Zbrodnia wigilijna. Georgette Heyer
głosem:
– Czy on nie żyje?
– W rzeczy samej. – Stephen pokiwał głową.
– Co go zabiło?
– Użyłaś złego słowa. Należało spytać: kto go zabił?
Paula popatrzyła na brata. W jej oczach mignął twardy błysk i niepokój.
– A więc został zamordowany!
– Dostał cios nożem w plecy.
Paula zadrżała.
– To straszne! Naprawdę straszne!
Zapadła cisza, którą przerwał Joseph.
– Nie powinno cię tu być, Paulo – powiedział bez przekonania.
– Dlaczego nie?
– To nie jest widok dla dziewcząt – wyjaśnił.
– Och! – zawołała i jakby się przygarbiła. – Co teraz zrobimy?
– Powinniśmy wezwać policję. I chyba zrobię to od razu – powiedział Stephen, po czym ruszył w kierunku drzwi.
– W Wigilię Bożego Narodzenia! – jęknął Joseph, jakby świadomość, że morderstwo zostało popełnione w święta, była dla niego dodatkową udręką. – Och, Paulo, Paulo.
Rzuciła mu ponure spojrzenie.
– Dlaczego tak do mnie mówisz? Uważasz, że miałam z tym coś wspólnego?
– Nie, moja droga! – odparł zszokowany Joseph. – Oczywiście, że nie.
– Więc kto? Podejrzewasz kogoś?
– Ja prawie nie mogę myśleć, kochanie. To jest zbyt przerażające! To dopiero do mnie dociera, próbuję zebrać się w sobie…
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.