Nowa Historia Meksyku. Erik Velasquez Garcia
teotihuacańskim; dwa dodatkowe naczynia pochodzące ze środkowego Petén, jeszcze jedno z wyżyn Gwatemali i pozostałe dziewięć z tego samego regionu Copán. Jednakże pozostałe pochówki także odnotowywały imię K’inich Yax K’uk’ Mo’, zawierały teotihuacańskie motywy ikonograficzne oraz importowane stamtąd przedmioty. Jednym z nich jest słynne trójnożne naczynie z pokrywką, pokryte stiukiem i z przedstawieniem sowy wyłaniającej się ze świątyni majowskiej i wzlatującej z platformy z motywem talud-tablero.
Świadectwa archeologiczne z Copán odtwarzają w pewnej mierze te z Kaminaljuyú. Owo podobieństwo wzmacnia tezę, że „obecność teotihuacańska” – o ile zaistniała i oznaczała przybycie Teotihuacańczyków do tych miejsc – byłaby wydarzeniem jedynym w swoim rodzaju, bez długotrwałych następstw politycznych i ograniczonym do elit.
Okres klasyczny jako czas pojawienia się bardziej złożonych form organizacji
Archeolodzy uznają okres klasyczny za czas pojawienia się państwa rozumianego jako forma organizacji socjopolitycznej o większym poziomie złożoności niż ta, która cechowała rozwarstwione społeczeństwa epok wcześniejszych. Koncepcja ta jest bardzo płynna i ujmowana w bardzo różny sposób. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest w przeważającej mierze to, że archeolodzy są zmuszeni do opisywania jej na podstawie śladów materialnych, pozostałości bytowych.
W swojej rozwiniętej formie byty polityczne znane jako „państwa” pojawiły się w kontekście zwarcia antagonistycznych grup: państwo rozwiązywało konflikt na rzecz jednej z nich. Grupy te różniły się pozycją pod względem powielania systemu społecznego. Najskuteczniejsza kontrola wynikała z dość szczególnej relacji ze środkami produkcji – mianowicie z własności prywatnej – ale mogły też zaistnieć inne formy kontroli i eksploatacji siły roboczej. Cechą stałą było to, że już po ukonstytuowaniu się państwa grupa dominująca monopolizowała siłę publiczną i stosowała ją w celu utrzymywania systemu działającego na jej korzyść. Definicja taka prowadzi m.in. do pytania, jakie były mechanizmy, za pomocą których w danym społeczeństwie przedhiszpańskim elita czerpała kosztem bazy społecznej profity z pracy i dóbr, przy czym chodzi o korzyści przekraczające te, których społeczeństwo jako całość wymagało do swojego funkcjonowania, oraz o nadwyżki wykorzystywane przez elitę do wzmocnienia swoich wpływów i stopniowego dystansowania się od owej bazy. Mimo wielu informacji zapisanych w okresie kolonialnym na temat Mexików bardzo trudno powiedzieć, czy istniało w tym społeczeństwie państwo w takim znaczeniu, o jakim wspomninamy. Jeżeli przyjmujemy, że Teotihuacan jest o tysiąc lat starsze od Tenochtitlan, a dla tej wcześniejszej epoki nie istnieją źródła pisane, które rzuciłyby światło na ten problem, to widać, że pytanie staje się wyjątkowo trudne. Dlatego archeolodzy Mezoameryki unikają definiowania państwa.
Oprócz Tenochtitlan najbardziej przekonywającym przykładem istnienia w Meozameryce innego i w pełni rozwiniętego państwa jest zdaniem wielu archeologów Teotihuacan. Określa się je tym mianem, ponieważ nie sposób myśleć, że społeczeństwo o takich rozmiarach i stopniu rozwoju jak w Teotihuacan mogłoby funkcjonować ze starymi formami organizacji, opartymi na relacjach pokrewieństwa. Nie można go również uznać za społeczeństwo homogeniczne, pozbawione wewnętrznego zróżnicowania wynikającego z różnych funkcji pełnionych przez mieszkańców. Licząca 150 tys. osób populacja, skoncentrowana na stosunkowo niewielkim obszarze, charakteryzująca się bardzo ważnym sektorem rzemieślników i kupców, a także stratyfikacją odzwierciedlaną przez sposób wznoszenia budynków, w których widać dbałość o znaczenie mitów i ceremoniałów – o czym świadczy układ miasta i nagromadzenie monumentalnej architektury niemieszkaniowej – oraz ewidentnym występowaniem szerokich mas na usługach elity, musiała być zorganizowana w formie państwa. Trzeba jednak być precyzyjnym i dodać, że sama ta złożoność nie jest wystarczającym powodem do postrzegania danej organizacji jako społeczeństwa typu państwowego. W każdym przypadku należałoby zadać sobie pytanie, o jakim rodzaju państwa myślimy. Trzeba również zaznaczyć, że złożoność ta nie może być parametrem przesądzającym o obecności bądź nieobecności państwa jako formacji politycznej w danych społecznościach. Należy odrzucić ideę, że „jeśli są one jak Teotihuacan, to tworzą społeczeństwa typu państwowego, a w przeciwnym wypadku nie są nimi”.
Początki państwa teotihuacańskiego – w znaczeniu złożoności społecznej przekraczającej możliwości systemu opartego na związkach pokrewieństwa – można dostrzec w handlu dalekosiężnym, w którym znamienną rolę odgrywał obsydian. Począwszy od 300 r. n.e. i aż do schyłku w 750 r. n.e., handel ten nie był fundamentem państwa teotihuacańskiego. W odniesieniu do tego okresu proponowano hipotezę o istnieniu państwa – lub strategii – typu wspólnotowego (korporacyjnego). W takim rodzaju państwowości władza jest podzielona między różne grupy działające w społeczeństwie. Ponieważ żadna nie dysponuje specjalnymi prerogatywami, decyzje podejmowane są kolektywnie. Nie wyklucza to istnienia hierarchii, wodzostw i biurokracji, ale uniemożliwia grupie czy jednostce zmonopolizowanie podstawowych zasobów i władzy. Różnorodność grup tworzących społeczeństwo typu wspólnotowego zostaje okiełznana poprzez wprowadzenie ideologii, w której obiekty kultu i ceremonie przebłagalne są bezsporne, a zatem łatwo akceptowalne przez wszystkich. Chodzi np. o gwiazdy i zjawiska natury, jak również obrzędy odnowy i płodności – wszystko to, co odnosi się do codzienności i wyobraźni zbiorowej.
W przypadku Teotihuacan formułowana przez naukowców koncepcja istnienia państwa opartego na grupach wynika w dużej mierze z braku świadectw materialnych, a dokładniej z braku przedstawień, na których gloryfikowana byłaby konkretna, wyjątkowa postać. W plastyce teotihuacańskiej występują symboliczne przedstawienia bogów i zwierząt, a kiedy pojawiają się persony o pewnej randze, nie mają specyficznego imienia: różnią się między sobą strojami, a nie statusem. Żaden nie pojawia się na pierwszym planie – ani w formie większych rozmiarów, ani w związku z innymi osobami o wyraźnie niższej randze, ani z racji bogactwa szat i zdobień. Wszyscy przedstawieni są w swego rodzaju monotonnej procesji.
Co więcej, w Teotihuacan nie znaleziono tzw. grobowców królewskich, tzn. zmarłych dostojników, wraz z którymi pogrzebano depozyty ofiarne. Być może powodem jest to, że mieszkańcy zwyczajowo palili zwłoki swoich władców, postępując podobnie jak Mexikowie, u których prawdopodobnie było to częstą praktyką, lecz być może również dlatego, że owi dostojnicy, dysponujący władzą absolutną, po prostu nie istnieli. Nie znaleziono także pałaców, które wyglądałyby na rezydencje osobistości o specjalnym statusie.
Wśród Majów okresu klasycznego natomiast gloryfikacja władcy jest bardzo powszechna: stele z epoki często ukazują postać rządzącego, który stoi na jeńcu, a jego strój zawiera wiele odniesień świadczących o jego statusie. Podobnie jest w wypadku grobów innych dostojników: często znajdują się one w sklepionych izbach wewnątrz wielkich piramidalnych platform, w otoczeniu bogatych depozytów ofiarnych. Legło to u podstaw przypuszczenia, że w najważniejszych miastach okresu klasycznego władzę skupiał w swoich rękach władca zwany ajaw oraz stosunkowo niewielkie grono szlachetnie urodzonych niższej rangi. Owa struktura absolutystyczna miała zniknąć pod koniec okresu klasycznego, ustępując miejsca formie rządów z władzą dzieloną między przedstawicielami sprzymierzonych społeczności, zasadniczo podobną do już wspomnianej struktury wspólnotowej.
Bogata wiedza, jaką dysponujemy na temat Majów, pozwoliła wysnuć jeszcze dalej idące wnioski: w okresie klasycznym władzę przekazywano zgodnie z zasadami sukcesji między członkami wielkich rodów. Znamy sekwencje dynastyczne z wielu miast, niektóre z nich sięgające bardzo daleko w przeszłość. Np. w Tikal zidentyfikowano 33 władców, którzy rządzili w latach 90–869 n.e., a w Palenque wiadomo o 17 władcach między rokiem 431 a jakąś datą niewiele późniejszą