Siła niedoskonałości. Dlaczego perfekcyjnie nie zawsze oznacza najlepiej. Malwina Huńczak

Siła niedoskonałości. Dlaczego perfekcyjnie nie zawsze oznacza najlepiej - Malwina Huńczak


Скачать книгу
alt="cdzg.png" target="_blank" rel="nofollow" href="#fb3_img_img_21f3cc7eu14ecf52e3bb295va9c03d90affd.jpg"/>

      W pewnej wiosce mieszkał wraz z rodzicami młody chłopak. Nie wyróżniał się niczym szczególnym, może jedynie tym, że często przesiadywał samotnie nad brzegiem górskiego potoku. Zamykał oczy i wsłuchiwał się w szum wody, która obmywała głazy spoczywające na dnie. Marzył o tym, co chce robić w życiu: opuścić wioskę i udać się w podróż, zwiedzić nieznane kraje, poznać ciekawych ludzi. Czasem przychodziła mu do głowy myśl, by spakować plecak i ruszyć w nieznane, jednak zawsze, gdy tak się działo, ogarniał go lęk. Jak sobie poradzi w tym nowym nieznanym świecie, gdzie czyha na niego tak wiele niebezpieczeństw, o których nawet nie wie? Martwił się, że nie będzie miał z czego żyć i gdzie mieszkać. Że być może przyjdzie mu spędzać noce pod gołym niebem… Ten strach go paraliżował tak bardzo, że otwierał oczy i smutny wracał do domu.

      Pewnego razu, gdy jak zwykle siedział nad brzegiem potoku i wsłuchiwał się w szum wody, zobaczył starca. Był to jeden z sędziwych mieszkańców wioski. „Co tu robisz?” – zapytał. „Marzę” – odpowiedział chłopak. „A o czym marzysz?” „O podróży w nieznane, o tym, żeby poznać ciekawych ludzi”. „To czemu nie opuścisz wioski?” „Boję się tego, co mnie czeka. Nie mam pieniędzy, nie będę miał gdzie mieszkać…” Starzec popatrzył na chłopaka, po czym rzekł: „Pamiętaj, że tylko jedno może unicestwić nasze marzenia – strach przed porażką”4.

      Koncentracja na negatywnych aspektach bywa również nazywana filtrowaniem, ponieważ polega na „wyławianiu” z całej sytuacji jedynie złych informacji. Perfekcjonista, który tak postępuje, nie docenia swoich sukcesów i przecenia porażki. Jeśli zostałeś pochwalony przez szefa, możesz się nawet przez chwilę cieszyć, ale zaraz potem pomyślisz: „Pochwalił mnie za mało istotną rzecz”, „To jeszcze nie znaczy, że jest ze mnie zadowolony” albo „Pewnie tak powiedział, bo się dowiedział o moich problemach osobistych i chciał mnie pocieszyć”. Tym sposobem lekceważysz pozytywne doświadczenie. Gdybyś natomiast otrzymał od szefa upomnienie, potraktowałbyś je bardzo poważnie – zacząłbyś się zastanawiać nad zmianą pracy w obawie przed zwolnieniem lub uznałbyś się za beznadziejnego pracownika.

      Przykład

      Kasia siedzi na egzaminie i nie zna odpowiedzi na większość pytań. Nie zdążyła się przygotować tak dobrze, jak by chciała. Mogłaby się skoncentrować i pomyśleć nad odpowiedziami – była przecież na większości wykładów, więc może udałoby się jej drogą eliminacji niektóre zaznaczyć dobrze – jednak czuje w głowie pustkę. Narasta w niej złość na samą siebie, że nie poświęciła na naukę więcej czasu. Myśli zaczynają się kłębić w jej głowie, nie pozwalając przeanalizować pytań i odpowiedzi. Snuje czarne scenariusze: na pewno nie zda egzaminu i nie zaliczy roku. Myśli, jak o tym powie rodzicom i znajomym. Uważa, że wszyscy z pewnością uznają ją za nieudacznika.

      Powyższy przykład pokazuje, że Kasia nie koncentruje swoich myśli na tym, co może zrobić w danej sytuacji. Zamiast tego wyolbrzymia problem i snuje niepomyślne wizje przyszłości, izolując się od rzeczywistości. Nie opiera domysłów na faktach, ale na lękach i przeczuciach.

      

Wskazówka

      W najbliższym tygodniu skoncentruj się na pozytywnych aspektach swojej pracy i wysiłków. Zastanów się, czy czasem nie jest tak, że nawet w przypadku niepowodzenia możesz powiedzieć, że zrobiłeś w danej sytuacji wszystko, co mogłeś.

      Ćwiczenie

      Usiądź wygodnie i spróbuj w wyobraźni przenieść się w przyszłość. Technika ta nosi nazwę „wehikuł czasu”. Czy uważasz, że twój obecny problem będzie wówczas istotny? Co będziesz myślał o swoich niedociągnięciach za pięć lat? Czy będziesz o nich pamiętał? Czy uważasz, że o twoich porażkach będą wtedy pamiętały inne osoby? Jeżeli jakieś wydarzenie jest dla ciebie trudne, to spokojnie się zastanów, czy w przyszłości będzie ono dla ciebie równie emocjonujące.

      Katastrofizowanie można rozpoznać poprzez słowa, których używasz w dialogu z samym sobą lub innymi: „straszne”, „okropne”, „beznadziejny”, „koszmarny”, „przerażający”, „najgorszy”. W przypadku Kasi z przykładu mogłyby to być następujące zdania: „To będzie straszne, gdy nie zdam tego egzaminu”, „Jak nie zaliczę tego przedmiotu, to będzie najgorsza rzecz, jaka mogła mi się przytrafić”.

      Perfekcjoniści są definiowani jako ludzie stawiający sobie nierealne lub wygórowane cele, często ponad swoje możliwości. Poczucie własnej wartości uzależniają od osiągnięć i swojej efektywności. Nieosiągnięcie tego, co sobie założyli, utożsamiają z utratą wartości jako ludzie. Takie podejście powoduje, że każda niedoskonałość generuje u nich silne emocje. Może też powodować porzucenie celu w trakcie dążenia do niego lub całkowitą bierność. Perfekcjonista myśli bowiem: „Skoro nie mogę osiągnąć tego, czego chcę, to po co w ogóle się do tego zabierać?”. Nie rozważa celów pośrednich i mniej ambitnych, bo one niejako się dla niego nie liczą, gdyż nie są „najlepsze”. Najmniejsze niepowodzenie dyskwalifikuje go we własnych oczach. Nie bierze pod uwagę, że potknięcia i błądzenie są naturalnym elementem nauki i dochodzenia do celów. Myśli: „Skoro coś mi nie wychodzi, to znaczy, że w ogóle się do tego nie nadaję. Jestem beznadziejny i będzie lepiej, jeśli porzucę to zajęcie”. Stara się nie rozmawiać z innymi na temat swoich zamierzeń, gdyż w przypadku niepowodzenia chce się uchronić przed oceną i odrzuceniem.

      Czemu zatem ma służyć planowanie? Może lepiej płynąć z nurtem i brać to, co niesie życie? Niektórzy uważają, że nie warto robić postanowień i wyznaczać sobie celów, bo i tak się nie uda osiągnąć tego, co zamierzyli. Takie podejście może wynikać z lęku przed porażką lub z faktu, że osoby te nigdy nie zastanawiały się nad sobą i nad tym, czego pragną. Tymczasem umiejętność planowania jest jedną z podstaw sukcesu.

      Ciekawostka

      Wyznaczanie celów spełnia ważne funkcje. Dzięki nim twoje działania są kierowane na określony plan; cele zapewniają kryterium wartościowania osiągnięć, a w konsekwencji poczucie dumy lub rozczarowania, radości lub smutku. Dostarczają informacji określającej zaawansowanie danego zadania. Dzięki nim wiesz, na jakim jesteś etapie w swoim życiu. Jeśli są celami większej grupy, to stwarzają okazję do uczestnictwa we wspólnym działaniu. Mogą dostarczać przesłanek do budowania obrazu własnej osoby i kształtowania poczucia własnej wartości. Porządkują działania i nadają im sens.

      Traktuj swój cel raczej w kategoriach wyzwania, a nie jako konieczność osiągnięcia sukcesu. Ta z pozoru niewielka różnica ma duże znaczenie w momencie napotykania trudności lub porażki. Osobę nastawioną na sukces przegrana będzie demobilizować i prowokować do porzucenia celu. Dla kogoś nastawionego na wyzwania niepowodzenia nie będą miały tak fundamentalnego znaczenia. Pomyśli sobie po prostu: „Nie udało się teraz, ale może następnym razem będzie lepiej”. Bardziej adaptacyjne są również plany otwarte – w przypadku fiaska masz coś na zapas. Świadomość, że istnieją inne koncepcje, które możesz wziąć pod uwagę w razie niepowodzeń, sprawia, że twoje pierwotnie zaplanowane działanie jest skuteczniejsze. Masz bowiem „wentyl bezpieczeństwa”, dzięki któremu nie jesteś „usztywniony” w dążeniu do celu.

      Dlaczego w ogóle cele są


Скачать книгу