Strategia dla Polski. Отсутствует

Strategia dla Polski - Отсутствует


Скачать книгу
gospodarką, jaką była głęboka reforma centrum gospodarczego rządu. Jan Czekaj zajmuje się zasadniczą kwestią, jaką dla transformacji posocjalistycznej jest prywatyzacja majątku państwowego. Katarzyna Duczkowska-Małysz prezentuje nowoczesny sposób myślenia o polityce rolnej i regionalnej, wskazując na osiągnięcia i wyzwania, jakie stoją przed polskimi wsią i rolnictwem. Ewa Okoń-Horodyńska postuluje konieczność wspierania innowacyjności, co jest kluczem do sukcesu w dzisiejszym konkurencyjnym świecie.

      Trzecią część, zatytułowaną Pieniądz, banki i stosunki z zagranicą, otwiera tekst Jana Monkiewicza, który przedstawia przeobrażenia, które przechodzi sektor finansowy po doświadczeniach kryzysu finansowego z lat 2007–2009. Krzysztof Kalicki z kolei omawia najnowszą historię polskiego sektora bankowego, przede wszystkim z punktu widzenia otoczenia makroekonomicznego, w jakim działały banki, oraz reform strukturalnych, które były podejmowane w celu stworzenia nowoczesnego systemu finansowego. Ryszard Michalski natomiast pokazuje, jak postępowała w ostatnich 30 latach normalizacja stosunków Polski z zagranicą. Tę część zamyka rozdział Witolda Małeckiego, który poddaje analizie zmieniające się podejście i okoliczności akcesji Polski do strefy euro.

      W czwartej części tomu, zatytułowanej Polityka fiskalna i dochodowa, umieściliśmy teksty traktujące o zarządzaniu finansami państwa oraz o problematyce dystrybucji dochodów. Andrzej Sopoćko w swoim rozdziale podkreśla, że w Polsce udało się stworzyć system gospodarczy, który w przeciwieństwie do wielu gospodarek poradzieckich nie jest oparty na oligarchach, co świadczy o „zdrowiu” naszej gospodarki. Elżbieta Chojna-Duch pokazuje ewolucję systemu finansów publicznych z punktu widzenia otoczenia prawno-instytucjonalnego, które ma gwarantować stabilność finansową państwa. Z kolei Hanna Kuzińska wskazuje, jak na przestrzeni lat zmieniał się system polityki podatkowo-transferowej obliczonej na niwelowanie nierówności społecznych. Ostatni rozdział książki to tekst Jacka Tomkiewicza, w którym autor omawia miejsce i instrumenty polityki dochodowej w programie „Strategia dla Polski”.

      Książkę dopełnia Aneks, w którym przytaczamy powstały ćwierć wieku temu pełen tekst „Strategii dla Polski” oraz poprzedzające ją „44 tezy”. Warto przypomnieć, że „Strategia” – jak żaden inny wcześniejszy czy późniejszy dokument rządowy, a taki właśnie miała ona charakter po zatwierdzeniu przez Radę Ministrów i prezentację w Sejmie oraz Senacie – na końcu każdego zawartego w niej programu węzłowego formułowała ilościowe kryteria wykonawcze, co umożliwiało wszystkim jej autorom i zwolennikom, ale także krytykom, konkretną ocenę osiąganego postępu. W tym miejscu zaznaczmy tylko tyle, że wszystkie bez mała zamierzone cele zostały z nawiązką osiągnięte. Jak to się stało, a zwłaszcza, co z tego wynikło dla lat następnych, w tym również dla współczesności, o tym mówimy w książce, licząc na to, że ożywi ona tak potrzebną profesjonalną i politycznie odpowiedzialną debatę o strategii dla Polski. Bo Polska potrzebuje strategii.

      CZĘŚĆ I

      Idee, strategie, programy

      Rozdział 1

      Co nam dała „Strategia dla Polski”

      Grzegorz W. Kołodko

      Wprowadzenie

      Myśl o odpowiedniej strategii dla Polski rodziła się przez wiele lat, choć sama „Strategia dla Polski” – kilkuletni wielowątkowy program dynamicznego rozwoju społeczno-gospodarczego, osadzony na budowie instytucji społecznej gospodarki rynkowej i reformach strukturalnych odpowiadających na wyzwania globalizacji – powstał szybko, na przełomie lat 1993–1994. Z politycznej natury rzeczy był to program średniookresowy, szczegółowo odnoszący się do działań niezbędnych w latach 1994–1997, aczkolwiek kreślący także wiele zadań na lata późniejsze. Natomiast z ekonomicznego punktu widzenia była to próba podjęcia wyzwań długookresowych. Integralnymi częściami „Strategii dla Polski” był także „Pakiet 2000”, odnoszący się do pożądanych reform fiskalnych (Kołodko 1996), z których część później została wdrożona, oraz „Euro-2006”, program wskazujący kierunki działań, które mogłyby przygotować Polskę do przystępowania do strefy wspólnej waluty europejskiej po 2006 roku (Kołodko 1997a). Nie dokonano tego do teraz.

      Ówczesne zdiagnozowanie uwarunkowań zrównoważonego rozwoju oraz nakreślenie jego długofalowych celów było zasadniczo trafne i wiele z tego, co ćwierć wieku temu zaadresowano wobec reform strukturalnych i zmian instytucjonalnych, z jednej strony, oraz wewnętrznych i zewnętrznych determinantów rozwoju z drugiej strony, współcześnie pozostaje aktualne. Dotyczy to w szczególności spraw tak wielkich, jak imperatyw tworzenia społecznej gospodarki rynkowej czy konkurencyjność przedsiębiorstw w warunkach szerokiego otwarcia na kontakty ze światem, przez sprawy tak znaczące, jak korzystna integracja z Unią Europejską czy reforma systemu ubezpieczeń społecznych, po sprawy tak konkretne, jak sprawny nadzór finansowy czy ekspansja gospodarki opartej w coraz większym stopniu na wiedzy.

      Nie sposób jednoznacznie ocenić trafność tej koncepcji reform i rozwoju, choć z pewnością dystans czasu sprzyja obiektywizacji opinii. Pomimo to różnią się one, niekiedy wciąż skrajnie (Bugaj 2015; Gomułka 2016), zarówno w odniesieniu do wielu wątków samego programu, jak i wobec zjawisk i procesów, które zachodziły wcześniej i później. A to istotne, ponieważ te wcześniejsze wydarzenia (i zaniechania) miały swoje implikacje dla kształtu „Strategii dla Polski”, a te późniejsze w różnej mierze były jej konsekwencjami. O ile cały okres po 1989 aż do 2015 roku przez jednych (to polityka) określany jest jako czas zgoła zmarnowany, o tyle inni uważają, że minione trzy dekady to wręcz gospodarczy „złoty wiek” Polski na tle całego poprzedzającego go millennium (Piatkowski 2018)1. Cóż, na w pełni obiektywne oceny – jeśli w ogóle takowe będą – przyjdzie nam jeszcze sporo poczekać, aż uczyni to historia. A ta zaczyna się dopiero wtedy, gdy odchodzi ostatni świadek. My natomiast wciąż mamy się dobrze i oby tak było jak najdłużej…

      Źródła „Strategii dla Polski”

      W procesach dziejowych – a takim bezsprzecznie jest ustrojowa transformacja polegająca na przechodzeniu od autorytarnego systemu jednopartyjnego i mniej czy bardziej prorynkowo zreformowanej socjalistycznej gospodarki opartej na dominacji własności państwowej do politycznego pluralizmu i zliberalizowanej oraz otwartej gospodarki kapitalistycznej opartej na dominacji własności prywatnej – zawsze nakładają się na siebie ciągłość i zmiana. W jakich proporcjach, z jaką siłą, z jakimi wektorami, to zależy od historycznego kontekstu, w którym wielką rolę odgrywają geopolityka i geoekonomia, a także kultura. W przypadku posocjalistycznej transformacji dialektyka ciągłości i zmiany jest szczególna również z tego względu, że zachodzące przeobrażenia są wyjątkowo skoncentrowane w czasie.

      To nam się wydaje, że niektóre zmiany trwają latami, czy wręcz ciągną się wiecznie, ale historia inaczej to oceni. Zmiany, które zaszły za życia zaledwie jednego pokolenia, są zaiste fundamentalne i ogromne. I, co najważniejsze, zasadniczo i per saldo są to zmiany pozytywne. Patrząc wszak na kilka ostatnich dekad, wydaje się, że mamy skłonność to przeceniania aspektów zmiany i niedoceniania wątków ciągłości, a to właśnie ich wzajemny układ w dużym stopniu przesądza o współczesnych problemach oraz o wyzwaniach na przyszłość. Trudno kształtować ją dobrze, jeśli dobrze nie zrozumie się tego, co i dlaczego się stało. W tym burzliwym fragmencie dziejów „Strategia dla Polski” to niby krótki, zaledwie czteroletni epizod. Bynajmniej – jej znaczenie jest dużo większe.

      „Strategia dla Polski” wyrosła z kilku źródeł. Z pewnością ze znajomości bogatego dorobku teorii ekonomii tamtego okresu, zwłaszcza ekonomii porównawczej, oraz z głębokiej analizy dokonań i uchybień reform strukturalnych w innych krajach – od sukcesów


Скачать книгу

<p>1</p>

Nie tylko w Polsce – aczkolwiek wydaje się, że u nas szczególnie aktywnie – celebruje się rozmaite rocznice, zwłaszcza te okrągłe. I tak przy okazji dziesięciolecia transformacji pojawiła się niesłusznie traktująca tamten okres jako jednolity głośna wtedy praca z wymownym podtytułem Klęska polskich reform (Poznański 2000), a 10 lat później, a więc 20 lat po przełomie politycznym 1989 roku, praca różnicująca oceny poszczególnych podokresów (Kołodko, Tomkiewicz 2009, 2011).