Smoleńsk 1632-1634. Dariusz Kupisz
jarmarkach smoleńskich kupcy oferowali wyroby ze skóry, metali, kości i drewna.
Bogacące się miasto stało się już w XIV wieku terenem rywalizacji litewsko-moskiewskiej. W 1404 roku zajęły go wojska księcia Witolda i odtąd przez ponad sto lat Smoleńsk należał do Wielkiego Księstwa Litewskiego. W 1514 roku zdobył go wielki książę moskiewski Wasyl III, po czym, doceniając walory strategiczne miasta, kazał wzmocnić jego wały obronne. To właśnie wówczas zaczęto go nazywać „kluczem do Moskwy”. W ciągu 97 lat panowania moskiewskiego Smoleńsk przeżył okres swego największego rozkwitu i rozwoju, a pod względem walorów obronnych, handlowych i obszaru zabudowy stawiano go na równi z Pskowem i Nowogrodem Wielkim. W 1582 roku przez Smoleńsk przejeżdżał jezuita Antonio Possevino, po czym w swym sprawozdaniu dla papieża napisał: „wały […], które z jednej strony oblewa Dniepr, następnie potrójne umocnienia, wreszcie twierdza wraz z cerkwią położona na wzniesieniu, dałyby się mocno we znaki oblegającym. Sam wał pełen jest niewielkich, umieszczonych w małych odstępach otworów, w których można umieścić mniejsze armaty w razie jakiegoś najazdu”13.
Pod koniec XVI wieku potężne drewniano-ziemne wały Smoleńska były już jednak przestarzałe i nie gwarantowały bezpieczeństwa w przypadku oblężenia przez większe jednostki wojskowe, dysponujące silną artylerią. W otoczeniu Fiodora I powstała koncepcja rozbudowy i unowocześnienia twierdzy leżącej przy granicy odwiecznego wroga, za którego uznawano państwo polsko-litewskie. 15 grudnia 1595 roku car wydał specjalny ukaz powołujący komisję, mającą ocenić możliwości oraz koszty przebudowy umocnień Smoleńska. Kilkanaście dni później komisja carska dokonała odpowiednich oględzin miasta, po czym kierownictwo nad robotami fortyfikacyjnymi powierzono Borysowi Godunowowi. Budową miał kierować Fiodor Sawilejew zwany Koniem. Pochodził on z pobliskiego Dorohobuża i był jednym z bardziej doświadczonych budowniczych twierdz w ówczesnym państwie moskiewskim.
Wiosną 1596 roku rozpoczęto burzenie starych wałów i budowę nowych, kamiennych murów obronnych. Borys Godunow, szwagier cara i faktyczny władca państwa moskiewskiego, przybył osobiście na plac budowy i przez jakiś czas nadzorował prace. Miał wówczas okazję przekonać się naocznie o kluczowym znaczeniu Smoleńska w systemie obronnym pogranicza. Gdy w 1598 roku objął władzę, skierował tu okolniczego Buturlina, kniazia Zwinigorodzkiego oraz diaka Pierefijewa, którzy nadzorowali dalsze fortyfikowanie miasta i zaopatrywali budowniczych we wszelkie niezbędne materiały. Prace nad umocnieniami Smoleńska nabrały wówczas tempa i rozmachu niespotykanego dotąd w państwie carów. Na wszystkie sposoby szukano rąk do pracy, toteż nad górny Dniepr spędzano ludzi bez stałego zajęcia z najdalszych regionów, a nawet chłopskich synów. Obowiązek dostarczania pracowników, podwód, drewna, kamienia i cegły nałożono na dobra szlacheckie oraz klasztory. Niektórzy historycy rosyjscy szacują (zapewne z przesadą), że liczba ludzi zaangażowanych pośrednio i bezpośrednio przy budowie fortyfikacji sięgnęła 300 000!14
Dobra organizacja pracy oraz wielka armia budowniczych przyniosły wkrótce zdumiewające efekty. Zasadnicze prace przy murach zakończono w 1602 roku, choć roboty wykończeniowe kontynuowano do roku 1609. Borys Godunow, obejrzawszy twierdzę, nie mógł się powstrzymać od słów zachwytu: „Stworzyliśmy tak wspaniałe dzieło, nie dające się określić słowami, jakiego nie ma na całej świętej ziemi […] Mury Smoleńska to naszyjnik naszej Rusi Prawosławnej – istniejący na złość wrogom i na chwałę Państwa Moskiewskiego”15.
Słowa Borysa Godunowa, jeśli rzeczywiście wygłosił je w takim kształcie, były w pełni uzasadnione. Jeszcze dziś zachowane fragmenty umocnień Smoleńska wywierają silne wrażenie na zwiedzających. Całkowita długość murów wynosiła 6500 m, wysokość od 10 do 15, a grubość 5–6 m. Dolną część muru, do wysokości 2 m, zbudowano z białego kamienia, a resztę z czerwonej cegły. Wewnętrzna strona murów, od strony miasta, wzmocniona została przyporami wybudowanymi w formie arkad, co dodawało im niewątpliwie uroku i miało pewien wymiar praktyczny. W co drugiej arkadzie zamieszczono otwór strzelniczy, usytuowany na przemian w dolnej lub górnej partii muru. Szerokie otwory strzelnicze zwężały się w miarę wgłębiania w mur, tak że na zewnątrz miały nie więcej niż 18–20 cm i tworzyły dwa rzędy wąskich szczelin. Do górnych strzelnic, tj. na blanki, prowadziły biegnące wewnątrz muru korytarze ze schodami (poprzez niektóre z nich można było się dostać także na baszty). Mury zwieńczono zębami, czyli blankami o wysokości ok. 2,5 m, a co druga z nich miała wcięcie, tworzące wąski otwór strzelniczy. Ze sztychów Hondiusa wynika, iż w dobie wojny smoleńskiej przykrywał je dwuspadowy dach, chroniący załogę przed zmiennymi warunkami atmosferycznymi. U schyłku XVII wieku został on poważnie zniszczony przez wichurę, a rozebrano go ostatecznie w wieku XIX16.
Dwumetrowy kamienny cokół oraz fundamenty o głębokości 4 i grubości 6,5 m miały utrudniać prowadzenie ewentualnych prac minerskich przez oblegających. W celu ich szybkiego zlokalizowania na zewnątrz murów obronnych urządzono specjalne „podsłuchy”. Były to rowy o ponaddwumetrowej głębokości, szerokie na 1,25 m, wykładane dębowymi okrąglakami i przysypane siedemdziesięciocentymetrową warstwą ziemi. Usytuowano je co kilkadziesiąt kroków, doprowadzając do 8 m od baszt i murów.
Mury przepleciono wysokimi basztami, rozmieszczonymi co 150–300 m. Pierwotnie było ich 38, miały kształt czworokątny lub okrągły i wysuwały się przed umocnienia na ¾ swej szerokości. Pozwalało to na prowadzenie bocznego ostrzału oddziałów szturmujących mury. Wysokość baszt dochodziła zazwyczaj do 21 m, a tylko jedna, położona nad Dnieprem, miała aż 33 m. Każdą basztę zaopatrzono w trzy piętra oddzielone od siebie drewnianą podłogą wspartą na dębowych belkach. Czwarte piętro, a raczej poddasze, znajdowało się między wysokimi blankami a stożkowatym dachem, krytym dachówką lub gontem. Z piętra na piętro prowadziły drewniane schody. Na szczyt murów miejskich można było dostać się furtami usytuowanymi na drugim piętrze każdej baszty, a do galerii biegnącej wewnątrz muru, wzdłuż górnych strzelnic, wchodziło się z pierwszego piętra. Podobnie jak w murach, tak i w ścianach baszt znajdowały się otwory strzelnicze. Na każdej z nich stały zwykle 2 działa cztero- lub sześciofuntowe. Górna część okrągłych baszt miała formę tzw. machikułów, tj. była wysunięta nieco przed trzy dolne piętra. Między wspornikami podtrzymującymi tę konstrukcję znajdowały się otwory umożliwiające ostrzał podnóża baszty17.
Do dzisiaj zachowało się 17 baszt, wraz z dość długimi odcinkami murów. Najdłuższy, od strony północno-wschodniej obejmuje baszty: Jeleńską, zwaną też Nikolską, Zimbułkę, Dołgoczewską, Woronina, Biełuchę, Abramowską, Orzeł, Grodzką i Wesłouchę. Na południowym wschodzie zachowały się baszty: Kopyteńska [Kopycińska], Bublejka, Gromowa i Doniec, a od strony Dniepru Kostyrewska [Kryłoszewska], Wołkowa zwana Striełką i Piatnicka18.
Smoleńsk posiadał 9 bram usytuowanych, z jednym wyjątkiem, pod basztami. Niektóre z nich miały opuszczane żelazne kraty, tzw. brony, w innych furty umieszczono z boku, a nie od frontu, co umożliwiało ostrzał szturmujących z flanki, czyli w tym wypadku z murów. Aż 5 bram wychodziło na Dniepr, a najważniejszą z nich była Dnieprowska, zwana przez Polaków Królewską. Usytuowano ją naprzeciwko mostu łączącego miasto z drogami do Suraża, Witebska, Dorohobuża i Białej. Ozdobiona kopią cudownej ikony Matki Boskiej Smoleńskiej, prowadziła przez najwyższą basztę miejską. By wyjść na most, należało po przejściu bramy Dnieprowskiej iść kilka metrów krytym chodnikiem do niewielkiej półbaszty, po przejściu przez nią wchodziło się między palisadę osłaniającą ok. trzydziestometrową drogę dzielącą mury od rzeki. Przez wschodnią ścianę umocnień
13
A. Possevino,
14
V.V. Kostočkin,
15
N. Felix, L. Tuzik,
16
I. Orlovskij,
17
18
N. Feliks, L. Tuzik,