Zjadaczka grzechów. Megan Campisi
ale nigdzie jej nie widzę. Nie wiem teraz, gdzie pójść: w lewo czy w prawo?
Za sobą słyszę odgłos kroków w ciężkich butach. Odsuwam się na bok; mija mnie mężczyzna w moim wieku. Nie jest wysoki, ale silny i ma szerokie ramiona. Nosi strój z rozciętymi rękawami odsłaniającymi bordowy jedwab. Ma ciemne włosy i ciemne oczy. Nigdy nie widziałam kogoś tak przystojnego.
Idzie w tę samą stronę, gdzie zniknęła Zjadaczka Grzechów. W chwili gdy skręca, jakiś niewielki, błyszczący przedmiot wysuwa się z jego dłoni i spada cicho jak cień na matę wyściełającą posadzkę. Złoty pierścień – jak ten, który noszę po tacie, ale gruby z każdej strony. Podnoszę go i idę za mężczyzną, żeby mu oddać.
Słyszy moje kroki i odwraca się. Spuszczam wzrok i unoszę pierścień.
– Co to jest?! – pyta ostro, ale nie rusza się, żeby go odebrać.
Może zauważył moją obrożę z literą „Z”. A może boi się dotknąć pierścienia, skoro go splamiłam swoim dotknięciem. Nawet o tym nie pomyślałam, po prostu go podniosłam. Ale kiedy unoszę wzrok, widzę, że jego twarz się rozpromienia.
– Muszę ci coś wyznać – odzywa się. – Jeszcze chwilę temu nie uwierzyłbym, gdyby mi powiedziano, że ktoś w tym zamku jest na tyle uczciwy, aby oddać złoty pierścień.
Nigdy niczego bym nie ukradła – myślę. A potem przypominam sobie o tamtym bochenku. Ale to zdarzyło się, ponieważ musiałam – przypominam sobie – nie dlatego, że jestem nieuczciwa.
Moja twarz zapewne zdradza moje myśli, ponieważ mężczyzna mówi dalej:
– Nie chcę nikogo obrażać. Po prostu nie jestem stąd. A odkąd przyjechałem, nie spotkałem pewnie więcej niż dwu ludzi na dwudziestu, którzy nie sprzedaliby Ewie duszy swojej matki, aby tylko poprawić własną pozycję na dworze. Ten pierścień to pamiątka od przyjaciela z mojego kraju.
Moje palce wędrują do pamiątki po tacie.
– Widzę, że i ty masz swój pierścień – mówi rzeczowo. – A więc znasz to uczucie.
Czeka, zapewne uważając, że teraz ja powinnam się odezwać. Gdyby to było tydzień temu, powiedziałabym mu, że wiem, o czym mówi. Wyznałabym mu wszystko o moim tacie. Ale czemu on to do mnie mówi? Przecież widzi, kim jestem.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.