Kobieca ejakulacja i punkt G. Deborah Sundah
patrzą na mnie w osłupieniu przez kilka sekund, potem widać, że się odprężają i wracają do energicznych prób zapoznania się ze swoimi punktami G.
Lody zostały całkowicie przełamane. Każda z uczestniczek ma teraz wyczucie swoich mięśni dna miednicy i wie, gdzie znajduje się jej punkt G.
– Jeśli któraś z was chce pokazać swój punkt G innym kobietom, podnieście rękę, a te, które będą chciały go zobaczyć, mogą podejść i zerknąć.
Grupa podchodzi do wszystkich kobiet po kolei. Widzimy ogromne i malutkie cipki, co oznacza, że widzimy również ogromne i malutkie punkty G. Niektóre punkty G łatwo dostrzec przy wejściu do pochwy. U innych kobiet przedsionek pochwy jest ukryty nieco głębiej w fałdach warg sromowych, co oznacza, że ich punkty G też są głęboko schowane. Niemniej wszystkie kobiety mają jedną wspólną cechę. Wyraźnie dostrzegają zarys swoich punktów G.
Po porannym wykładzie i odkryciu własnych punktów G uczestniczki udają się na lunch.
Kiedy wracamy z posiłku, wiele kobiet po raz pierwszy rozmawia na temat swojego punktu G. Profesjonalistka mówi z mieszaniną zawstydzenia i zadziwienia:
– Był tam, tak widoczny, umiejscowiony wewnątrz, kiedy rozchyliłam swoje wargi sromowe, i pełen fałd. Nie musiałam nawet specjalnie wypychać do przodu swojego punktu G, żeby go zobaczyć. Byłam zdumiona, jaki jest ogromny.
Inna uczestniczka mówi:
– Zawsze czułam to wybrzuszenie. W pewnym momencie nawet sądziłam, że cierpię na wypadanie macicy! Ale po jakimś czasie po prostu o tym zapomniałam. I pomyśleć, że tak łatwo wyczuć mój punkt G…
Potrząsnęła głową i zamilkła.
Istnieje więcej technik odnajdywania punktu G, który moje uczestniczki właśnie u siebie znalazły. Proszę kobiety, żeby jeszcze raz położyły się na plecach. Robi się małe zamieszanie, kiedy układają na nowo swoje ręczniki i grzebią w poszukiwaniu środka nawilżającego, i wtedy zasłaniam kotary. Przeprowadzam je przez ćwiczenie, żeby wyczuły w swoim ciele punkt G, który właśnie zobaczyły.
– Oddychajcie, odprężcie się. Postępujcie zgodnie z moimi wskazówkami. Nie jesteśmy tutaj wyłącznie po to, żeby koncentrować się na ejakulacji, ale również po to, żeby rozbudzić wrażliwość punktu G. Aby czerpać o wiele więcej przyjemności z penetracji pochwy, niż wiele spośród nas obecnie doświadcza. Zacznijmy od tego, żeby poznać nasze punkty G w bardzo intymny sposób. Poprowadzę was przez doświadczanie tego w praktyce.
Jestem ich przewodniczką po tym cudownym nowym terytorium i pomagam im odkrywać ogromną różnorodność doznań fizycznych i emocji umiejscowionych w tym niezwykle czułym organie. Kiedy wkładają palce do swojej pochwy, wyjaśniam:
– Kiedy będziecie gotowe, powoli, powolutku przesuńcie palec w kierunku ogonka punktu G, zakończenia albo niewidocznej części tego organu, która zwisa w głąb pochwy z jej sklepienia. Powolutku – powtarzam.
Resztę popołudnia spędzamy na badaniu wrażliwości punktu G. Wraz z każdym powtórzeniem ćwiczenia kobiety, wprowadzając kolejne ważne zmiany, stają się coraz bardziej świadome stopnia wrażliwości swoich punktów G. Niesłychane jest to, że kiedy pojawiają się jakieś blokady wynikające z lęku albo inne uczucia, uczestniczki transformują je poprzez oddychanie w przyjemne doznania fizyczne i emocje. Wiele kobiet doświadcza głębokiego poczucia wewnętrznego spokoju i czuje ciepło, które rozpływa się po ciele, kiedy jesteśmy nakarmione przestrzenią, w której przebywamy, i tym, co robimy. Na twarzach kobiet w miejsce niepokoju i zmartwienia zaczynają pojawiać się spokojne, piękne uśmiechy.
* * *
Po całodniowym, długotrwałym skupianiu się na intensywnym poznawaniu samych siebie, w którym towarzyszyłam uczestniczkom warsztatu, najwyższy czas na długą przerwę i nieśpieszną kolację.
Kiedy tego samego wieczoru wracamy do sali, postanawiam, że nadeszła pora na zadawanie pytań o orgazm.
– Ile spośród was przeżywa orgazm głównie w wyniku penetracji/stosunku? (dwie)
– Ile z was ma przeważnie tylko łechtaczkowy orgazm? (trzy)
– Ile ma orgazm najczęściej w wyniku jednoczesnej stymulacji łechtaczki i penetracji? (siedem)
– Ile czasem miewa ejakulację albo doświadcza jej regularnie? (cztery)
– Ile potrafi wyczuć, kiedy jest stymulowany punkt G? (dwie, z wahaniem)
Doświadczenia grupy z ejakulacją i rozpoznawaniem punktu G oraz orgazmu łechtaczkowego są znamienne. Wyjaśniam to, ponieważ punkt G jest powiązany z bardzo mocnym nerwem kulszowym, a orgazmy na skutek stymulacji punktu G mają charakter emocjonalny i oczyszczający. Wyrażanie emocji otwiera serce, zwiększając poczucie bliskości z partnerem i umożliwiając przepływ energii twórczej. Orgazm ze strefy punktu G, która jest bardzo podatna na stymulację, wymaga odprężenia się, pobudzającego nasze zmysły, oraz swobodnego przepływu energii zarówno w ciele, jak i w głosie. Orgazm rozlewa się po całym ciele.
– Zwróćcie uwagę na to, jak ejakulacja pasuje do tego opisu orgazmu ze strefy punktu G: wolny przepływ, ruch, dźwięk, przypływ energii, fale, które zalewają wszystko dookoła.
Mówię dalej:
– Orgazm łechtaczkowy powstaje na skutek stymulacji nerwu sromowego. Charakteryzuje się tym, że jest odczuwalny głównie w okolicy narządów płciowych. Nie ma charakteru emocjonalnego. Nauczenie się tego, żeby przenieść akcent z łechtaczki na pochwę, aby osiągnąć orgazm z punktu G, bywa trudne, jeśli do tej pory polegałaś głównie na stymulacji łechtaczki. Nie istniały przecież żadne poradniki na ten temat, ponieważ uważano, że orgazm pochwowy nie istnieje – zresztą podobnie jak orgazm z punktu G. W latach pięćdziesiątych dwudziestego wieku tacy seksuolodzy jak William Masters i Virginia Johnson wmawiali społeczeństwu, że wagina to martwe, puste miejsce. Dzięki stymulowaniu łechtaczki znakomita większość kobiet po raz pierwszy naprawdę miała orgazm.
– Stymulowanie łechtaczki – w połączeniu z głęboką, powolną, rytmiczną penetracją – pobudza punkt G i sprawia, że powoli rozwija się umiejętność przeżywania orgazmu ze strefy punktu G. W końcu zaczynają się pojawiać coraz dłuższe, bardziej emocjonalne i satysfakcjonujące orgazmy. Ejakulacja zwykle towarzyszy orgazmowi, który jest wynikiem stymulacji punktu G. Orgazm, który pojawia się później w błogiej rozkoszy, i wrażenie głębokiego rozluźnienia mięśni dna miednicy są często spotykane i absolutnie boskie!
Jak już wspomniałam, orgazm z punktu G jest z natury emocjonalny. Wśród tych emocji pojawia się również uczucie wszechogarniającej miłości. Większość kobiet szuka tego rodzaju głębokiej, emocjonalnej, pełnej pasji więzi ze sobą i partnerem.
– Która z was wiedziała, że to w ogóle możliwe, a tym bardziej dostępne poprzez stymulację punktu G? – zadaję pytanie retoryczne i zawieszam głos, żeby ta myśl do nich dotarła. Kobiety spędziły tyle czasu tego dnia, zajmując się swoimi punktami G, że są tym tematem żywo zainteresowane i zaczyna się kolejna dyskusja. Dostrzegam ból związany z tą głęboką, niezaspokojoną potrzebą, który kładzie się cieniem na twarzach tych spośród uczestniczek, które do tej pory nie miały nawet śmiałości, żeby uwierzyć, że to mogłaby być prawda.
Mówię dalej:
– Ejakulacja wymaga stymulowania poprzez penetrację albo pobudzanie punktu G. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że doświadczyłyście swojej pierwszej ejakulacji albo jej doświadczycie na skutek powolnej, rytmicznej stymulacji punktu G. Była to (albo będzie) chwila, w której poczułyście się całkowicie komfortowo z seksem i ze swoim ciałem, z dzikością, jeśli jej pragniecie, i ze swoimi emocjami. Zobaczycie, że świadomość mocy waszego punktu G będzie rosła, a wraz z nią również jego wrażliwość. Będziecie doświadczać w pochwie