Zgiełk wojny. Tom 1. Kennedy Hudner

Zgiełk wojny. Tom 1 - Kennedy Hudner


Скачать книгу
transportu rud, zapewne w trasie po różnych koloniach wydobywczych. Kapitan nie wykrył innej aktywności w patrolowanym obszarze, ale obawia się, że przed nami może znajdować się jakaś mała kolonia górnicza.

      Mello zabębnił palcami o podłokietnik fotela i zamyślił się. W sektorze Sybilli wszędzie rozsiane były niewielkie kolonie wydobywcze, których nie umieszczano w nawigacyjnych bazach danych. Flota mogła wpaść właśnie na taką kolonię, nawet nie wiedząc, co się dzieje. Na dodatek górnicy mogli wysłać drona z ostrzeżeniem o pojawieniu się sił Dominium. Za cztery dni flota minie sektor Sybilli i skieruje się na Cape Breton, gdzie dołączą niewielkie frachtowce i barki obiecane przez rząd CB. Czeka ich też uzupełnienie zapasów i ostatni przegląd techniczny. A potem… potem flota wyruszy do sektora Victorii i…

      – No dobrze, Jodi, zróbmy kolejny objazd, niech jednostki detekcyjne wysuną się jak najdalej naprzód, a potem wrócą na kurs. Powiadom kapitanów. Użyj kierunkowego lasera, nie radia.

      Komandor Pattin wpisała kilka liczb do swojego tabletu.

      – To zajmie co najmniej piętnaście godzin, admirale.

      – Nic na to nie można poradzić, Jodi. Cała nasza kampania zależy od zaskoczenia przeciwnika. Bez tego dostaniemy w tyłek. Uwzględniliśmy, że takie opóźnienie może nastąpić z dowolnych przyczyn, więc nie ma się czym martwić. Ach, Jodi…

      Adiutant spojrzała wyczekująco.

      – Żadnych błędów – oznajmił jej admirał surowo. – Chcę, żeby każdy okręt potwierdził zmianę kursu i wiedział, że robimy objazd. Wszyscy mają utrzymać szyk. Kapitan, który się wyłamie, zostanie natychmiast zdjęty ze stanowiska. Żadnych błędów! Nie możemy sobie pozwolić, aby jakiś tępak wszystko zepsuł.

      – Oczywiście, admirale. – Adiutant skinęła głową i wyszła wypełnić rozkazy.

      Mello znowu skupił się na ekranach. Dowodził największą flotą w historii Dominium i szykował się do zaatakowania największego przeciwnika. Zamierzał zniszczyć każdego, kto stanie mu na drodze do zwycięstwa.

      Rozdział 21

      Dziennik osobisty Emily

      Zostałam asystentem oficera taktycznego na pokładzie „Nowej Zelandii”! Na pokładzie krążownika pancernego, niech mu Bóg sprzyja. Bałam się, że trafię na jakąś małą jednostkę, gdzie zgubię się w tłumie młodszych poruczników. Marzyłam o niszczycielu, ale krążownik! Wspaniale. Jest tylko jeden problem – dostałam bardzo marną opinię po ćwiczeniu w obronie stacji zaopatrzeniowej Alamo. Nic z tego nie rozumiem. Zapytałam o to Rudda, ale odpowiedział tylko, że następnym razem powinnam bardziej się postarać. Bardziej? Rany, przecież prawie go zniszczyłam! Próbuję zebrać się na odwagę i porozmawiać z kapitan Grey. Im dłużej się nad tym zastanawiam, tym większym wydaje się to szaleństwem. Laura Salazar, która, jak sądziłam, oblała ćwiczenia, dostała dobrą opinię i została przydzielona do Drugiej Floty. Andrew Lord został tutaj.

      Powiadomiłam o swoim przydziale Hirama. Wydawał się podekscytowany, ale strasznie się krył z tym, co sam robi. Nadal widuje się z Cookie, chociaż on utknął na Atlasie, a ona służy w Drugiej Flocie i najczęściej przebywa w kosmosie. Kolejny związek na odległość. Jak to we Flocie. Co za niedobrana para! Nieśmiały kujon i wojowniczka. Mam nadzieję, że obojgu się ułoży. I chyba trochę im zazdroszczę. Sama miałam dwie przelotne randki podczas zaawansowanego szkolenia, ale od początku wiedziałam, że nic z tego nie będzie. Pierwsza z członkiem mojego batalionu. Czułam się, jakbym uprawiała seks z nastolatkiem. Za drugim razem był to mężczyzna w moim wieku, z kadry instruktorskiej. Pewnie złamał pierdyliard przepisów i regulaminów, żeby się ze mną spotkać. Nic dziwnego, że był nerwowy jak kot. Staram się nie popaść w depresję po tych doświadczeniach.

      Przynajmniej jednak trafiłam na praktyki na „Nowej Zelandii”. Kapitanem jest Julie Grey. To drobna kobieta, szczupła, z krótkimi, siwymi włosami. Na swój surowy sposób wydaje się atrakcyjna. Jest uprzejma, nieco oficjalna, ale potrafi zmienić się w bezlitosną sukę, sądząc po ćwiczeniach, jakie już odbyłam.

      Uwielbiam ćwiczenia taktyczne. I chyba mam do tego dryg. Nadal chciałabym zostać historykiem Floty, oczywiście, ale muszę przyznać, że taktyka naprawdę mnie wciąga. Nieustannie ćwiczymy różne sytuacje, gdy nie wiemy, co właściwie się dzieje. Musimy się tego domyślić z politycznych notatek, które dostajemy, raportów z innych okrętów naszej grupy bojowej oraz z odczytów naszych detektorów. Trzeba przyjrzeć się tym danym – w większości sprzecznym – i znaleźć prawidłowości. A potem odgadnąć, co robi wróg. Jeżeli uda się to zrozumieć, trzeba jeszcze wykombinować, jak przeciwdziałać jego posunięciom. To fascynujące, frustrujące, stresujące i zarazem satysfakcjonujące. Już dwa razy Grey i Alex Rudd zjednoczyli się przeciwko mnie i musiałam walczyć do impasu albo wygranej. Oczywiście nie mogę zapomnieć, że już z pięć razy zostałam załatwiona na amen.

      Ale uczę się tego, jak myślą, jak lubią przesuwać swoje pionki na szachownicy i co umyka ich uwadze. Czeka mnie coraz więcej ćwiczeń i mam parę pomysłów, którymi zamierzam ich zaskoczyć.

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

/9j/4AAQSkZJRgABAAAAAQABAAD//gBBSlBFRyBFbmNvZGVyIENvcHlyaWdodCAxOTk4LCBKYW1l cyBSLiBXZWVrcyBhbmQgQmlvRWxlY3Ryb01lY2gu/9sAhAACAQEBAQECAQEBAgICAgIEAwICAgIF BAQDBAYFBgYGBQYGBgcJCAYHCQcGBggLCAkKCgoKCgYICwwLCgwJCgoKAQICAgICAgUDAwUKBwYH CgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgr/wAARCAXv A+gDASIAAhEBAxEB/8QBogAAAQUBAQEBAQEAAAAAAAAAAAECAwQFBgcICQoLEAACAQMDAgQDBQUE BAAAAX0BAgMABBEFEiExQQYTUWEHInEUMoGRoQgjQrHBFVLR8CQzYnKCCQoWFxgZGiUmJygpKjQ1 Njc4OTpDREVGR0hJSlNUVVZXWFlaY2RlZmdoaWpzdHV2d3h5eoOEhYaHiImKkpOUlZaXmJmaoqOk paanqKmqsrO0tba3uLm6wsPExcbHyMnK0tPU1dbX2Nna4eLj5OXm5+jp6vHy8/T19vf4+foBAAMB AQEBAQEBAQEAAAAAAAABAgMEBQYHCAkKCxEAAgECBAQDBAcFBAQAAQJ3AAECAxEEBSExBhJBUQdh cRMiMoEIFEKRobHBCSMzUvAVYnLRChYkNOEl8RcYGRomJygpKjU2Nzg5OkNERUZHSElKU1RVVldY WVpjZGVmZ2hpanN0dXZ3eHl6goOEhYaHiImKkpOUlZaXmJmaoqOkpaanqKmqsrO0tba3uLm6wsPE xcbHyMnK0tPU1dbX2Nna4uPk5ebn6Onq8vP09fb3+Pn6/9oADAMBAAIRAxEAPwD+f+iiiqKCiiig AooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKAC iiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKK KKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooo oAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiig AooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKAC iiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKK KKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooo oAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiig AooooAKKKKACiiigAooooAKKKKACiiigAooooAKKKcI/U/lQA2ipNq+lLU3HYYFPWlwaftb0o2t6 UXGQ0UUVRIUUUUAFFFFABRRRQAUUUUAFFFFABRRRQAUUUUAFFFFABRRRQAUUUUAFFFFABRRRQAUU UUAFFFFABRRRQAUUUUAFFFFABRRRQAUUUUAFFFFABRRRQAUUUUAFFFFABRRRQAUUUUAFFFFABRRR QAUUUUAFFFFABS80vl+9beieBfFPiHQNT8TaRpUk9lpEMb6hMv8AyzVm2r/n0pOUY7jjGUtjCopS pBxSUCCiiimAUUUUAFFFFABRRRQAUUUUAFFFFABRRRQAUUUUAFFFFABRRRQAUUUUAFFFFABRRRQA UUUUAFFFFABRRRQAUUUUAFFFFABRRRQAUUUUAFFFFABRR
Скачать книгу