Kurs cudów w praktyce. Zmień życie najprościej jak to możliwe. Alan Cohen

Kurs cudów w praktyce. Zmień życie najprościej jak to możliwe - Alan  Cohen


Скачать книгу
błędne!”.

      Ale ściema!

      Jako dziecko miałem zwyczaj chodzić z kolegami do kina w każde sobotnie popołudnie i zostawać na dwóch lub trzech seansach filmów o potworach. Zawsze była w nich scena, w której gigantyczny dinozaur miał pożreć odkrywcę. W tamtych czasach efekty specjalne były prymitywne i było oczywiste, że dinozaur to tak naprawdę dziesięciocentymetrowa jaszczurka, którą autor zdjęć znalazł w przydomowym ogrodzie i wykonał ogromne zbliżenie. W pewnym momencie jeden z kolegów szturchnął mnie łokciem i śmiejąc się powiedział: „Ale ściema!”.

      Kurs cudów to twój siedzący obok kolega, kiedy na ekranie życia zjawia się potwór. Kurs szturcha cię, śmieje się i przypomina: „Ale ściema!”.

      Zaprawdę możesz śmiać się z myśli o lęku, pamiętając, że dokądkolwiek idziesz, tam Bóg idzie z tobą.

K-41.10:1

      Niezależnie od tego, jak bardzo realne wydają się efekty specjalne, są tylko filmem i zasługują na tyle samo wiary, co te, które oglądasz w kinie. Jak podobno zauważył Albert Einstein: „Rzeczywistość to iluzja, aczkolwiek uporczywa”.

      Bóg nie stworzył nic nieznaczącego świata

      Kurs wzywa nas, byśmy odróżniali świat rzeczywisty, który stworzył Bóg, od świata iluzorycznego, który stworzył lęk. Lekcja 14 z Książki ćwiczeń dla studentów mówi nam, iż „Bóg nie stworzył nic nieznaczącego świata”. W Lekcji tej proszeni jesteśmy o potwierdzanie: „Bóg nie stworzył tej katastrofy, zatem nie jest ona rzeczywista” (K-14.4:7). Jesteśmy również proszeni o przemyślenie innych przerażających zdarzeń, które obserwujemy, by odnośnie każdej z nich stwierdzać: „Bóg nie stworzył tego [ __________ ], zatem nie jest rzeczywiste”. W Lekcji tej podkreśla się, iż „Świat, który widzisz, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością” (K-14.1:4). Kurs uczy nas wycofywania wiarygodności, którą przypisaliśmy wydarzeniom niewypływającym z prawdy.

      Chwileczkę! – ripostuje rozumujący umysł. Te zdarzenia rzeczywiste. Zdarzają się codziennie. Znam ludzi, którym się to przydarzyło. Nie chowaj głowy w piasek zaprzeczenia i nie kłóć się, że katastrofy nie są rzeczywiste. Są!

      Kurs patrzy na smutne doświadczenia z innego punktu widzenia. Mówi nam, że gdy niepokoimy się przerażającymi wydarzeniami, chowamy głowę w piasek, zaprzeczając obecności miłości. Jest to radykalny odwrót od sposobu postrzegania świata, którego zostaliśmy nauczeni. Ale jeżeli chcesz radykalnie odmienić swoje życie, radykalny odwrót jest konieczny. Jeżeli twoje życie jest perfekcyjne i jesteś szczęśliwy, trzymaj się tego. Ale – z drugiej strony – jeżeli twoja aktualna rzeczywistość nie zapewnia ci upragnionego pokoju, być może nadszedł czas, by rozważyć inny sposób patrzenia na życie. Być może potrzebujesz cudu. Być może potrzebujesz całego kursu cudów. Być może wszyscy go potrzebujemy.

      Kiedy wielkie duchy stają się sobą

      Kiedy z radia Hay House (www.hayhouseradio.com) otrzymałem zaproszenie, by poprowadzić weekendowe show, musiałem zaproponować coś, co miałoby znaleźć się w programie. Natychmiast przyszła do mnie nazwa Bądź prawdziwym sobą. Podoba mi się, ponieważ jest dwuznaczna. Na pierwszy rzut oka jest to zaproszenie do bycia szczerym wobec tego, kim jesteś, w co wierzysz i jak chcesz żyć – wezwanie do autentyczności. Dużo bardziej pragnę przypominać słuchaczom, iż to, kim są, jest o wiele bardziej rzeczywiste, niż nauczył ich świat. Wszyscy jesteśmy ekspresją Boga – ożywioną świętą ideą. Jesteśmy boskim zakochaniem się w sobie. Jesteśmy duchowymi istotami, stworzonymi na obraz i podobieństwo dobrotliwego Stwórcy. „To, co On tworzy, nie jest oddalone od Niego, i nie ma miejsca, w którym Ojciec się kończy, Syn zaś zaczyna, jako coś oddzielnego od Niego” (K-132.12:4).

      Większości ludzi, którzy zmienili świat na lepszy, powiedziano: „Bądź realistą”. Najwspanialszych twórców pozytywnych zmian określano mianem szaleńców, okrywano hańbą, wtrącano do więzień, torturowano i zabijano. Einstein zauważył: „Wielkie duchy zawsze napotykały na gwałtowny sprzeciw przeciętnych umysłów”. Jonathan Swift powiedział, że „Gdy pojawi się prawdziwy geniusz, rozpoznasz go po tym znaku: wszystkie matołki sprzymierzą się przeciwko niemu”. Kościół katolicki skazał Galileusza na dożywotni areszt domowy, ponieważ zasugerował, że Ziemia obraca się wokół Słońca. Mniej więcej w tym samym czasie włoski filozof Giordano Bruno stwierdził, że we wszechświecie istnieje nieskończona liczba światów zamieszkanych przez inne inteligentne istoty. Giordano uznano za winnego herezji i spalono na stosie. Kiedy sędziowie ogłosili wyrok śmierci, Bruno im odpowiedział: „Wy, którzy mnie skazujecie, być może boicie się bardziej niż ja”.

      Wynalazca Thomas Edison zaangażował się w zaciętą kampanię, by powstrzymać wizjonerskiego naukowca nazwiskiem Nikola Tesla przed rozpowszechnianiem elektryczności w postaci prądu przemiennego. Edison chciał, by świat polegał na jego wynalazku, prądzie stałym, i chociaż prąd przemienny Tesli był dużo bardziej wydajny, nic nie powstrzymało Edisona przed zniweczeniem wynalazku Tesli – posunął się nawet do publicznego porażania prądem koni, by demonstrować „zagrożenia” ze strony nowej formy elektryczności. Edison powiedział Tesli: „Bądź realistą”. Tesla nie miał innego wyjścia, jak tylko odpowiedzieć: „Już jestem”. W końcu prawda zwyciężyła. Dziś za każdym razem, gdy włączasz światło, możesz dziękować Nikoli Tesli za to, że stał się prawdziwym sobą.

      Następnym razem, gdy ktokolwiek powie ci: „Bądź prawdziwym sobą”, potraktuj tę poradę jako najwyższy komplement. Podziękuj tej osobie za przypomnienie ci, byś był prawdziwym sobą i robił to, po co tu jesteś. Twój cel życia na Ziemi wybiega dużo dalej niż zadowalanie krytyków czy udowadnianie sobie czegokolwiek w myśl zasad ustanowionych dla ciebie przez innych. Twoim celem jest rozpoznanie swej wewnętrznej wielkości i obdarowanie nią świata. Chiński filozof Zhuangzi powiedział: „Mędrzec przebywa pośród tego, czego nie można utracić, dlatego żyje wiecznie”. Pokaż światu, co jest prawdziwe poprzez osadzenie siebie w wizji, a nie w podziale. Zaproś krytykantów na spotkanie na wyższym poziomie. Oni potrzebują twojej prawdziwości bardziej niż ty ich.

      Miłość czeka na przyjęcie, nie na czas, a rzeczywisty świat jest jedynie twoim przyjęciem tego, co było zawsze. Z tego powodu jest w nim wołanie radości, a twą radosną odpowiedzią jest twe przebudzenie do tego, czego nie utraciłeś.

T-13.VII.9:7-8

      W jaki sposób Kurs cudów pojawił się na świecie?

      Sposób, w jaki Kurs cudów pojawił się na świecie jest takim cudem, jakim są nauki, które przekazuje. Sposób, w jaki się tu pojawił, jest nauką, którą przekazuje.

      Dr Helen Schucman i dr Bill Thetford byli psychologami na Uniwersytecie Columbia na Wydziale Lekarskim i Chirurgicznym. Oboje mieli wysoką pozycję w swojej dziedzinie, a dr Thetford zajmował również stanowisko dyrektora departamentu psychologii klinicznej w Columbia-Presbyterian Hospital w Nowym Jorku. Jak często się zdarza w środowisku akademickim, nie radzili sobie dobrze – w sensie zawodowym i osobistym. Byli uwikłani w rywalizację, oczernianie i sztuczki ego. Po długim okresie zażartych relacji wytrzymałość Billa sięgnęła kresu i żarliwie powiedział do Helen: „Musi istnieć inna możliwość”. Helen wyjątkowo zgodziła się z nim i obiecała pomóc mu w znalezieniu lepszej możliwości.

      Ten moment uważa się za doniosłą interakcję, która doprowadziła do narodzin Kursu cudów. Dwoje kompletnie odseparowanych od siebie ludzi postanowiło się zjednoczyć. Dzięki iskrze dobrej woli otworzyły się drzwi – przeszło przez


Скачать книгу