Piąta ofiara. J.D. Barker
kto nie ma nic do stracenia, nie odczuwa strachu ani skruchy, po prostu działa. To oznacza, że facet jest naprawdę groźny.
Nash połączył linią nazwiska Elli Reynolds i Lili Davies.
– Między tymi dwiema musi być jakiś związek.
Telefon Klozowskiego zawibrował, detektyw spojrzał na wyświetlacz.
– Mamy markę i model furgonetki z nagrania w parku. Toyota tundra, rocznik dwa tysiące jedenaście.
– Spróbuj zrobić listę wszystkich takich aut w promieniu stu pięćdziesięciu kilometrów od miasta.
– Okej. – Klozowski już wystukiwał coś na telefonie.
– Udało ci się powiększyć zdjęcie kierowcy?
– Nie – odparł Klozowski. – Próbowałem wcześniej, ale kamera jest stara, ma kiepską rozdzielczość.
Nash wrócił do tablicy, skreślił wykonane zadania i przyjrzał się liście pozostałych rzeczy do zrobienia.
– Robi się tego coraz więcej, a straciliśmy jednego człowieka.
Kloz odłożył telefon i podniósł rękę.
– Tak, Kloz? – spytał Nash. Klozowski wyszczerzył zęby.
– Załapałeś, co zrobiłem? Pamiętasz, jak Bishop wtedy podniósł rękę? To się nazywa „aluzja”.
– Masz coś do dodania?
Kloz skinął głową.
– Tak jest. Mogę ruszyć w teren. I tak muszę skoczyć do tego Starbucksa, żeby pogrzebać w ich nagraniach.
Nash zerknął na tablicę z listą dowodów.
– A co z resztą twoich zadań?
– Przecież nie działam tam na górze solo. Mam swoich ludzi. Wezmę ze sobą laptopa, będą mogli na bieżąco przesyłać nam informacje – odparł Kloz.
Nash skinął głową.
– No to działamy. Drogie panie, rozdzielmy się. Wy załatwcie galerię, powinni już mieć otwarte. Ja pojadę z Klozem do Starbucksa i postaramy się odhaczyć jeszcze parę rzeczy z listy. Na tym etapie musimy zakładać, że Lili ciągle żyje. Potrzebujemy przełomu.
Clair wstała i się przeciągnęła.
– Może ktoś powinien sprawdzić, co z Samem?
– Nie – uciął Nash.
––
ELLA REYNOLDS (15 lat)
Zgłoszenie zaginięcia: 22.01
Znalezienie ciała: 12.02, zalew w Jackson Park
Woda zamarznięta od 2.01 (20 dni przed zaginięciem)
Ostatnio widziana: przystanek autobusowy na Logan Square (2 przecznice od domu, 24 kilometry od Jackson Park)
Miała na sobie czarną kurtkę
Utopiona w słonej wodzie (zwłoki w wodzie słodkiej)
Zwłoki w ubraniach Lili Davies
Droga z przystanku do domu: 4 minuty
Bywała w Starbucksie przy Kedzie, 7 minut od domu
LILI DAVIES (17 lat)
Rodzice: dr Randal Davies i Grace Davies
Przyjaciółka: Gabrielle Deegan
Szkoła: Wilcox Academy (prywatna), nie przyszła na lekcje 12.02
Ostatnio widziana: wyjście z domu do szkoły (pieszo), 12.02 około 7.15, miała na sobie czerwoną, nylonową, pikowaną parkę z kapturem, białą czapkę, białe rękawiczki, ciemne dżinsy, różowe buty sportowe (strój Elli Reynolds)
Uprowadzona najprawdopodobniej 12.02 rano (w drodze do szkoły)
Krótkie okienko: 35 minut (wyszła z domu o 7.15, początek lekcji o 7.50)
Droga z domu do szkoły: 4 przecznice
Zgłoszenie zaginięcia: po północy (wczesne godziny 13.02)
Rodzice sądzili, że poszła do pracy (w galerii sztuki) prosto po szkole (nie pojawiła się ani tu, ani tu)
FLOYD REYNOLDS
Żona: Leeann Reynolds
Sprzedaż ubezpieczeń – zatrudniony w UniMed America Healthcare
Żadnych długów? Może żona. Hosman sprawdzi
■ Prawdopodobnie prowadził szarego pikapa ze zbiornikiem na wodę: toyota tundra 2011
■ Może pracować w branży czyszczenia/obsługi basenów
■ Odcisk buta roboczego rozmiar 11 – tył fotela kierowcy w samochodzie Reynoldsów (lexus LS). Dźwignia?
■ Nagrania ze Starbucksa (cykl 1-dniowy?) – Kloz
■ Komputer, telefon, skrzynka mejlowa Elli – Kloz
■ Portale społecznościowe, billingi, skrzynka mejlowa Lili (telefon i komputer niedostępne) – Kloz
■
■ Poluzowana kamera w parku? Sprawdzić stare nagrania – Kloz
■
■
■ Wizyta w galerii (kierowniczka: pani Edwins) – Porter i Nash
■ Lista basenów ze słoną wodą w Chicago i okolicach (pozwolenia na budowę) – Kloz
■ Sprawdzić oceanaria i firmy, które je zaopatrują
■ Sprawdzić realne zadłużenie Reynoldsów – Hosman
21
Porterowi zachciało się Big Maca.
Nie tylko Big Maca, ale też dużych frytek, szejka czekoladowego i ciastka z jabłkami na deser.
Chciało mu się tak bardzo, że łaknienie kazało mu pomaszerować z mieszkania wzdłuż Wabash do oddalonego o trzy przecznice McDonalda, jak zwykle o tej porze pękającego w szwach. Zamówił, zaniósł jedzenie do małego stolika na tyłach i pożarł wszystko co do kęsa. Siedem minut później siedział nad pustą tacą, a w żołądku nadal mu burczało.
Rozpaczliwie pragnął porozmawiać z Heather. Przepastna dziura w sercu, niegdyś wypełniona głosem żony, paliła żywym ogniem.
Od odejścia Heather minęło sześć miesięcy, ale odczuwał je jak cztery tysiące żyć. Ludzie mówili mu, że czas uleczy rany, że dziura w sercu się zmniejszy, stopniowo zapełni się innymi miłościami, doświadczeniami życiowymi. Tak się jednak nie stało. Przeciwnie, otchłań zdawała się pogłębiać, a każdego dnia tęsknił coraz mocniej.
Heather rozumiała. Heather potrafiła słuchać.
Porter chciał jej opowiedzieć o ostatnich sześciu miesiącach. Potrzebował rady. Pragnął usłyszeć jej głos.
– Powstrzymywałaś mnie przed zapuszczaniem się na ruchome piaski, Guziczku – powiedział cicho. – Teraz tkwię w nich po kolana i zapadam się coraz głębiej.
W zeszłym miesiącu załatwił wyłączenie jej numeru z sieci komórkowej. Wcześniej