Podstawy ekonomii. Отсутствует

Podstawy ekonomii - Отсутствует


Скачать книгу
ta przybiera w praktyce różne formy organizacyjno-prawne. Możemy tu wyróżnić w szczególności: własność indywidualną i własność zbiorową (grupową). Własność indywidualna występuje wtedy, gdy skupiony w danym przedsiębiorstwie zasób kapitału jest własnością pojedynczej osoby. Odmianą tej własności jest własność rodzinna. Własność zbiorowa występuje wtedy, gdy zgromadzony w danym przedsiębiorstwie zasób kapitału jest własnością określonej zbiorowości (grupy osób lub grupy rodzin). Chodzi tu więc w szczególności o własność skupioną w różnego typu spółkach. Specyficzną odmianą tego typu własności jest własność międzynarodowa. Występuje ona wtedy, gdy dane przedsiębiorstwo należy do obywateli różnych krajów.

      Własność publiczna, a więc państwowa i komunalna (municypalna), to własność zasobów gospodarczych należących formalnie do państwa, poszczególnych gmin, regionów autonomicznych miast itp. Instytucjonalno-prawne formy tego typu własności stosowane w poszczególnych krajach są bardzo zróżnicowane, zależnie od takich czynników, jak np.: system podziału władzy na centralną i lokalną, tradycje demokratyczne lub ich brak, rola samorządności lokalnej itd. Zróżnicowana jest też zresztą faktyczna rola własności publicznej w poszczególnych krajach.

      Średnio w skali światowej udział wartościowy produkcji wytworzonej w sektorze publicznym wynosi około 10%6. Jednak w USA i Japonii jest to kilka procent, natomiast w Unii Europejskiej kilkanaście procent, w tym w Austrii i Szwecji około 20%, a w Polsce poniżej 20%. W liberalno-rynkowym Singapurze sektor publiczny stanowi ponad 20%. Ze względu na to, że własność publiczna występuje często w sektorach o kluczowym znaczeniu dla gospodarki (energetyka, wydobycie surowców, koleje, transport lotniczy, poczta, instytucje finansowe) jej wpływ na resztę gospodarki jest większy niż udział w całej produkcji krajowej.

      We współczesnej literaturze ekonomicznej na ogół akceptowany jest pogląd, że system społeczno-gospodarczy oparty na własności prywatnej i zapewniający swobodny transfer praw własności prowadzi do relatywnie (w porównaniu z innymi systemami) najlepszej alokacji zasobów gospodarczych.

      1.4.3. Własność w sensie prawnym i ekonomicznym

      Własność w sensie prawnym rozumiana jest zazwyczaj jako pewien stosunek między osobą a rzeczą, który polega na wyłączności posiadania, użytkowania i rozporządzania rzeczą. Przedmiotem własności są tu więc rzeczy, a podmiotem własności osoby, przy czym eksponowane są zwłaszcza tzw. osoby prawne, takie np. jak przedsiębiorstwo, państwo, gmina, miasto, uniwersytet. Natomiast własność w sensie ekonomicznym jest stosunkiem między ludźmi, który powstaje w związku z faktycznym i niekoniecznie odzwierciedlonym w przepisach prawa korzystaniem przez ludzi z rezultatów (wyników) działalności gospodarczej oraz dysponowaniem (zarządzaniem itp.) czynnikami produkcji. Przedmiotem własności są tu nie tyle wszelkie rzeczy, ile czynniki produkcji (zasoby naturalne, kapitał, praca ludzka) oraz ostateczne rezultaty działalności gospodarczej (środki konsumpcji), a podmiotem własności są nie tyle osoby prawne, ile raczej konkretni ludzie, tzn. pojedyncze osoby, rodziny, grupy osób, społeczności lokalne, społeczeństwo jako całość.

      Analizując rzeczywistość społeczno-gospodarczą, przypisujemy zwykle takiemu przedmiotowi (obiektowi) własności, jak np. krzesło, jakościowo inne znaczenie niż takiemu obiektowi, jak np. fabryka mebli, a równocześnie nie traktujemy takich osób prawnych jak przedsiębiorstwo, państwo, gmina czy uniwersytet jako rzeczywistych podmiotów własności w sensie ekonomicznym. Mówiąc, że pewne rzeczy (np. czynniki produkcji) należą do przedsiębiorstwa czy państwa, odpowiadamy jedynie na pytanie, kto jest ich właścicielem formalnoprawnym. Aby odpowiedzieć na pytanie, kto jest ich właścicielem w sensie ekonomicznym, musimy wskazać konkretnych ludzi, którzy czerpią korzyści (np. dochody) z tytułu posiadania i użytkowania tych rzeczy oraz decydują o sposobach i formach ich wykorzystania. Z punktu widzenia analizy ekonomicznej rozróżnienie między podmiotem własności w sensie formalnoprawnym a podmiotem własności w sensie ekonomicznym ma istotne znaczenie. W pierwszym przypadku dowiadujemy się bowiem jedynie, kto jest właścicielem danego obiektu (tzn. kto korzysta z niego i rozporządza nim) w świetle istniejącego w danym kraju stanu prawnego, odzwierciedlonego np. w ustawach i normach prawnych niższego rzędu, a w drugim, kto jest tym właścicielem rzeczywiście, tzn. kto w największym stopniu korzysta z tego obiektu i ma największy udział w decydowaniu o nim. Przy rozstrzyganiu problemów natury prawnej ustalenie formalnoprawnego właściciela danego obiektu może być całkowicie wystarczające. Na przykład wystarcza stwierdzenie, że właścicielem pewnych obiektów są takie osoby prawne, jak państwo czy przedsiębiorstwo. Przy rozstrzyganiu problemów natury ekonomicznej konieczne jest jednak maksymalnie wyraźne oddzielenie unormowań prawnych regulujących daną rzeczywistość od samej rzeczywistości. Już potoczne doświadczenie dostarcza licznych przykładów rozmijania się prawa z rzeczywistością. Jeśli ekonomia ma dostarczać prawdziwej wiedzy o rzeczywistości gospodarczej, to musi tego typu kwestie i zjawiska poddawać systematycznej analizie.

      Przykładem tego może być analiza stosunków własnościowych w dużym przedsiębiorstwie przemysłowym, które ma formalny status jednoosobowej spółki Skarbu Państwa. Załóżmy, że przedsiębiorstwo to od kilku lat jest deficytowe (nie osiąga zysku), nie płaci części podatków, a nawet składek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Nie reguluje też części zobowiązań wobec dostawców surowców i nie spłaca kredytów zaciągniętych w banku (np. państwowym). Ze względu na dużą siłę polityczną kilkutysięcznej załogi państwo toleruje ten stan, a nawet umarza część (lub całość) niespłaconych we właściwym terminie zobowiązań przedsiębiorstwa. Załoga nie dopuszcza do realizacji zaleceń Ministra Skarbu Państwa, który domaga się radykalnego obniżenia zatrudnienia, ograniczenia tempa wzrostu płac, zwiększenia nakładów na modernizację, przeprowadzenia prywatyzacji według koncepcji zaproponowanej przez ministerstwo. W sensie ekonomicznym takie przedsiębiorstwo jest własnością zatrudnionych w nim pracowników, a nie państwa. Sytuacje zbliżone do przedstawionych powyżej zdarzają się w rzeczywistości. W Polsce dotyczy to np. kopalni węgla kamiennego, a wcześniej było tak w dużych stoczniach.

      1.5. Ograniczoność zasobów, racjonalność gospodarowania i rachunek ekonomiczny

      1.5.1. Granica możliwości produkcyjnych

      Możliwości produkcyjne gospodarki są ograniczone ze względu na ograniczoność zasobów, jakimi ona dysponuje. Potrzeby ludzkie są z reguły większe niż możliwości ich zaspokojenia, a przy tym potrzeby rosną. Zmusza to do dokonywania wyboru, jakie potrzeby należy zaspokoić w pierwszej kolejności, co w związku z tym powinno się produkować oraz w jakiej ilości. Może to być np. wybór między dobrami przeznaczonymi na bieżącą konsumpcję (dobrami konsumpcyjnymi) a dobrami przeznaczonymi na powiększenie zdolności wytwórczych gospodarki (dobrami inwestycyjnymi), dzięki którym możliwa jest produkcja dóbr konsumpcyjnych w przyszłości. Zmniejszenie produkcji dóbr przeznaczonych na bieżącą konsumpcję i skierowanie większych zasobów na produkcję dóbr inwestycyjnych umożliwia zwiększenie konsumpcji w przyszłości. Może to być też wybór między różnymi dobrami konsumpcyjnymi, między różnymi dobrami inwestycyjnymi itd. W każdym razie przy danych zasobach i danym poziomie techniki zawsze istnieje problem, jakie konkretne dobra wytwarzać i w jakich ilościach. Problem ten możemy zilustrować na przykładzie.

      Załóżmy dla uproszczenia, że w danym kraju chcemy wytwarzać tylko dwa dobra: chleb i maszyny (potrzebne do produkcji chleba). Teoretycznie wszystkie będące w naszej dyspozycji zasoby można skierować na produkcję chleba lub na produkcję maszyn. Możemy też produkować obydwa te dobra równocześnie. W pierwszym przypadku otrzymujemy dwa skrajne warianty wykorzystania


Скачать книгу

<p>6</p>

D. Rodrik, Jedna ekonomia, wiele recept. Globalizacja, instytucje i wzrost gospodarczy, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2011, s. 266.