Droga do finansowej wolności. Бодо Шефер
dopisuje, jest najczęściej wynikiem długoletniego, mało efektownego przygotowania.
• Jesteśmy sami odpowiedzialni za to, jak sprzyja nam szczęście. Jesteśmy także sami odpowiedzialni za to, ile „cudów” wydarzy się w naszym życiu.
4. Dlaczego nie ma więcej bogatych ludzi?
Istnieje duża różnica między tym, czy gramy, żeby nie przegrać, a tym, czy gramy po to, żeby wygrać.
Weźmy tysiąc osób spośród tych, które rozpoczną swoją karierę zawodową w Niemczech w wieku dwudziestu pięciu lat. Jesteś jedną z nich. Jak myślisz, jak duże masz szanse na to, że w wieku sześćdziesięciu pięciu lat będziesz milionerem?
Według statystyki twoje szanse wynoszą 0,2 procent! Spójrzmy na zestawienie zarobków brutto ludzi zatrudnionych w Niemczech:
• 87,30 procent zarabia mniej niż 50 000 marek rocznie,
• 10,40 procent zarabia od 50 000 do 100 000 marek,
• 1,60 procent zarabia od 100 000 do 200 000 marek,
• 0,50 procent zarabia od 200 000 do 500 000 marek,
• 0,10 procent zarabia od 500 000 do 1 000 000 marek,
• 0,05 procent zarabia ponad 1 000 000 marek rocznie.
Nauczenie się opisanych w tej książce podstawowych zasad osiągania dobrobytu nie jest trudne. Dlaczego więc nie ma większej liczby ludzi bogatych? Dlatego, że tak samo łatwo jest pozostać biednym. Łatwo jest codziennie robić zapiski w dzienniku sukcesów. Ale tak samo łatwo jest tego nie robić. Bez trudu można oszczędzać każdego miesiąca 10 procent swoich dochodów, bez trudu także można wszystkie pieniądze wydać. Nietrudno jest zarabiać dużo pieniędzy, nietrudno również zarabiać ich mało.
Różnica polegająca na tym, które z tych rzeczy rzeczywiście robimy, wynika z naszych przekonań.
Posłużmy się przykładem urlopu. Niektórzy ludzie uwielbiają wyciągnąć się na leżaku i smażyć w słońcu. Inni muszą się poruszać i godzinami grają w siatkówkę na plaży. Wszyscy zaś są przekonani o tym, że jest to dla nich optymalna forma spędzania urlopu; każdy organizuje go na swój własny sposób.
Jest kilka cech właściwych wszystkim ludziom nie mającym pieniędzy. Trzymają się kurczowo pewnych złych zasad.
Ludzie, którzy nie mają pieniędzy, nie definiują jasno, co oznacza dla nich bogactwo
Czym dla ciebie jest bogactwo? Czy masz przed oczami liczbę, która twoim zdaniem odzwierciedla to pojęcie?
Życie jest jak dom wysyłkowy. Otrzymujemy dokładnie to, co zamawiamy.
Odpowiedź w rodzaju: „Chciałbym mieć kiedyś dużo pieniędzy” nie jest wystarczająco precyzyjna. Nie pisze się przecież do domu wysyłkowego: „Przyślijcie mi proszę coś ładnego…”. Należy podać określoną liczbę, która będzie odzwierciedlała kwotę stanowiącą dla ciebie bogactwo. Zdecyduj się więc w tym momencie i wpisz odpowiednią sumę, a także zaznacz, kiedy chciałbyś ją mieć:
W roku .................... będę miał ....................... zł
Dopóki tej kwoty nie ustalisz, dopóty życie nie może „przesłać” ci pieniędzy. Wskazówka: Później możesz ją zwiększyć, ale wpisz ją już teraz.
Żeby jasno zdefiniować bogactwo, konieczne są trzy rzeczy:
• musisz znać jego dokładną wartość wyrażoną liczbowo,
• liczbę tę musisz napisać,
• liczbę tę musisz przemienić w obraz.
Pomyśl na przykład o łóżku. Czy zobaczyłeś właśnie przed oczami obraz łóżka? Czy było ono świeżo pościelone, czy skotłowane, czy było puste, czy ktoś w nim leżał? Nasza podświadomość nie reaguje na liczby i słowa. Reaguje na obrazy. Aby naprawdę zgromadzić majątek, musimy sprawić, aby nasza podświadomość stała się naszą przyjaciółką. To ona pozwala nam automatycznie czynić rzeczy, które są konieczne.
Czy przekazałeś swojej podświadomości obrazy, których potrzebuje? Czy wyciąłeś już z czasopisma zdjęcie zegarka, samochodu albo domu i nosiłeś to zdjęcie przy sobie? Za każdym razem, kiedy je oglądałeś, utrwalały się w pamięci określone obrazy. Tak przynajmniej było w moim życiu.
Nie wolno nam tego nie robić. Nasz mózg potrzebuje „map”, według których może się orientować. Poddając się wyłącznie codziennemu nawałowi wrażeń, nie możemy się dziwić, jeżeli do niczego nie dojdziemy.
Poznałem kiedyś młodego człowieka sukcesu, który rozpoczął pracę w firmie jako zwyczajny rzemieślnik i w ciągu sześciu lat awansował aż do stanowiska w dyrekcji przedsiębiorstwa.
Powiedział mi: „Zdobyłem zdjęcie ludzi, którzy w mojej firmie zarabiali ponad milion marek rocznie. Chciałem koniecznie do nich należeć. Głowę jednego z nich wyciąłem i w to miejsce wkleiłem swoją podobiznę. Wiele razy dziennie oglądałem tę grupową fotografię i zamykałem na krótko oczy. Wyobrażałem sobie, jak bym się czuł w kręgu tych ludzi sukcesu; co by do mnie mówili, dokąd bym podróżował, co bym jadł i pił, jakie robiłoby to na mnie wrażenie. Po roku wiedziałem, że muszę osiągnąć taką pozycję. Po prostu sam od siebie tego zażądałem. Wyzwoliło to we mnie więcej energii, niż można by sobie wyobrazić. Tak długo, jak długo koncentrowałem się na tym celu, nie było możliwości, bym się czegoś nagle zaczął bać albo miał jakieś wątpliwości. Obraz ten stał się dla mnie rzeczywistością, zanim jeszcze osiągnąłem swój cel”.
W ciągu sześciu lat człowiek ten urzeczywistnił swoje marzenie. Mężczyzna, którego podobiznę wyciął ze zdjęcia, złożył wymówienie.
Chciałbym cię jednak ostrzec. Ja również osiągnąłem wszystko, co sobie przed dziesięciu laty wyobraziłem. W tamtym okresie wydawało mi się to cudem. Dzisiaj nie mam mniej, niż wtedy pragnąłem. Wiem więc, że to działa. Lecz nie mam także więcej!
Mocne sugestie
Utrwal na zdjęciach wszystko, czego pragniesz, i załóż sobie album marzeń.
• Wklej do niego zdjęcia, które powinny przedstawiać elementy twojego życia w przyszłości.
• Myśl o tym, co chcesz robić, co pragniesz mieć i kim chcesz być.
• Wybierz zdjęcia, które przemawiają do twoich uczuć.
• Oglądaj album tak często, jak to tylko możliwe.
• Zamykaj na moment oczy i „obserwuj”, co widzisz, słyszysz, czujesz, przeżywasz, jakby to wszystko było już rzeczywistością.
Ludzie, którzy nie mają pieniędzy, robią z dobrobytu „ruchomy cel”
Jeżeli się dobrze czujemy, jesteśmy skłonni bez przerwy dążyć do czegoś więcej. Kiedy jednak znajdujemy się w dołku, chętnie byśmy niektóre zamierzenia zredukowali. Pamiętajmy, że nasza świadomość reaguje na trwałe dążenia, często przypominane. Dlatego staraj się raczej nie zmieniać wytkniętych celów. Im są one większe, tym rzadziej jesteś zmuszony je weryfikować. Być może zadałeś już sobie pytanie: Czy powinienem dążyć do rzeczy małych, ale możliwych do urzeczywistnienia w niedługiej przyszłości, czy
lepiej stawiać sobie szczytne, wielkie cele, lecz nieosiągalne w obecnych warunkach, na przykład posiadanie zamku?
Moim zdaniem wielkie, dalekie cele są realniejsze niż małe. Zaraz wyjaśnię dlaczego.
Wyobraź sobie najpierw jakiś niewielki cel. Jak tylko na drodze do jego osiągnięcia pojawia się jakiś problem, przysłania