedes, którym jechaliśmy, wyglądał jak prosto z salonu. Mieliśmy go już od roku, ale nadal lśnił nowością. Dlatego bardzo dziwne wydało mi się, że ojciec gna nim po pylistych wiejskich drogach.
Powtarzałam sobie, że nasze życie zmieni się teraz diametralnie. Ojciec chyba