Еśli by nie to, naprawdę byłbyś szczęśliwy. Techniki pracy z myśleniem. Nelly Davydova

Еśli by nie to, naprawdę byłbyś szczęśliwy. Techniki pracy z myśleniem - Nelly Davydova


Скачать книгу
go.

      Tylko przebłyski wspomnień mówią nam czasami, że szczęście było. I znowu to samo- było. I znowu przegapiliśmy je. Czekaliśmy, czekaliśmy i wówczas ono było. I jak Ci teraz?

      Pomyśl, kiedy czegoś chcemy, pragniemy, czy rzeczywiście chcemy tego? Kiedy dostałeś to, czy długo się cieszyłeś?

      Odpowiadając na te pytania, uświadom sobie, czego chcesz w rzeczywistości, co leży za tym pragnieniem i rozwiązaniem problemów. My tak naprawdę chcemy coś poczuć i wszystkie te odczucia związane są z radością, miłością, szczęściem. I nowa rzecz cieszy nas 5 minut. I chcemy znowu i znowu «coś», aby ponownie cieszyć się 5 minut. I jest to nieskończona gonitwa.

      Nam potrzebne jest tylko jedno – stan radości, miłości, co składa się na nasze szczęście. I my nie tam go szukamy. Możemy odczuwać ten stan, niezależnie od rzeczy, osiągnięć, dóbr.

      Gonitwa za materialnym – jest długa, a radość – krótka. I nawet osiągnięcie czegoś nie gwarantuje nam szczęścia i radości, nawet pięciominutowej.

      Szczęścia nigdy nie będzie gdzieś tam i wraz ze spełnionymi pragnieniami i rozwiązanymi problemami także go nie znajdziemy.

      Dlatego przestań gonić mając lęki i problemy za swoimi pragnieniami, aby odczuć swój kawałeczek szczęścia i harmonii.

      Ten stan harmonii leży dosłownie w «tu i teraz», w chwili obecnej i więcej nigdzie go nie ma.

      I aby głębiej uświadomić ten moment, poświęciłam temu nowy rozdział. Ten «najważniejszy» rozdział tej książki wart jest tego, by bardzo się postarać popracować nad sobą.

      ROZDZIAŁ 5. WIECZNE TERAZ I TYLKO TUTAJ SĄ PROBLEMY I STRACH

      Jeśli masz problemy – zastanawiaj się!

      Co możesz dosłownie teraz, w tej sekundzie, minucie zrobić dla jego rozwiązania? Nie pomyśleć, a zrobić?

      Zrób to!

      Bez żadnych usprawiedliwień, odwlekania na herbatę, telewizor, rozmowy (paplaninę). Usiąść i zrobić, lub wstać i pójść rozwiązywać, lub zadzwonić i coś wyjaśnić. Aby zacząć potrzebny jest tobie tylko krok. Tylko działania uruchomią zdarzenia w rozwiązaniu twego problemu, a nie myślenie o nim.

      Jeśli nie możesz czegoś zrobić w tej minucie w celu rozwiązania jakichś problemów, kombinując umysłem, to najlepsze co można zrobić dla rozwiązania go – to nie zrobić «nic», po prostu «przyjmij» ten moment i nie myśl o problemie.

      «Przyjąć moment» – znaczy totalnie przeżyć ten moment świadomie, odczuwając, obserwując co się dzieje w tobie i wokoło, będąc świadomym tego, co robisz. Obserwuj, co myślisz. I wychodź z tego myślenia. Po prostu rób to, już nie myśląc.

      Zapytaj siebie, a co ja mogę zrobić w tym momencie, w tej chwili, jeśli nie mogę rozwiązać problemu? I to będzie krok do rozwiązania go.

      Właśnie tak. Dowolny krok, który teraz chcesz zrobić, poświęcając siebie totalnie temu momentowi z radością i wdzięcznością, uruchamia łańcuch zdarzeń, który doprowadzi w efekcie do rozwiązania naszych problemów, zadań, pragnień.

      Wcześniej nie mogliśmy złapać tej fali, przepływu, początku łańcucha zdarzeń, który doprowadził by nas do celu, dlatego że nie byliśmy w momencie «tu i teraz». Nasz umysł błądził gdzieś z naszym intelektem.

      Jednak droga do rozwiązania naszych problemów i zadań leży tylko w punkcie momentu chwili obecnej. Tylko w totalnej obecności.

      Jak tylko zajrzałeś w siebie, w «tu i teraz», w ten moment, uświadomiłeś sobie ten moment, zwróciłeś sobie życie. Życie, które zwróciłeś sobie, pomoże ci wszystko rozwiązać. W innym czasie – życia nie ma! Ono jest właśnie teraz. I jest to jedyny moment istnienia życia i naszego istnienia. Ponieważ my to «samo życie».

      Uśmiechnij się i zobacz siebie jako obserwatora w tej chwili, jak obserwujesz słońce, chmury lub posłuchaj ptaków lub przyglądaj się, jak kroisz cebulę do sałatki.

      Ja nie wiem, co ty właśnie teraz robisz. Ale ty sam powinieneś poczuć coś, co robisz, jak świadomie przeżywasz ten moment. I w tym momencie wróciłeś do życia. Jeśli nas nie ma w tym momencie, jesteśmy martwi i niczego zrobić nie możemy, póki jesteśmy martwi.

      Myśl i rozwiązuj tylko to, co w tym momencie «możesz zrobić” i «rozwiązywać», żyjąc tylko tą chwilą.

      Problem – to iluzja, wymyślona przez nasz umysł.

      Kiedyś utożsamiliśmy siebie z umysłem. Postanowiliśmy sami, że my to «umysł», «Chociaż nie jesteśmy umysłem». Większość z nas myśli na automacie, że jesteśmy umysłem.

      Kiedy tak myślimy, oddajemy władzę umysłowi by kierował nami. Zapominamy, że my – to obserwatorzy życia, a umysł – tłumacz i interfejs, pomagający nam się orientować.

      Kiedy zdecydowaliśmy, że umysł jest główny, straciliśmy siebie, zgubiliśmy.

      Umysł specjalnie wyciąga nas z chwili obecnej, jedynego prawdziwego życia i przeciąga nas w myśli o przeszłości i lęki o przyszłość, ponieważ on musi podtrzymywać siebie i swoje «ego» wyobrażeniami o sobie, jacy jesteśmy niepełni, niewystarczający.

      I skoro umysł tak postanowił, on będzie się tego trzymać, abyśmy w żadnym wypadku nie odebrali mu wodzy kierowania, jako obserwatorzy.

      My zawsze czegoś chcemy i zawsze jest nam coś potrzebne. Brak i niedostateczność – nieskończone. I to nie dlatego, że mamy brak, czegoś nie mamy, gdyż w rzeczy samej jak raz mamy wszystko. U nas, twórców swego życia, obserwujących siebie, swoje życie, we wszystkim obfitość – już wszystko jest.

      To umysłowi brakuje. On zapamiętał i przywykł do tego, że doprowadzając nas do czegoś – czego nam było brak, daje to trochę szczęścia i radości, choć na krótki czas, nawet te 5 minut. I on tryumfuje w takich momentach: «Jaki ja jestem mądry umysł, który mógł domyśleć się, jak do tego doprowadzić i dostać to co chcę, i dzięki temu temu mam fajne uczucia».

      Umysł nie ma innych wyobrażeń, jak może jeszcze nam pomóc, by przynieść radość. Dla niego jedyny wariant do przyjęcia – osiąganie, osiągać coś każdym sposobem, aby dostać w rezultacie, to swoje 5 minut szczęścia. On jest tak nauczony. Innej drogi on nie zna. Aby być cały czas w procesie osiągnięć, umysł wymyśla mityczny brak i iluzję konieczności tego, czego nie ma. Umysł postanowił, że on ma całą władzę, przecież on nam przynosi te krótkie chwile szczęścia, osiągając i zdobywając.

      I on, aby nie zniszczyć iluzji utrzymania swojej władzy, zawsze musi wyciągać nas z momentu chwili obecnej, abyśmy przypadkowo nie zauważyli, że my wszystko mamy.

      Co robić? Jak nie odbierać sobie życia, oddając wodze umysłowi, który tak z nami postępuje?

      PRZYPOMINAJ SOBIE:

      Nie jestem umysłem, przypominaj to sobie cały czas, póki nie wejdzie to w nawyk na poziomie podświadomym.


Скачать книгу