Nowa Historia Meksyku. Erik Velasquez Garcia

Nowa Historia Meksyku - Erik Velasquez Garcia


Скачать книгу
nie od każdej rodziny, ale od dzielnicy jako całości. Ziemie komunalne służyły właśnie temu, aby wytworzyć równowartość trybutu, który dana społeczność musiała zapłacić. O taraskańskim uapatzequa wiadomo zdecydowanie mniej, choć warto podkreślić jedną zdecydowanie odróżniającą cechę, mianowicie daninę uiszczało się wyłącznie w formie pracy.

      Trudno oszacować precyzyjnie liczbę ludności w dzielnicach, zapewne w różnych okresach dziejów ulegała ona znacznym zmianom. Źródła pozwalają na stwierdzenie, że populacje małych dzielnic mogły składać się z ok. 150 osób (są takie przypadki w Huexotzinco). Dzielnice większe, ustanowione od dawna w miastach o dużej liczbie mieszkańców, miały nawet do 2 tys. członków – wydaje się, że było tak w przypadku Tenochtitlan. Istnieją przesłanki, by sądzić, że calpulli i im podobne były społecznościami typu egzogamicznego, z tendencją do zawierania małżeństw patrylokalnych u Majów i ludów Nahua oraz ambilokalnych u Mixteków74.

      Podział społeczny

      Dzielnice dawnego Meksyku charakteryzowały się także tym, że były społecznościami bez wewnętrznej stratyfikacji. Warunki życia wszystkich rodzin były jednakowe, a wyróżniała się jedynie rodzina przywódcy danego calpulli. Ten ostatni miał szereg obowiązków, które usprawiedliwiały ową różnicę. Do jego domu udawali się członkowie wspólnoty ze swoimi problemami i sporami, na jego dziedzińcu odbywały się zebrania głów rodzin dzielnicy i uczty z okazji niektórych świąt.

      Przedstawicieli klasy niższej75, którzy wchodzili w skład dzielnic, w języku nahuatl nazywano macehualtin (l. poj. macehualli), w języku Majów – ajchamb’el winiko’ob’, w języku Mixteków – ñandahi lub rzadziej dzaya. W języku Tarasków słowo purépecha służyło jako określenie ludu. Wszyscy doń należący mieli obowiązek płacenia trybutu na rzecz arystokracji i – jak już wspomnieliśmy – czynili to wspólnie, za pośrednictwem całej dzielnicy. Na tym polegała główna różnica społeczna w cywilizacji mezoamerykańskiej: klasa niższa wytwarzała różne dobra (zależnie od profesji) i płaciła trybut możnym. Ci zaś piastowali najwyższe stanowiska we władzach i kaście kapłańskiej, dysponowali pewnym bogactwem i przywilejami dzięki dystrybucji przez rządzących produktów dostarczanych przez klasę niższą w ramach trybutu. Możni nazywani byli pipiltin w nahuatl (l. poj. pilli), almejeno’ob’ w języku Majów z Jukatanu, yaa u Mixteków (którzy zapewne przyznali pewnej grupie status pośredni określany jako toho) oraz acháecha u ludów P’urhépecha. Oprócz płacenia władzom swojego altepetl trybutu w naturze członkowie klasy niższej mieli na wezwanie przywódców politycznych obowiązek wykonywania robót publicznych i udziału w wojnach.

      Obok tego podstawowego podziału społeczeństw mezoamerykańskich na dwie grupy istniały także inne rozróżnienia. W większości regionów mówi się o trzech rodzajach pracowników, którzy wykazywali jakieś różnice w stosunku do pozostałych macehualtin: chodzi o dzierżawców, mayeque i niewolników. Dzierżawcy76 uprawiali cudzą ziemię, ale nie byli do niej przypisani, tzn. nie musieli pozostawać tam na zawsze. Mogli także posiadać ziemię w calpulli, z którego pochodzili, ale część roku poświęcali na uprawę ziemi innego calpulli lub władz: jako najemcy zabierali część zbiorów, które wytwarzali, a drugą część oddawali w ramach dzierżawy. Istnieją ślady wskazujące na to, że niektóre ośrodki polityczne oddawały w dzierżawę pewne ziemie, aby zwiększyć ilość produktów przekazywanych pałacowi. W języku nahuatl praktykę tę określano mianem millanehuiliztli.

      Mayeque (l. poj. maye – „ten, który ma ręce”)77, po mixtecku tay situndayu, w języku taraskańskim zaś acípecha, uprawiali dziedziczne (rodowe) ziemie niektórych możnych i mieszkali w ich pobliżu. Oddawali arystokracji większą część produkcji pochodzącej z tych ziem i byli zobowiązani do posług osobistych, takich jak przynoszenie drewna i wody oraz wykonywanie prac domowych. W porównaniu z innymi rolnikami sytuacja tych pracowników była niekorzystna z dwóch względów: nie mieli własnej ziemi i musieli pozostawać na tej, którą uprawiali, podobnie jak ich potomstwo. W pewnym stopniu możemy zatem porównać ich sytuację do poddaństwa. Jest jednak istotna różnica w stosunku do pracowników feudalnych średniowiecznej Europy: w odróżnieniu od nich mezoamerykańscy mayeque lub tay situndayu nie znajdowali się pod jurysdykcją polityczną, sądową ani wojskową właściciela ziemskiego, pozostawali bowiem bezpośrednimi poddanymi władcy lub pana altepetl, w którego granicach mieszkali, i podlegali jedynie jego władzy.

      Z punktu widzenia gospodarczego niewolnictwo nie odgrywało ważnej roli w Mezoameryce. Niewiele osób było zniewolonych, a ich sytuacja mogła być dwojaka. Istnieli niewolnicy domowi, którzy wykonywali takie prace jak przynoszenie drewna i wody, oraz niewolnicy przeznaczeni na ofiary; ich jedynym przeznaczeniem było umrzeć przy okazji pewnych uroczystości. Pierwsi osiągali ten status w wyniku nakazu sądowego z powodu niespłaconego długu albo w ramach odszkodowania za obrazę rodziny. Drudzy byli kupowani na targach przez tych, którzy mieli ich poświęcić w ofierze. Rynek w Azcapotzalco był jednym z ulubionych miejsc handlarzy niewolnikami. W nahuatl niewolnika określa się jako tlacotli, w języku majowskim – p’entak, a po mixtecku – dahasaha.

      Należy uściślić, że rzemieślnicy i kupcy nie płacili altepetl trybutu w formie pracy, ale w naturze. Wydaje się też, że praktyka ta była rozpowszechniona w wielu regionach. Zdaniem niektórych autorów kupcy stanowili osobną klasę, coś w rodzaju klasy średniej lub klasy aspirującej do bycia taką. Informacje dostępne w źródłach kolonialnych pozwalają jednak wyjaśnić sytuację kupców w inny sposób.

      Tzw. pochteca stanowili najliczniejszą grupę kupców, ale nie jedyną. Słowo pochteca (l. poj. pochtecatl) jest określeniem proweniencji – „ci z Pochtlan” – i odnosi się do grupy etnicznej. Innymi etniami kupców okresu postklasycznego, które miały siedzibę w Mexico-Tenochtitlan lub w Mexico-Tlatelolco, byli acxoteca (z niezidentyfikowanego miejsca zwanego Acxotlan) oraz nahua-oztomeca (pochodzący z Oztoman). Każda grupa etniczna kupców miała jakieś calpulli w obrębie stolicy oraz inne, usytuowane w różnych miejscowościach leżących na szlakach handlowych.

      W grupach etnicznych kupców funkcjonowały rody dominujące i zwykłe rodziny. Istniała zatem wewnętrzna gradacja: przywódcy gromadzili bogactwa, wydawali wystawne i niekończące się uczty, wydaje się też, że byli zamożniejsi od pipiltin na dworze Nahua. Jednocześnie prości kupcy przemierzali pieszo setki kilometrów, nosili na plecach ciężary do 30 kg, ich czoła pokrywały się wrzodami od noszenia mecapalli78, ich stopy były poranione przez kamienie i ciernie. Kupcy wyższej rangi zażywali różne używki aż do świtu, leżąc na poduszkach; zwykli pospolici kupcy, przemierzając szlaki, ryzykowali upadek w przepaść wąwozów czy utonięcie w rwących strumieniach.

      Zbrojne ramię imperium

      Mówienie o Imperium Mexików nie jest zupełnie nietrafione, jeśli pamięta się, że instytucja Trójprzymierza wyznaczała podział zasobów ekonomicznych i władzy. Przywództwo Mexików nie ulega przy tym wątpliwości. Dla ludów, które Hiszpanie napotykali po drodze, było oczywiste, że kupcy przemierzający szlaki byli pod ochroną Motecuhzomy; mówili też, że poborcy trybutu byli wysyłani przez Culhua-Mexików.

      Można zatem stwierdzić, że w Mezoameryce istniały dwa sposoby obiegu produktów: pierwszy to trybuty, które prowincje wysyłały do Trójprzymierza lub innych ośrodków politycznych, drugi zaś – towary,


Скачать книгу

<p>74</p>

Społeczności egzogamiczne – takie, których członkowie nie zawierają związków małżeńskich w obrębie własnej grupy. Patrylokalność polega na tym, że żona jest włączana do grupy męża. Ambilokalność oznacza z kolei nieokreślone miejsce, a więc dużą mobilność takich związków (przyp. tłum.).

<p>75</p>

Klasę tę tworzyli rolnicy, rzemieślnicy i kupcy, choć ci ostatni mieli inne prawa i obowiązki – zob. dalej (przyp. red.).

<p>76</p>

Alonso de Molina w swoim Vocabulario en lengua castellana y mexicana wyd. 1: México 1555 podaje określenie moxochiqual millanehuiani na „dzierżawcę ogrodu” (przyp. red.).

<p>77</p>

Mayeque – byli też zwani w języku nahuatl tlalmaitl, dosł. „ręka ziemi” (przyp. red.).

<p>78</p>

Mecapalli – przepaska, mocowanie ze sznurów przywiązywane do czoła, służące do noszenia ciężarów i powszechnie używane przez tragarzy w przedhiszpańskim Meksyku (przyp. tłum.).