Tomek wśród łowców głów (t.6). Alfred Szklarski

Tomek wśród łowców głów (t.6) - Alfred Szklarski


Скачать книгу
wypełniały północną część wyspy do samego skalistego wybrzeża. Wschodni i zachodni kraniec południowego wybrzeża także był górzysty, natomiast jego środkowa część stanowiła rozległą, płaską i bagnistą nizinę. Górzyste wnętrze dawało początek licznym strumieniom, łączącym się później w wielkie rzeki: Markham, Ramu, Sepik i Mamberamo na północnej stronie wyspy oraz Purari, Fly i Digul na południowej.

      Rzeki południowo-wschodniego wybrzeża szczególnie interesowały uczestników wyprawy. Z Port Moresby bowiem wytyczona na mapie trasa prowadziła łukiem na północny zachód w kierunku „górskiego kręgosłupa”, który na tym odcinku oznaczony był jako Góry Owena Stanleya. Dalej czerwona linia wrzynała się wprost w centralny łańcuch gór i dopiero niemal naprzeciwko ujścia Purari do zatoki Papua znów zawracała do południowego wybrzeża.

      – Do stu zgniłych wielorybów, ależ to prawdziwie górska ekspedycja! – zawołał zawiedziony kapitan Nowicki, przyjrzawszy się trasie.

      Wszyscy uśmiechnęli się, gdyż znana im była niechęć marynarza do wędrówek po górskich wertepach.

      – Na razie projekt jest tylko teoretyczny, drogi panie kapitanie – pospieszył Bentley z wyjaśnieniem. – Widzi pan przecież, ile białych plam pokrywa jeszcze wnętrze Nowej Gwinei. Jak dotąd, istnieje przekonanie, że centralny masyw górski jest bezludnym, jednolitym blokiem skalnym, nawet nienadającym się do zamieszkania przez człowieka24. Jeżeli okaże się to prawdą, ograniczymy trasę wyprawy do Gór Owena Stanleya i podnóża górskiego. Spotkałem niedawno pewnego poszukiwacza złota, który zapuścił się daleko w górę Purari. Według niego niedostępne góry mogą ukrywać kwitnące życiem doliny. Kto wie, która z tych dwóch wersji jest prawdziwa?

      – Ba, żeby to sprawdzić, trzeba się najpierw wspiąć na te górzyska – powiedział Nowicki. – Nie lubię węszenia po skałach!

      – Nie przerażaj się, Tadku – pocieszył go Wilmowski. – Cała szerokość Nowej Gwinei wynosi zaledwie siedemset kilometrów w najszerszym miejscu, a długość dwa tysiące czterysta. Syberyjska wyprawa groziła nam znacznie większymi przestrzeniami.

      – Wiem, wiem, tobie tylko w to graj! – odparł Nowicki zrezygnowany. – Jako geograf lubisz wtykać nos tam, gdzie inni jeszcze nie zdążyli tego uczynić.

      – Kapitanie, powinien pan się cieszyć, że weźmiemy udział w wyprawie, która może się okazać odkrywcza – powiedział Tomek. – W każdym razie powrotna droga powinna dodać panu otuchy. Będziemy wędrować niziną aż do samego wybrzeża!

      – Błotnistą i bagienną niziną – dodał Smuga, a zwracając się do Bentleya, zapytał: – Dlaczego proponuje pan akurat taką trasę?

      – To właśnie zamierzałem panom wyjaśnić – odparł zoolog. – Przede wszystkim wziąłem pod uwagę tereny ostatnio poznane przez kilku podróżników. Nie chciałem wędrować cały czas przez kraje zupełnie jeszcze niezbadane.

      – Słuszne założenie – pochwalił Wilmowski. – Jak widać z wyznaczonej trasy, większa część naszej drogi wiedzie przez Papuę25. Chętnie posłuchamy historii badań tego kraju. Umożliwi to nam właściwą ocenę projektu trasy.

      – Przed każdą zamierzoną wyprawą staramy się zasięgnąć takich informacji – wtrącił Smuga. – Prosimy!

      – Bardzo chętnie, byłem na to przygotowany – odpowiedział Bentley. – Nowa Gwinea była znana od początków szesnastego wieku, lecz do niedawna prawie wcale nie prowadzono w niej badań. Nie nakreślono na mapie nawet zarysu jej wybrzeży. Jedynie poszczególni podróżnicy od czasu do czasu nanosili na mapy nawigacyjne drobne fragmenty lądu. Dopiero dziewiętnasty wiek przyniósł pewien postęp. W roku tysiąc osiemset dwudziestym szóstym holenderska wyprawa wydatnie pogłębiła znajomość południowo-zachodniego wybrzeża. Siedemnaście lat później podobnych pomiarów dokonał dalej na południowym wschodzie Blackwood na statku „Fly” oraz Owen Stanley, płynąc na „Rattlesnake”. W tysiąc osiemset siedemdziesiątym trzecim roku, a więc zaledwie trzydzieści pięć lat temu, Moresby zbadał wschodnie wybrzeże od zatoki Astrolabe do wschodniego krańca wyspy i ostatecznie ustalił zarys Nowej Gwinei.

      – To zapewne jego imieniem nazwano Port Moresby, skąd mamy lądem rozpocząć naszą wyprawę? – zapytał Tomek, który w skupieniu przysłuchiwał się opowieści o historii odkryć i badań w Nowej Gwinei.

      – Tak, on właśnie odkrył tę przystań – potwierdził Bentley. – Również dla upamiętnienia badań prowadzonych na statku „Fly” jego nazwę dano jednej z największych rzek, a mianem Owena Stanleya nazwano pasmo górskie.

      Bentley nabił fajkę tytoniem, zapalił i mówił dalej:

      – Wkrótce po przybyciu Moresby’ego, na wybrzeżu południowo-wschodnim pojawiło się kilku misjonarzy. Oprócz prac misyjnych stopniowo uzupełniali mapy niektórych okolic. Szczególnie Lawes i Chalmers prowadzili ożywioną działalność w pobliżu zatoki Papua. Chalmers w roku tysiąc osiemset osiemdziesiątym szóstym odkrył rzekę Wickham, zwaną przez Papuasów Alele. Siedem lat temu został zamordowany przez krajowców na jednej z przybrzeżnych wysepek.

      W roku tysiąc osiemset osiemdziesiątym siódmym Hartmann i Hunter odbyli wspinaczkę w Górach Owena Stanleya. W dwa lata później MacGregor, idąc wzdłuż rzeki Vanapa, doszedł do Góry Wiktorii w Górach Owena Stanleya. Zimą roku tysiąc osiemset osiemdziesiąt dziewięć na dziewięćdziesiąt udało mu się dotrzeć aż sześćset pięć mil w górę rzeki Fly, niemal do granicy niemieckiej.

      W roku tysiąc dziewięćset siódmym Monckton przeszedł w poprzek australijską, południową część wyspy, idąc znad rzeki Waria na północnym wybrzeżu do zatoki Papua na południu: w tymże roku Mackay i Little badali górną Purari. Udostępniono mi ich sprawozdania, które uważnie przestudiowałem. To chyba wyjaśnia, dlaczego zaproponowałem przedstawioną przeze mnie trasę wyprawy. Będziemy szli przez tereny, na których byli już przed nami inni podróżnicy.

      – Tak, dziękujemy panu – powiedział Smuga. – A więc jedynie odcinek drogi przez centralny masyw górski stanowi wielką niewiadomą.

      – Nie wyciągałbym takiego wniosku – zaprzeczył Bentley. – Nie tylko centralny masyw górski jest tą wielką niewiadomą. Podróżnicy, o których wspomniałem, nie mogli zbyt dokładnie badać tych terenów. Poza tym, co udało się jednemu, może nie udać się innym. Niemniej co nieco już wiemy o Purari i Górach Owena Stanleya.

      – A więc z Port Moresby wyruszamy w kierunku Gór Owena Stanleya – rzekł Smuga.

      – Tak, według zapewnień gubernatora, w odległości około stu pięćdziesięciu kilometrów, na wyżynie Popole, znajduje się stacja misyjna. To jest pierwszy lądowy etap naszej wyprawy. Stamtąd pójdziemy na północny zachód ku centralnemu masywowi.

      – Jakie ludy zamieszkują Popole? – zapytał Tomek.

      – Zwą się one Mafulu – wyjaśnił Bentley.

      Smuga znów uważnie pochylił się nad mapą. Po chwili zagadnął:

      – Marszruta nasza prowadzi nie tylko przez terytoria należące do Australii. Czy ewentualne przekroczenie granicy Ziemi Cesarza Wilhelma26 nie spowoduje kłopotów?

      – Nie spodziewam się tego – odparł Bentley. – Wprawdzie Nowa Gwinea jest podzielona pomiędzy Holandię27, Niemcy i Australię, lecz granice są tam do tej pory pojęciem orientacyjnym. Przecież wnętrze wyspy


Скачать книгу

<p>24</p>

Wierzono w to aż do I wojny światowej.

<p>25</p>

Terytorium Papui (południowo-wschodnia część Nowej Gwinei) oraz wyspy: Luizjady, d’Entrecasteaux, Triobrianda i Woodlark – przynależne do niej, mają łączny obszar 234498 km2. Papua została zaanektowana przez rząd australijskiej prowincji Queensland w 1883 r., a następnie przeszła pod administrację centralnego rządu Australii. Od 1975 r. wchodzi w skład niepodległego państwa Papua-Nowa Gwinea ze stolicą Port Moresby.

<p>26</p>

Do 1975 r. Nowa Gwinea Australijska. Obejmowała północno-wschodnią część Nowej Gwinei (która nazywała się, jako kolonia niemiecka, Ziemią Cesarza Wilhelma), Archipelag Bismarcka i północną część Wysp Salomona o łącznym obszarze 240870 km2. Od 1884 r., jako Nowa Gwinea Niemiecka, była kolonią niemiecką. Podczas I wojny światowej zajęła ją Australia i później z ramienia Ligi Narodów zarządzała nią jako terytorium powierniczym. W czasie II wojny światowej wtargnęła tam Japonia, lecz po jej kapitulacji znów powróciła do Australii jako terytorium powiernicze ONZ. Od 1975 r. wchodzi w skład niepodległego państwa Papua-Nowa Gwinea.

<p>27</p>

Od 1 V 1963 r. Irian Zachodni (indonezyjska nazwa Nowej Gwinei) jako terytorium wyzwolone wszedł w skład Indonezji. Obejmuje obszar 412781 km2. Należy do niego kilka wysp leżących u południowo-zachodniego wybrzeża, z których największe to: Mapia, Japen, Biak, Misool, Waige i Salawatti. Stolicą jest Katabaru, czyli dawna Hollandia. Do 1963 r. Irian Zachodni był kolonią holenderską o nazwie Nowa Gwinea Holenderska.