Japonizacja. Piotr Siuda
przyjął ciekawą taktykę, aby skutecznie uchronić się przed konkurencją ze strony innych japońskich producentów – w latach sześćdziesiątych, to jest w momencie, kiedy kreskówki wchodziły do telewizji, sprzedawał swoje teksty tak tanio, że inni twórcy nie mieli szansy z nim konkurować. Spowodowało to przede wszystkim przewagę jego popproduktów na rynku, ale także szersze rozpropagowanie animacji, które były atrakcyjne dla przemysłu telewizyjnego z racji niskich kosztów zakupu. Mimo swojej dominującej pozycji Tezuka stopniowo oddawał pierwszeństwo innym, młodszym od niego artystom, w tym Hayao Miyazakiemu59.
Artysta ten również jest uosobieniem poddania się wpływom amerykańskim, chociaż z zupełnie innych względów niż Tezuka. Miyazaki jest chyba najbardziej znanym w Stanach Zjednoczonych japońskim rysownikiem, przede wszystkim ze względu na zdobycie Oskara za film Sen to Chihiro no kamikakushi (Spirited Away) oraz ogromną liczbę sprzedanych DVD. Uwielbieniem darzą go poza tym Japończycy – jego własna wytwórnia Studio Ghibli to wzór do naśladowania. Co jednak ciekawe, Miyazaki w zupełności zrezygnował z tworzenia seriali telewizyjnych, tak charakterystycznych dla pozostałych artystów, i skupił się wyłącznie na produkcjach długometrażowych. Ponadto nie kryje, że jego dzieła przeznaczone są dla dzieci (choć, jak się okazuje, znajdują także dojrzałych odbiorców), co wydaje się zabiegiem marketingowym zastosowanym w celu uzyskania aprobaty zachodniej publiczności. W państwach Ameryki Północnej i Europy obrazy rysunkowe w domyśle przeznaczone są dla najmłodszych – inaczej w Japonii, gdzie kreskówki to teksty najróżniejsze, skierowane zarówno do milusińskich, jak i ich rodziców60.
Uogólniając, ze względu na twórcze inspiracje rysownicy japońscy tworzą dzieła podobne do amerykańskich. Omawiane animacje mają z popproduktami ze Stanów Zjednoczonych wiele punktów stycznych – należy ich szukać zarówno, jeśli chodzi o formę, jak i treść61. Zbieżność anime z tekstami ze Stanów jest powodem popularności kreskówek w Ameryce oraz Europie, a także w innych regionach świata, gdzie ludzie przyzwyczajeni są do odbioru popkultury amerykańskiej. Animacja japońska może się podobać, ponieważ nie jest obca, przynajmniej na najbardziej podskórnym poziomie, ukrytym pod zewnętrzną estetyką, a związanym z procesem produkcyjnym czy motywami podejmowanymi przez artystów.
Powyższy obraz anime jako produktu w tym sensie amerykańskiego, że będącego pod wpływem pochodzącej ze Stanów kultury pop, jest jednak jednostronny i zbytnio upraszczający. Kreskówki japońskie są również (oczywiście) determinowane lokalną (regionalną, państwową) kulturą. Amerykańskie źródła animacji to tylko jedna strona medalu – drugą stanowi japońskość, która powoduje, że filmy fabularne omawianego gatunku są czymś innym niż produkcje zachodnie. Japońskie dzieła przepełnione są wieloma dystynktywnymi cechami kulturowymi, na przykład pokazują język, kuchnię, obyczajowość, religię, sposób ubioru, styl budowania; poza tym często nawiązują do historii wyspiarskiego państwa, a ich akcja dzieje się w jego miastach czy krainach geograficznych. Wielu badaczy wskazuje62, że estetyka anime to wynik inspiracji tradycyjną sztuką japońską, w tym przede wszystkim ukiyo-e, czyli malowaniem na fragmentach drewna63 (obrazki ukazujące demony, duchy oraz groteskową pornografię), kibyōshi (ilustrowane książki z humorystycznymi i erotycznymi rysunkami), teatrem kabuki (jeden z rodzajów tradycyjnego teatru), sztuką zen (nurt buddyzmu) czy obrazami z epoki Meiji64 przedstawiającymi makabryczne i dziwaczne motywy. Można również szukać analogii między twórcami kreskówek a malarzami z epoki Edo65, na przykład Kanō Sansetsu czy Soga Shōhaku.
I chociaż trudno jest mówić o świadomym czerpaniu ze wspomnianych form sztuki, zaryzykować można stwierdzenie, że dziedzictwo kulturowe wpłynęło na to, co znajdujemy w dzisiejszych animacjach66. Potwierdzeniem tego jest fakt, że niektóre malowidła z wcześniejszych epok japońskiej historii wcale nie byłyby nie na miejscu we współczesnych seriach rysunkowych. Często przywoływaną w literaturze egzemplifikacją jest malunek z 1824 roku nazwany Sen żony rybaka (Hokusai Katsushika), ukazujący leżącą nagą kobietę, do której przyczepiają się macki ośmiornicy. Skojarzenie tego dzieła z anime jest szczególnie trafne z punktu widzenia gatunku kreskówek nazwanego hentai i pokazującego seks ludzi z wymyślnymi stworami-demonami67 – niektóre z nich przyjmują postać zwierząt, w tym ośmiornic68. Na opisywanym obrazie z XIX wieku odnogi wodnego potwora znajdują się w okolicach genitaliów, piersi i ust niewiasty69.
Craig Norris70 w swoim artykule zatytułowanym The Global Flow of Manga and Anime: The Past, Present and Future pokazał, że odwołania do japońskiej tradycji znaleźć można nawet w tak niepozornych elementach animacji, jak przedstawianie ludzkich emocji. Na nie kładzie się w filmach szczególny nacisk, obwarowując nimi nawet najbardziej prozaiczne czynności codziennego życia – bohaterowie dosłownie wszystko czynią z odpowiednim afektywnym namaszczeniem. Anime jest melodramatyczne, jeśli chodzi o ukazywanie relacji interpersonalnych; styl ich prezentowania określić można mianem „mokrego” w przeciwieństwie do stylu zachodniego, który jest „suchy”71, co ma oznaczać uwypuklanie ekscytacji, w jaką mają tendencję wpadać bohaterowie. Norris uważa, że emocjonalne nastawienie to spuścizna po tradycyjnej sztuce, czego przykładem jest twórczość Sōsekiego Natsume, pisarza, którego nacisk na afektywność przejawił się najlepiej w tłumaczeniach dzieł anglojęzycznych na japoński.
Norris zwrócił uwagę, że zarówno w sztuce japońskiej, jak i w anime, szczególne znaczenie ma rubaszny, nieprzyzwoity i wyrażający brak poszanowania jakichkolwiek wartości humor. Badacz zobrazował go klasycznym opowiadaniem Chōjūjinbutsugiga (Zwierzęcy zwój) pochodzącym z XII wieku i namalowanym przez kapłana shinto Toba Sojo. Obrazkowa historia operuje satyrą, aby wyśmiać klasę kapłańską oraz arystokrację – malowidła przedstawiają zachowujące się jak ludzie żaby, króliki oraz małpy ubrane w szaty kapłańskie i szlacheckie. Wymierzona przeciwko dwóm wspomnianym warstwom opowieść miała za zadanie wyszydzić snobizm ich przedstawicieli.
Chōjūjinbutsugiga to przykład gatunku historyjek rysowanych na poziomych zwojach (emakimono). Rozkwit tego rodzaju twórczości datuje się na koniec XII wieku, popularność straciła ona dopiero w drugiej połowie wieku XIV. Powszechną cechą dzieł zaliczanych do emakimono był satyryczny charakter i operowanie podobnym do przedstawionego humorem (choć oczywiście zdarzały się także opowiadania poważniejsze, to jest o religijnym czy historycznym charakterze). Przyjmowały one często wulgarną formę, zajmowały je bowiem czynności wydalania czy pozbawiania ludzi genitaliów. Zdaniem Norrisa współczesne anime nawiązuje do emakimono, operując kpiącym humorem skierowanym przeciwko autorytetom; na przykład korporacyjnemu, rządowemu czy militarnemu establishmentowi. Poza tym nawet jeśli tego rodzaju humor nie ma w kreskówkach wyraźnie subwertywnego charakteru, na pewno występuje (najlepszym przykładem jest seria Kureyon Shin-chan [Crayon Shin-can] czy Dokutā Suranpu [Dr. Slump]). Podsumowując, współczesne animacje dzielą ze starszymi przejawami sztuki wizualnej zamiłowanie do przesadnego, obrazoburczego i przekraczającego granicę dobrego smaku humoru, który jest kulturową charakterystyką odróżniającą produkcje japońskie od tych pochodzących z innych stron świata.
Anime, jako swoista mieszanka oddziaływania Ameryki oraz japońskiej tradycji, musi być rozpatrywane historycznie. Zderzenie obcych wpływów
59
Zob. D. Cavallaro,
60
Zob. R. Kelts, dz. cyt., s. 35-65.
61
S. Pointon,
62
Zob. C. Norris,
63
Znamienne jest, że jeden z najbardziej uznanych oraz najpłodniejszych malarzy
64
Okres w historii Japonii, kiedy obalono feudalny system szogunatu oraz przeprowadzono dynamiczną modernizację kraju na wzór zachodni.
65
Okres w historii Japonii (1603-1868), w którym władzę sprawowali szoguni z rodu Tokugawa.
66
Przykładem oddziaływania tradycyjnych form japońskich na kreskówki jest
67
Chodzi o nurt
68
Zob. A. A. Dowd,
69
S. Napier,
70
C. Norris, dz. cyt.
71
Zob. F. L. Schodt,