Seria o komisarzu Williamie Wistingu. Йорн Лиер Хорст

Seria o komisarzu Williamie Wistingu - Йорн Лиер Хорст


Скачать книгу
odparł. – Sprawy nigdy nie wyjaśniono i nie odzyskano łupu.

      Dla Line napad na lotnisku był jedynie mglistym wspomnieniem.

      – Miałam wtedy dziewiętnaście lat – usprawiedliwiła się i poprosiła ojca, żeby przybliżył jej tę sprawę.

      – Chodzi o transport pieniędzy, które przyleciały ze Szwajcarii i miały zostać przewiezione do DNB2 i centrali Poczty Norweskiej w Oslo. Złodzieje przedostali się przez furtkę w ogrodzeniu, wjechali na pas startowy i zaatakowali pracowników, kiedy ci wyładowywali pieniądze. Mówimy o euro, dolarach i funtach.

      Przyglądała się twarzy ojca. Sprawa kradzieży pieniędzy prawdopodobnie przyszła mu na myśl już pierwszego dnia, ale z jakiegoś powodu nie chciał się tym podzielić. Aż do teraz.

      – Wytypowano jakichś podejrzanych? – spytała.

      – W tamtym czasie istniała zorganizowana grupa przestępcza zajmująca się kradzieżami, powiązana z gangami motocyklowymi, ale nikogo nie aresztowano.

      – Syn – powiedziała. – Lennart Clausen.

      – Możliwe – przytaknął. – Tylko że kwota się nie zgadza. Clausen ukrywał łącznie ponad osiemdziesiąt milionów, a pieniędzy z napadu było nie więcej niż siedemdziesiąt milionów. Ale jest jeszcze coś, co czyni tę sprawę interesującą pod względem czasowym.

      Line podkuliła nogi.

      – Gdy razem z Mortensenem byłem dzisiaj na pogorzelisku, zjawił się prokurator generalny – mówił dalej. – Latem 2003 roku dostał anonim, w którym padło nazwisko Clausena.

      Podał jej iPad ze zdjęciem listu.

      – „Sprawdź ministra zdrowia Bernharda Clausena w związku ze sprawą z Gjersjøen” – przeczytała na głos.

      – Simon Meier zaginął, łowiąc ryby w Gjersjøen – wyjaśnił. – Ostatni raz widziano go w czwartkowe popołudnie 29 maja 2003 roku. Kradzieży na lotnisku dokonano tego samego dnia.

      Odszukał właściwy plik i pokazał jej podobny list z dołączonym zdjęciem Simona Meiera i podsumowaniem bezowocnej akcji poszukiwawczej. Line przeczytała kilka pierwszych akapitów. Policja badała sprawę zaginięcia również pod kątem ewentualnego udziału osób trzecich.

      – Czy wykluczono udział Clausena w sprawie? – spytała.

      – Anonimy przesłano jednostce policji, której podlegał ten rejon – wyjaśnił ojciec. – Ale nie wiem, czy w ogóle skontaktowali się z Clausenem.

      – Czy da się ustalić, kto przysłał te anonimy?

      – Mortensen sprawdza, czy nie ma na nich odcisków palców i materiału biologicznego, ale wątpię, czy to coś da.

      – Myślisz, że coś w tym jest?

      – Kiedy prokurator generalny otrzymał te anonimy, potraktowano je jako teorię spiskową, ale teraz trzeba na nie spojrzeć świeżym okiem.

      Line jeszcze raz przeczytała jednowersową wiadomość.

      – Tego nie napisał zwolennik teorii spiskowych – stwierdziła. – Dostawałam ich w „VG” całe setki. Były długie, wielostronicowe, często z kopią do króla, premiera i przedstawicieli parlamentu. Ten jest zupełnie inny.

      Oddała ojcu iPad.

      – Musimy przejrzeć akta obu spraw – podsumowała. – Kradzieży pieniędzy i zaginięcia Meiera.

      Ojciec przytaknął. Prawdopodobnie miał już te dokumenty.

      – Jest pewien problem – powiedział.

      – Jaki?

      – Sprawy zaginięcia nie ma w archiwum. Akta zostały przesłane zespołowi w Kripos, który ma ocenić, czy należy wznowić śledztwo.

      – Sekcja cold cases?

      – Chodzi o rutynowe przejrzenie akt, ale jeśli poprosimy o ich wypożyczenie, wywołamy lawinę pytań – wyjaśnił. – Pracujemy nad sprawą, która jest zbyt tajna, by ryzykować.

      – To co zrobimy?

      – Przyszło mi do głowy, że ty mogłabyś się tym zająć – odparł. – Mogłabyś napisać artykuł o starej sprawie zaginięcia wędkarza i w tym celu skontaktować się z sekcją cold cases, prosząc o wgląd w akta. Tym bardziej że znasz śledczego, który prowadzi tę sprawę.

      – Stiller?

      Ojciec przytaknął.

      Rok temu Adrian Stiller podjął współpracę z „VG” w związku ze wznowieniem śledztwa w sprawie porwania. Line stworzyła podkast i serię artykułów na ten temat. Trochę trwało, zanim zorientowała się, że śledczy z Kripos miał w tym ukryty cel: chciał wykorzystać media do tego, by sprowokować sprawcę i zmusić go do działania.

      – Role się odwróciły – zauważył ojciec. – Teraz to ty masz ukryty cel.

      Line poczuła, że podoba jej się ta myśl, nie mówiąc o zadaniu dziennikarskim. W końcu chodziło o zapomnianą sprawę zaginięcia. Nierozwiązaną zagadkę kryminalną. Lubiła pracować nad takimi sprawami. Powiązanie z Bernhardem Clausenem ujawniło inne aspekty sprawy, na które wcześniej nie zwrócono uwagi.

      – Jutro zadzwonię do Stillera – postanowiła. – A ty musisz zdobyć akta sprawy kradzieży pieniędzy.

      Ojciec wstał i pytającym gestem wskazał pokój Amalie. Line skinęła głową, a wtedy Wisting zajrzał po cichu do sypialni wnuczki.

      – Śpi – powiedział, gdy znowu wszedł do salonu.

      Wzrok Line zatrzymał się na ogromnym zegarze wiszącym na ścianie obok telewizora. Nagle do głowy przyszła jej pewna myśl.

      – Obliczyłeś kwotę, biorąc pod uwagę aktualne kursy walut? – spytała.

      Ojciec nie zrozumiał pytania.

      – Wspomniałeś, że zegar w wideorejestratorze ochroniarza chodził za szybko – wyjaśniła. – Że musieliście skorygować czas, żeby ustalić, kiedy furgonetka minęła punkt poboru opłat.

      – Tak czy inaczej, musimy uwzględnić spory margines błędu – odparł. – Poza tym nie jest pewne, że samochód jechał właśnie tamtą drogą.

      – Miałam na myśli pieniądze z napadu – powiedziała. – Obliczyłeś kwotę na podstawie kursów walut obowiązujących w 2003 roku? Od tamtej pory korona straciła na wartości.

      Ojciec spojrzał na nią i usiadł na kanapie.

      – Za dolara płacono trochę ponad sześć koron – powiedział i podniósł wzrok znad iPada. – Za euro niecałe osiem koron.

      Wyjął notes i zaczął liczyć.

      – Masz rację – przyznał, spoglądając na córkę z uznaniem. – Różnice w kursie walut wynoszą prawie dziesięć milionów. To mogą być pieniądze z napadu.

      15

      W nocy zachmurzyło się, a nad ranem zaczął padać deszcz. Wisting siedział przy kuchennym stole i przeglądał księgi gości domku letniskowego Clausena od 2000 do 2006 roku.

      W tym okresie Clausen spędzał w Stavern większą część lata. Dużo wydarzyło się w ciągu tych kilku lat, chociaż polityk nie wspominał o tym ani słowem. Został ministrem zdrowia. Jego żona zachorowała i zmarła, syn zginął w wypadku, Clausen wycofał się na jakiś czas z polityki, po czym wrócił jako minister spraw zagranicznych. Lista gości była długa. Wiele nazwisk było w tamtym czasie nieznanych, dopiero później


Скачать книгу

<p>2</p>

DNB, właściwie DNB ASA, dawniej DND NOR ASA – największa norweska grupa świadcząca usługi finansowe, której historia sięga 1822 roku.