Podręczna szkoła rodzenia. Wszystko o ciąży i porodzie. Anna Majda

Podręczna szkoła rodzenia. Wszystko o ciąży i porodzie - Anna Majda


Скачать книгу
e>Wszystko o ciąży i porodzieSekrety położnej, która została mamą

      © Copyright by

      Anna Majda & e–bookowo

      Projekt okładki:

      Anna Majda

      ISBN 978-83-7859-484-0

      Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo

      www.e-bookowo.pl

      Kontakt: [email protected]

      Wszelkie prawa zastrzeżone.

      Kopiowanie, rozpowszechnianie części lub całości

      bez zgody wydawcy zabronione

      Wydanie I 2015

      Konwersja do epub A3M Agencja Internetowa

      1. Czy potrzebna mi szkoła rodzenia?

      Dawno temu poród traktowano jak normalne wydarzenie w życiu każdej kobiety – wręcz obowiązek. Ciężarne nie zwracały większej uwagi na przygotowanie do jego przebiegu, bardzo ciężko pracowały do ostatnich godzin przed rozwiązaniem.

      Nie oznacza to, że dzisiejsze kobiety nie traktują ciąży czy porodu, jako naturalnej kolei rzeczy, jednak ich świadomość i postępowanie znacznie różni się od tego sprzed lat. Współczesny styl życia sprawił, że jesteśmy daleko od natury. Ciało przyjęło nienaturalne wzorce postępowania. Poprzez pośpiech, stres, nieprawidłową dietę, siedzący tryb życia zaburzony został stan równowagi ciała. W związku z tym ciało kobiety współczesnej wymaga przygotowania do prawidłowego przebiegu ciąży i porodu.

      Wynikają z tego takie korzyści, jak:

      • odczuwanie niższego poziomu bólu, a więc mniejsze zużycie leków przeciwbólowych (nieobojętnych dla dziecka)

      • skrócenie czasu trwania porodu o około dwóch godzin

      • Inne badania mówią, że:

      • wśród kobiet po przygotowaniu 90% porodów to porody naturalne

      • dzieci takich matek otrzymują większą punktację w skali Apgar (rodzą się w lepszym stanie)

      Niełatwy przebieg akcji porodowej, zła współpraca z personelem, niemożność poradzenia sobie z bólem to efekt lęku, obawy przed nieznanym i fałszywych wyobrażeń będących skutkiem często przerysowanych opowieści innych rodzących.

      W położnictwie uważa się, że to właśnie lęk jest ważnym czynnikiem leżącym u podłoża bolesności porodu. Istnieje coś takiego, jak tzw. „Triada Reada”– bardzo ciekawe założenie, mówiące o współistnieniu ze sobą bólu, lęku i napięcia. Jeśli kobieta nie wie, co ją czeka, nie wie, jak mogą przebiegać poszczególne etapy porodu, nie przygotowała się teoretycznie, wówczas w sytuacji stresowej, jaką jest niewątpliwie rodzenie, pojawia się lęk. Jeżeli występuje lęk, automatycznie pojawia się napięcie, które to z kolei prowadzi do niedotlenienia tkanek, a to wywołuje reakcje bólowe – te z kolei ponownie lęk. Błędne koło się zamyka, a my czujemy się bezradne.

      Gdziekolwiek byśmy nie szły, nie wiedząc dokładnie, co nas czeka, będziemy odczuwać niepokój, a co dopiero idąc na salę porodową. Już kilka informacji skutecznie może nas uspokoić. A pamiętajmy (chociaż myślę, że ciężko o tym zapomnieć), najważniejsze jest dobro dziecka. Umiejętność rozładowania lęku, napięcia i bólu pomaga maluchowi łagodniej i szybciej przejść przez kanał rodny.

      Zastanów się więc, czy nie warto trochę dowiedzieć się na temat tego, co cię czeka.

      2. Dostosowanie się do roli ciężarnej i matki, czyli niełatwa fizjologia. Jak sobie radzić z dolegliwościami

      „Ciąża jest super”, „fajnie jest być w ciąży”, „w ciąży dopiero rozkwitasz”, „widać, że ciąża ci służy”. Często można takie stwierdzenia usłyszeć od najbliższych i znajomych. I jest w tym sporo prawdy. Ciąża jest wyjątkowym stanem, cudownym przeżyciem jednak ma też dużo uciążliwości (mieszczących się w ramach prawidłowości), ale uciążliwości, o których za dużo się nie mówi, a jeśli już się o tym wspomina – to osoby, które tego nie przeszły, nie zrozumieją twojego zmęczenia czy wręcz irytacji.

      Jestem położną, a w momencie pisania tych słów kobietą w ósmym miesiącu ciąży. Poruszam temat niełatwej fizjologii, ponieważ przez chwilę miałam poczucie bycia gorszą matką, która denerwuje się np. że kolejną noc nie mogę spać przez ból nóg. Przecież powinnam się cieszyć, że mam zdrowe dziecko, że w ogóle jestem w ciąży – przecież tyle jest teraz bezpłodnych par, a nie narzekać, że jestem zmęczona, czy że spacer do najbliższego sklepu jest wyczynem porównywalnym do przebiegnięcia półmaratonu. Po rozmowie z kobietami, które już rodziły, uznałam, że takiego myślenia należy się szybko wystrzegać. Wymaga to jednak zrozumienia pewnych procesów, które zachodzą w głowie, a których nie do końca jesteśmy świadome.

      Mówiąc o dostosowaniu się do roli ciężarnej i matki należy zacząć od aspektu psychologicznego.

      Zmiany psychiczne, stopień ich nasilenia, a także czas trwania zależą indywidualnie od każdej kobiety i wielu czynników, takich jak związek uczuciowy z partnerem, wykonywana praca czy hierarchia wartości, a także sytuacji sprzed ciąży, kiedy to pełni różne funkcje: żony, córki, pracownika. Zrezygnowanie z którejś z tych ról bądź jej ograniczenie powodują wewnętrzny konflikt: kobieta, która jest czynna zawodowo, teraz musi zrezygnować z pracy (choćby czasowo), żona musi przestać myśleć tylko o mężu, piękna dziewczyna wie, że jej figura często nieodwracalnie ulega zmianie. Wyobrażenie nas w roli matki w dużym stopniu zależy od wyobrażenia, oczekiwań, aspiracji, przeżyć ze swoją matką oraz doświadczeń wyniesionych z dzieciństwa. W naszej kulturze nie uczymy się roli kobiety w ciąży; małe dziewczynki wymyślają zabawę w tzw. „dom”, gdzie bawią się w bycie matką, ale nie w bycie ciężarną. Dlatego tak ważne są czynniki psychologiczne, które istnieją przez całą ciążę i wywołują uczucia w stosunku do dziecka. To, jakie są te odczucia, mają ogromy wpływ na dobre, psychiczne samopoczucie matki, ale i co ciekawe, również na dobrostan dziecka, jeśli chodzi o wzrastanie oraz jak rozwija się po porodzie intelektualnie i emocjonalnie.

      Emocje i odczucia dotyczące macierzyństwa zmieniają się na przestrzeni trymestrów. W pierwszym koncentrujemy się raczej na sobie niż na poczętym dziecku. Jeśli tak czujesz, nie miej wyrzutów sumienia. Jest to spowodowane obecnością występujących dolegliwości: wymiotów, nadwrażliwości na niektóre zapachy itp. Na początku nie mamy wiedzy na temat fizycznego rozwoju dziecka, więc pierwsze symptomy ciąży odbieramy wyłącznie jako symptomy, pochodzące z ciała, a nie jako objawy rozwijającego się w nas życia.

      Podczas drugiego trymestru czujemy się znacznie lepiej, brzuszek staje się widoczny, co powoduje, że więcej ludzi zwraca na nas uwagę, zaczynamy odczuwać ruchy, co powoduje przeniesienie koncentracji na dziecko poprzez głaskanie brzucha, mówienie do niego, pojawiają się oczekiwania co do potomka.

      Trzeci trymestr jest już czasem myślenia o zbliżającym się porodzie, jego przebiegu, stanu zdrowia dziecka i nadchodzących zmian. Wiele kobiet cierpi na trudności z koncentracją, wolniej zajmuje im podejmowanie decyzji. Zbliżający się poród staje się coraz bardziej realny i z tego powodu możemy odczuwać lęk, niepokój, a nawet wpadać w panikę. Bardziej zdajemy sobie sprawę, że nasze postępowanie będzie wpływać na zdrowie czy szczęście naszej pociechy. Jeśli targają tobą tego typu odczucia to spokojnie – nie jesteś wariatką – to znaczy właśnie, że wszystko z tobą w porządku.

      O ile nasze samopoczucie psychiczne możemy poprawić odpowiednim myśleniem, czy zmianą nastawienia o tyle fizyczne dolegliwości wymagają konkretnego postępowania.

      Nudności i wymioty na początku ciąży

      To objaw, który zazwyczaj pojawia się pierwszy, często nawet gdy nie wiesz jeszcze o ciąży. Szczęśliwe te, które ten problem


Скачать книгу