Poznański Czerwiec 1956. Отсутствует
związane zwłaszcza ze szczegółową rekonstrukcją przebiegu „czarnego czwartku” oraz liczbą ofiar, uległy częściowej dezaktualizacji, i wbrew niekiedy dość jednoznacznie podnoszonym pod jej adresem zarzutom, Poznański Czerwiec 1956 skutecznie się dziś jednak broni, zyskując ponadczasową wartość. Już choćby tylko lektura pełnego erudycji artykułu J. Maciejewskiego Po dwudziestu pięciu latach czy też pięknie napisanego tekstu J. Sandorskiego Procesy poznańskie z 1956 roku. Wątpliwości, polemiki, klimaty pokazuje, że o jakimkolwiek przedawnieniu nie może być tutaj mowy. To samo dotyczy zresztą bogatego i niezwykle wartościowego materiału wspomnieniowego opracowanego przez Z. Trojanowiczową.
Dzieło zredagowane przez dwójkę wybitnych uniwersyteckich polonistów każe dziś na siebie patrzeć w jeszcze jeden, kto wie, czy nie najważniejszy, sposób. Jest ono bowiem nie tylko pierwszą monografią Poznańskiego Czerwca 1956, ale również nadzwyczajnym świadectwem czasów i społecznych przemian, w których powstawało. Pozostaje ono wszak namacalnym dowodem niezapomnianej atmosfery lat 1980–1981, gdy dzięki zbiorowej i wymagającej wielkiej odwagi pracy nad książką o „czarnym czwartku” wspólnym głosem przemówiły dwa pokolenia: Czerwca 1956 i Solidarności.
MOTTO
Świadek mówił, że czołg otaczał tłum liczący pięćset do sześciuset osób i że pewne osoby wzięły czynny udział, podczas gdy reszta gapiła się. W związku z tym chciałbym zapytać, w jakim wieku byli ci ludzie.
– No, w doszłym wieku.
– Starsi?
– Starsi. To była mieszanka, można powiedzieć, młodsi byli i starsi byli.
– A ci, którzy czołg atakowali bezpośrednio?
– Ci byli młodzi.
– Wyłącznie?
– Tak.
[…]
– Ja mam jeszcze jedno pytanie. Może świadek powie, skąd się wzięła ta grupa ludzi z tym sztandarem, z którym siedli na czołgu.
– Ta przyszła ze strony Dąbrowskiego.
– Jak to wyglądało wszystko?
– Sztandar był rozdarty, prawda, i skrwawiony.
– Jaki to był sztandar?
– Nasz, polski.
Słowo wstępne do drugiego wydania
Pierwsze wydanie książki Poznański Czerwiec 1956, przygotowane na 25. rocznicę wydarzeń, opublikowane było w Wydawnictwie Poznańskim w roku 1981 r. Ówczesny, 50-tysięczny nakład książki rozszedł się błyskawicznie. Chętnych do zakupu było więcej niż egzemplarzy, w antykwariatach i na bazarach książka osiągała wysokie ceny. Przypomnijmy też, że wiele egzemplarzy, zarówno znajdujących się w domach prywatnych, jak w komisjach zakładowych Solidarności, zostało „zaaresztowanych” w złowrogą noc 13 grudnia 1981. Także później, przy rozmaitych rewizjach, książka o Poznańskim Czerwcu często okazywała się przedmiotem szczególnie poszukiwanym i pożądanym. Do dzisiejszego dnia – a jest wrzesień 1989 r. – sporo jej egzemplarzy, wraz z resztą zabranego Solidarności dobytku, znajduje się w magazynach Centrum Studiów Związków Zawodowych w Warszawie. Habent sua fata libelli…
Odpowiadając na życzenie czytelników, oddajemy obecnie do ich rąk wydanie drugie, które – zgodnie z informacją umieszczoną na karcie tytułowej – jest wydaniem poprawionym i rozszerzonym. Wydanie pierwsze, opracowane w rekordowo szybkim tempie i po 25 latach milczenia bądź zakłamywania prawdy o buncie robotników Poznania, nie było wolne od omyłek i braków. Z całą pewnością, mimo wielu wprowadzonych zmian, nie jest od nich wolne również wydanie obecne. Poznański Czerwiec wciąż czeka na swoją naukową i źródłową monografię oraz na swobodny dostęp do podstawowych dokumentów archiwalnych z tamtego czasu, tak poznańskich, jak centralnych. Od roku 1981 minęło jednak osiem lat. Radykalnie wzrosła liczba relacji naocznych świadków, które w istotny sposób wzbogaciły naszą wiedzę o Czerwcu. Do autorów książki dotarły również wcześniej nieznane dokumenty, w tym milicyjne i sądowe, przekazane nam przez ludzi prywatnych rozumiejących historyczne znaczenie tamtych wydarzeń. Na temat Poznańskiego Czerwca ukazało się także kilka publikacji książkowych oraz wiele prasowych. Z książek i broszur trzeba tu przede wszystkim wymienić wydane w roku 1981 pod redakcją Edmunda Makowskiego materiały z konferencji zorganizowanej przez Instytut Historii UAM (Wydarzenia Czerwcowe w Poznaniu 1956, z bogatym informacyjnie artykułem Andrzeja Choniawki Przebieg wydarzeń czerwcowych w Poznaniu) oraz dwie pozycje opublikowane w roku 1986 przez KAW: Antoniego Czubińskiego Czerwiec 1956 w Poznaniu i Jana Ptasińskiego Wydarzenia poznańskie – czerwiec 1956. Przekazane w nich informacje staraliśmy się w miarę potrzeby i możliwości uwzględnić w obecnym wydaniu. Zrezygnowaliśmy wszakże z wyczerpującej i odwołującej się do źródeł polemiki ze sposobem przedstawienia przebiegu wydarzeń, jawnie – w dwu ostatnich publikacjach – podporządkowanym obronie ówczesnych władz PRL i zamiarowi zdjęcia z nich odpowiedzialności za „krwawy czwartek” poznański. Podjęcie szerokiej polemiki wymagałoby bowiem opracowania zupełnie innego typu i całkowitej zmiany przyjętej koncepcji książki.
Nowe dostępne nam materiały zostały wykorzystane przede wszystkim w rozdziałach Próba chronologicznej rekonstrukcji wydarzeń oraz Ofiary i straty ludzkie napisanych przez Aleksandra Ziemkowskiego. Znaczne rozbudowanie zakresu informacji sprawiło, że obie pozycje niemal podwoiły swoją objętość, stały się zupełnie nowymi opracowaniami. Ofiary i straty ludzkie zostały uzupełnione danymi o dacie zgonu i jego przyczynie, o wykonywanym zawodzie i miejscu pochówku, a także pełniejszymi niż w poprzednim wydaniu informacjami na temat ofiar okaleczonych. Jesteśmy przekonani, że mimo wielu wciąż istniejących znaków zapytania i nieuniknionych nieścisłości oba te opracowania stanowią poważny krok w stronę wiedzy o Czerwcu.
Rozszerzeniu uległ również dział Wspomnień i relacji. Przygotowując drugie wydanie, dysponowaliśmy około 150 relacjami naocznych świadków, uczestników i obserwatorów – wybór nie był więc łatwy. Nowe relacje staraliśmy się dobrać tak, by uzyskać większą niż poprzednio różnorodność punktów widzenia i objętych wspomnieniami terenów obserwacji. Dlatego zamieściliśmy dwa wspomnienia nieżyjących już dziś ówczesnych działaczy związkowych, partyjnego Józefa Wielgosza i bezpartyjnego Kazimierza Kaniewskiego, którzy obok Stanisława Matyi byli czołowymi animatorami robotniczego protestu. Wprowadziliśmy też relację przedstawiciela wojska, kapitana Tadeusza Dobrzańskiego, oraz wspomnienie Bogdana Zaremby, ówczesnego studenta Politechniki Poznańskiej, któremu wydarzenia czerwcowe włożyły broń do ręki. W dziale Wspomnień czytelnik znajdzie także wcześniej niepublikowaną, a pełną dramatyzmu i wewnętrznej determinacji opowieść Janiny Jankowskiej-Laseckiej o śmierci zabitego na jej oczach ojca. Dla poszerzenia perspektywy wprowadziliśmy również dwie relacje autorów „pozapoznańskich”: wywiad z Krzysztofem Wolickim przebywającym w czerwcu 1956 r. w Poznaniu w charakterze korespondenta „Trybuny Ludu” oraz fragment z książki Jana Nowaka-Jeziorańskiego, w roku 1956 dyrektora Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa, mówiący o reakcjach tej zasłużonej rozgłośni na wydarzenia poznańskie. O trzy nowe pozycje – w tym milicyjną analizę sytuacji na terenach Międzynarodowych Targów Poznańskich – wzbogacił się także dział Dokumentów 1956–1957. Zwiększona została również liczba fotografii54 – m.in. o reprodukcję plakatu paryskiego zapowiadającego na dzień 12 lipca 1956 r. wiec solidarności z robotnikami Poznania. Wygłoszone na tym wiecu przemówienie Alberta Camus dołączyliśmy do działu Dokumentów.
Wprowadzone do nowego wydania
54
Niniejsze wydanie (2016) zostało opatrzone nowym wyborem materiałów ikonograficznych.