Świat Zofii. Jostein Gaarder
miast-państw, zarówno w Grecji, jak i w południowej Italii i Azji Mniejszej. Wszelką pracę fizyczną wykonywali niewolnicy, wolni obywatele mogli więc poświęcać wiele czasu na politykę i życie kulturalne.
W owych środowiskach miejskich nastąpił przełom w sposobie myślenia. Każdy człowiek mógł indywidualnie, na własny rachunek stawiać sobie pytania, w jaki sposób należy zorganizować społeczeństwo. Każdy człowiek mógł również zadawać pytania filozoficzne, nie odwołując się do mitów.
Mówimy, że dokonało się przejście od mitycznego sposobu myślenia do myślenia opartego na doświadczeniu i rozumie. Celem pierwszych greckich filozofów było znaleźć naturalne wyjaśnienia procesów zachodzących w przyrodzie.
Zofia spacerowała po ogrodzie. Starała się zapomnieć o wszystkim, czego nauczyła się w szkole, a zwłaszcza o tym, czego dowiedziała się na lekcjach przyrody.
Gdyby wyrosła w tym ogrodzie, gdyby nie miała całej szkolnej wiedzy, jak wtedy patrzyłaby na wiosnę?
Jak próbowałaby wytłumaczyć, dlaczego pewnego dnia nagle zaczyna padać deszcz? Czy dzięki wyobraźni zrozumiałaby, dlaczego śnieg znika, a słońce wznosi się na niebie coraz wyżej?
Tak, na pewno tak właśnie by było, stwierdziła, i natychmiast zaczęła wymyślać wyjaśnienie:
Zima skuła okowami mrozu cały kraj, ponieważ zły Muriat uwięził piękną księżniczkę Sikitę w zimnym lochu. Ale pewnego dnia mężny książę Bravato ją uwolnił. Uszczęśliwiona Sikita zaczęła tańczyć po łąkach, nucąc piosenkę, którą ułożyła w ponurym więzieniu. Ziemia i drzewa, słysząc to, wzruszyły się tak bardzo, że śnieg przemienił się w łzy, zaraz też na niebie pokazało się słońce i osuszyło je. Ptaki podjęły piosenkę Sikity, a gdy księżniczka rozpuściła złote włosy, kilka loków upadło na ziemię i w jednej chwili zamieniło się w żonkile.
Zofia uznała, że wymyśliła bardzo piękną historię. Czuła, że gdyby nie znała innego wyjaśnienia następujących po sobie pór roku, na pewno uwierzyłaby w historię wymyśloną przez siebie.
Zrozumiała, że ludzie zawsze odczuwali potrzebę wyjaśnienia zjawisk zachodzących w przyrodzie. Chyba nie mogli bez tego żyć, i w czasach, gdy nie istniała jeszcze nauka, tworzyli mity.
…nic nie może powstać z tego, czego nie ma…
Kiedy matka po południu wróciła z pracy, Zofia siedziała na ogrodowej huśtawce, rozmyślając, jaki może istnieć związek między kursem filozofii a Hildą Møller Knag, która raczej nie dostanie kartki z życzeniami urodzinowymi od swego ojca.
– Zosiu! – zawołała matka z daleka. – Przyszedł do ciebie jakiś list!
Zofia drgnęła. Przecież sama wyjmowała pocztę, a więc musiał to być list od filozofa. Co ma powiedzieć matce?
Powoli wstała z huśtawki i wyszła matce na spotkanie.
– Nie ma na nim znaczka. To na pewno list miłosny.
Zofia odebrała kopertę z rąk matki.
– Nie otworzysz?
Co mogła powiedzieć?
– Słyszałaś, żeby ktoś otwierał list miłosny w obecności matki zaglądającej przez ramię?
Niech raczej wierzy, że to coś takiego. Zofia czuła się strasznie głupio, bo doprawdy była jeszcze bardzo młoda jak na osobę otrzymującą miłosne liściki, ale jeszcze głupiej by było, gdyby pewnego dnia wydało się, że dostaje cały kurs korespondencyjny od zupełnie nieznajomego, obcego filozofa, który na dodatek bawi się z nią w kotka i myszkę.
Była to następna mała, biała koperta. Zofia u siebie w pokoju przeczytała kolejne trzy pytania napisane na niedużym arkusiku:
Czy istnieje pierwotna materia, z której powstało wszystko inne?
Czy woda może przemienić się w wino?
W jaki sposób ziemia i woda mogą zmienić się w żywą żabę?
Zofia uznała, że pytania są zwariowane, ale przez cały wieczór nie przestawały jej brzęczeć w głowie. Również następnego dnia w szkole zaczęła je po kolei rozważać.
Czy istnieje pierwotna materia, z której powstało wszystko inne? Ale jeśli istnieje jakaś materia, z której składa się wszystko na świecie, to w jaki sposób ta sama materia może przeobrazić się za jednym razem w jaskier, a za drugim na przykład w wielkiego słonia?
Ta sama wątpliwość dotyczyła również następnego pytania: czy woda może przemienić się w wino. Zofia słyszała o Jezusie, który przemienił wodę w wino, ale nigdy nie traktowała tego dosłownie. A jeśli Jezus rzeczywiście przemienił wodę w wino, to był to cud, a więc coś, co właściwie jest niemożliwe. Zofia zdawała sobie sprawę, że zarówno w winie, jak i niemal wszędzie w przyrodzie jest bardzo dużo wody, jednak chociaż ogórek zawiera 95 procent wody, to musi być w nim coś jeszcze, żeby ogórek mógł być ogórkiem, a nie samą wodą.
Następny problem, z żabą. Nauczyciel filozofii w ogóle zastanawiająco interesował się żabami. Zofia mogła ewentualnie zgodzić się z twierdzeniem, że żaba składa się z ziemi i wody, ale pod warunkiem, że ziemia nie składa się z jednego jedynego rodzaju materii. Natomiast jeśli ziemia składa się z wielu rodzajów materii, to rzeczywiście można by uznać, że ziemia i woda razem mogą stać się żabą. Oczywiście gdyby ominęły drogę od żabiego skrzeku poprzez kijankę. Bo przecież żaba nie wyrośnie ot, tak sobie, na grządce warzywnej, nawet gdyby nadzwyczaj starannie się ją podlewało.
Kiedy po południu Zofia wróciła ze szkoły do domu, w skrzynce czekała na nią pękata koperta. Tak jak w poprzednich dniach, Zofia pospieszyła do Zaułka.
Założenie filozoficzne
Znów się spotykamy! Od razu zabieramy się za dzisiejszą lekcję, nie zahaczając o białe króliki i inne temu podobne historie.
Spróbuję w ogólnym zarysie opowiedzieć Ci, co ludzie myśleli na temat problemów filozoficznych od greckiej starożytności aż do chwili obecnej. Ale wszystko po kolei.
Ponieważ filozofowie żyli w innych czasach, a być może i w zupełnie innej kulturze niż nasza, często dobrze jest określić, jakie były założenia poszczególnych filozofów. Chodzi mi o to, że musimy się zorientować, czego najbardziej chciał się dowiedzieć dany filozof. Jeden interesował się, jak powstały planety i zwierzęta. Innego pasjonowało poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, czy istnieje Bóg lub czy człowiek ma nieśmiertelną duszę.
Kiedy już zdołamy zorientować się, jakie jest założenie danego filozofa, łatwiej nam będzie prześledzić jego sposób myślenia. Jeden filozof bowiem nie zajmuje się wszystkimi problemami filozoficznymi.
Mówiąc o filozofie, użyłem sformułowania „jego sposób myślenia”. Tak, bo również historia filozofii zdominowana jest przez mężczyzn. Kobiety były ciemiężone jako płeć i jako istoty myślące. Wielka szkoda, bo w ten sposób zaprzepaszczono wiele istotnych doświadczeń. Dopiero w naszym stuleciu kobiety naprawdę wkraczają do historii filozofii.
Nie będę Ci zadawał prac domowych, a w każdym razie trudnych zadań matematycznych. Nie interesuje mnie też odmiana czasowników angielskich. Czasami jednak poproszę Cię o wykonanie jakiegoś, i to wcale niełatwego, doświadczenia.
Jeśli zgadzasz się na te warunki, zaczynamy.
Filozofowie przyrody
Pierwszych filozofów w Grecji często nazywa się filozofami przyrody, ponieważ interesowali się przede wszystkim przyrodą i zjawiskami, jakie w niej zachodzą.
Zadaliśmy