Ludzkie działanie. Ludwig Von Mises
możliwości realizacji postulatów socjalizmu. Był tak zafascynowany teoretycznym systemem klasycznej ekonomii brytyjskiej, że był całkowicie przekonany o jego niepodważalności. Albo więc nigdy nie słyszał o wątpliwościach, które dociekliwi uczeni zgłaszali wobec klasycznej teorii wartości, albo – jeśli o nich słyszał – nie zdawał sobie sprawy z ich doniosłości. Jego własne poglądy ekonomiczne to tylko zniekształcona wersja ricardianizmu. Kiedy Jevons i Menger otworzyli nową epokę w dziejach myśli ekonomicznej, kariera Marksa jako autora dzieł ekonomicznych dobiegła końca; pierwszy tom Kapitału został wydany kilka lat wcześniej. Jedyną reakcją Marksa na teorię użyteczności krańcowej było opóźnienie wydania kolejnych tomów jego najważniejszego dzieła. Czytelnicy zapoznali się z nimi dopiero po śmierci autora.
Opracowanie doktryny dotyczącej ideologii miało służyć Marksowi wyłącznie do rozprawienia się z ekonomią i filozofią utylitaryzmu. Jego jedynym celem było poderwanie zaufania do ekonomii, której twierdzeń nie był w stanie zakwestionować za pomocą logiki i racjonalnego rozumowania. Swojej doktrynie nadał formę powszechnie obowiązującego prawa, obejmującego całość dziejów klas społecznych, ponieważ twierdzenie, które odnosiłoby się tylko do jednego historycznego zdarzenia, nie mogłoby uchodzić za prawo. Z tego samego powodu nie ograniczył zakresu swojej teorii wyłącznie do myśli ekonomicznej, lecz objął nią wszystkie dyscypliny wiedzy.
Burżuazyjna ekonomia spełniała według Marksa podwójną rolę. Najpierw pomagała burżuazji w walce z feudalizmem i despotyzmem monarchów, a później w walce przeciwko rosnącej w siłę klasie robotniczej. Dostarczała racjonalnego i moralnego uzasadnienia kapitalistycznego wyzysku. Była – jeśli użyć określenia, które powstało po śmierci Marksa – racjonalizacją roszczeń kapitalistów51. Kapitaliści, podświadomie wstydząc się niskiej chciwości będącej motywacją ich działań i chcąc uniknąć społecznej dezaprobaty, nakłonili posłusznych im ekonomistów do głoszenia doktryn, które by ich zrehabilitowały w oczach społeczeństwa.
Odwołanie się do pojęcia racjonalizacji daje psychologiczne uzasadnienie – informuje o motywach, które skłoniły człowieka lub grupę ludzi do sformułowania jakiegoś twierdzenia lub teorii. Nie upoważnia jednak do tego, żebyśmy wygłaszali jakiekolwiek sądy na temat poprawności lub niepoprawności tej teorii. Jeśli udowodnimy, że określona teoria jest błędna, to pojęcie racjonalizacji może posłużyć do psychologicznego wyjaśnienia przyczyn, które sprawiły, że jej autorzy popełnili błąd. Jeżeli jednak nie potrafimy znaleźć żadnego błędu w teorii, to powołanie się na to, że powstała ona w wyniku racjonalizacji, w żaden sposób jej nie podważy. Nawet jeśli byłoby prawdą, że podświadomym celem ekonomistów było wyłącznie uzasadnienie nieusprawiedliwionych roszczeń kapitalistów, to ich teorie mimo wszystko mogłyby być zupełnie poprawne. Nie istnieje inna metoda wykazania, że teoria jest błędna, niż podważenie jej za pomocą dyskursywnego rozumowania i zaproponowanie lepszego rozwiązania problemu. Kiedy zajmujemy się twierdzeniem Pitagorasa lub prawem kosztów komparatywnych, nie interesują nas psychologiczne czynniki, które skłoniły Pitagorasa i Ricarda do ich skonstruowania, choć owe zagadnienia mogą być istotne dla historyka lub biografa. Dla nauki jedynym istotnym pytaniem jest to, czy twierdzenia te wytrzymują próbę racjonalnej weryfikacji. Pochodzenie społeczne albo rasowe ich autorów nie ma dla nauki znaczenia.
To prawda, że dążąc do osiągnięcia swoich egoistycznych celów, ludzie próbują wykorzystywać doktryny akceptowane przez dużą część opinii publicznej. Ponadto chętnie opracowują i rozpowszechniają doktryny, które mogą im posłużyć do realizacji własnych interesów. Nie wyjaśnia to jednak, dlaczego takie doktryny, korzystne dla mniejszości społeczeństwa i sprzeczne z interesami reszty, znajdują uznanie w oczach opinii publicznej. Bez względu na to, czy takie „ideologiczne” doktryny są produktem „fałszywej świadomości” i zmuszają człowieka do tego, żeby nieświadomie przejął sposób myślenia, który służy interesom jego klasy, czy są produktem celowego zniekształcenia prawdy, muszą zetrzeć się z doktrynami innych klas i dążyć do ich wyparcia. Marksiści tłumaczą, że zwycięstwa i upadki poszczególnych doktryn są wynikiem działania konieczności dziejowej. Duch [Geist], mistyczny pierwszy poruszyciel, działa zgodnie z pewnym planem. Prowadzi ludzkość przez kolejne etapy rozwoju aż do najwyższego szczęścia w socjalizmie. Każdy etap jest wynikiem określonego stanu technologii; pozostałe cechy charakterystyczne każdego stadium stanowią konieczną ideologiczną nadbudowę tego stanu technologii. Duch sprawia, że człowiek w odpowiednim czasie wymyśla i wprowadza w życie nowe rozwiązania technologiczne, odpowiednie do stadium, w którym żyje. Wszystko inne jest wynikiem stanu technologii. Kamień młyński dał początek społeczeństwu feudalnemu; młyn parowy dał początek kapitalizmowi52. Wola i rozum odgrywają w tych przemianach drugorzędną rolę. Nieuchronne prawo historycznego rozwoju zmusza ludzi – niezależnie od ich woli – do myślenia i postępowania w sposób zgodny z bazą materialną właściwą dla czasów, w których żyją. Człowiek łudzi się, że może swobodnie wybierać między różnymi ideami i między tym, co nazywa prawdą, a tym, co określa mianem fałszu. Człowiek samodzielnie nie myśli; w jego myślach przejawia się tylko konieczność dziejowa.
Jest to doktryna czysto mistyczna. Jedynym dowodem, na którym się wspiera, jest odwołanie do dialektyki Hegla. Kapitalistyczna własność prywatna jest pierwszym zaprzeczeniem indywidualnej własności prywatnej. Zapoczątkowuje ona – z koniecznością właściwą prawu natury – swoje własne zaprzeczenie, mianowicie wspólną własność środków produkcji53. Mistyczna doktryna oparta na intuicji nie przestaje być mistyczna tylko dlatego, że powołuje się na inną, nie mniej mistyczną teorię. Zabieg ten w żaden sposób nie przybliża nas do odpowiedzi, dlaczego myśliciel musi koniecznie opracować ideologię zgodną z interesami swojej klasy. Przyjmijmy tutaj, że rezultatem myślenia człowieka są zawsze doktryny korzystne dla realizacji jego własnych interesów. Czy jednak interesy jednostki muszą być identyczne z interesami całej klasy? Marks przyznawał, że zorganizowanie robotników w klasę społeczną i w partię polityczną napotyka nieustanne trudności z powodu konkurencji, która istnieje wśród samych robotników54. Nie da się zaprzeczyć, że istnieje nierozwiązywalny konflikt między robotnikami, którzy otrzymują wynagrodzenie zgodne z postulatami związków zawodowych, a robotnikami, którzy pozostają bez pracy, ponieważ narzucenie związkowych stawek płac przeciwdziała ukształtowaniu się ceny pracy na poziomie, który zapewniałby równowagę między jej podażą a popytem na nią. Nie mniej oczywiste jest, że interesy robotników w krajach o względnie dużej gęstości zaludnienia i robotników mieszkających w krajach o względnie małym zaludnieniu są sprzeczne, kiedy przychodzi do ustanowienia ograniczeń w przepisach migracyjnych. Twierdzenie, że interesy wszystkich robotników w jednakowym stopniu wymagają zastąpienia kapitalizmu socjalizmem, to arbitralny postulat Marksa i innych socjalistów. Wygłoszenie oświadczenia, że idea socjalistyczna jest emanacją myśli proletariackiej, a w związku z tym z pewnością sprzyja interesom proletariatu, nie może być uznane za dowód prawdziwości takiego twierdzenia.
Często podawane wyjaśnienie zmian w brytyjskiej polityce dotyczącej handlu zagranicznego opiera się na poglądach Sismondiego, Fredericka Lista, Marksa oraz niemieckiej szkoły historycznej. Brzmi ono tak: w drugiej połowie XVIII wieku i przez większą część XIX wieku interesy klasowe brytyjskiej burżuazji wymagały zapewnienia wolnego handlu. Z tego względu brytyjska ekonomia polityczna wypracowała doktrynę wolnego handlu, a brytyjscy fabrykanci zorganizowali powszechny ruch poparcia, dzięki czemu udało im się doprowadzić do ceł ochronnych. Później sytuacja uległa zmianie. Brytyjska burżuazja nie była w stanie konkurować z zagranicznymi producentami i potrzebowała pilnego wprowadzenia ochrony celnej. Wobec tego ekonomiści zastąpili przestarzałą ideologię wolnego handlu
51
Chociaż termin „racjonalizacja” jest nowy, samo zjawisko było znane już od dawna. Zwróćmy na przykład uwagę na wypowiedź Benjamina Franklina: „Wygodnie jest być istotą rozumną, ponieważ pozwala to człowiekowi znaleźć racjonalne uzasadnienie wszystkiego, co zamierza uczynić” (
52
„Żarna dają nam społeczeństwo, któremu przewodzi pan feudalny, młyn parowy – społeczeństwo, w którym wysuwa się na czoło przemysłowy kapitalista”. (Karol Marks,
53
Karol Marks,
54