Marksizm. Отсутствует

Marksizm - Отсутствует


Скачать книгу
a także wiele innych. Ale akurat kwestia owej definicji, choćby ze względu na jej niesłabnącą popularność, jest doniosła; definicja, mimo że sformułowana – to już urok rewolucyjnych czasów – w ramach wiecowego przemówienia, nakłaniającego robotników do, by użyć późniejszej nomenklatury, czynów społecznych, odznacza się określonymi zaletami: uznaje istnienie klas poza produkcją, chociaż w ramach gospodarki, oraz traktuje jako czynnik klasogenny własność siły roboczej. Jednocześnie jednak Lenin powtarza wspomniany błąd Kautskiego, uznając stosunek wyzysku, czyli przyswajania produktu dodatkowego, za konieczną cechę stosunków klasowych. Otóż można mówić, że Marks nie zbudował koherentnej teorii klas, jednak z tego nie wynika, aby w jego dziele nie można było znaleźć wyraźnych wskazówek odnośnie do tego, jak autor chciał klasy pojmować. Otóż wbrew nader częstemu poglądowi, przypisującemu autorowi Kapitału dwubiegunową koncepcję klas (interpretacji takiej dokonuje się zazwyczaj na podstawie oderwanych cytatów z Manifestu komunistycznego), w rzeczywistości jego pogląd na strukturę klasową był z pewnością bogatszy; wystarczy wspomnieć prace historyczne, jak Walki klasowe we Francji czy 18 brumaire’a Ludwika Bonaparte, gdzie zarysowana zostaje znacznie szersza panorama klasowa. Bo też w rzeczy samej nieuleczalny defekt definicji klas jako grup antagonistycznych, pozostających ze sobą w stosunku wyzyskiwacza i wyzyskiwanego, jak np. przez dłuższy czas głosił najsłynniejszy współczesny badacz stosunków klasowych, Erik Olin Wright15, jest kontrfaktyczny; we wszystkich znanych historycznie społeczeństwach klasowych (których dzieje, przypomnijmy, stanowią znikomy ułamek historii ludzkości) oprócz klas podstawowych, złączonych wymienioną relacją, występują inne klasy społeczne, niemieszczące się w tym schemacie, przede wszystkim prywatni posiadacze środków gospodarowania niezatrudniający cudzej siły roboczej. Prawdą jest, że ich produkt może podlegać wtórnemu zawłaszczaniu, jednak jest to stosunek o zasadniczo innym charakterze niż ten definiujący klasy na poziomie podstawowym.

      Jednakże patrząc z perspektywy czasu, już wkrótce będzie można się przekonać, że rozwój marksizmu został obciążony skazami znacznie cięższego kalibru. Te intelektualne wydarzenia są fragmentem realnej historii, w której występuje wyraźna różnica między, powiedzmy w skrócie, epoką leninowską a erą Stalina. Nie tylko intelektualnie epoki te dzieliła przepaść; jej miarą może być autentyczne i wcale nie niezwykłe w tym czasie wydarzenie, kiedy to na jednym ze zjazdów partii bolszewickiej po wystąpieniu Lenina na trybunę wszedł tzw. zwykły robotnik i wypalił bez ogródek, że on rozumie, że towarzysz Lenin może być zmęczony, ale… i był to wstęp do ostrej krytyki ze strony przedstawiciela tzw. opozycji robotniczej. Stenogramy tych zjazdów to istna kopalnia wiedzy o tym okresie kipiącej aż demokracji, a także o zadziwiająco wysokim poziomie teoretycznym zjazdowych debat. Naturalnie w czasach Stalina takie zjawisko byłoby nie do pomyślenia, a nawyki wyuczone w okresie stalinowskim nie dały się wykorzenić z życia partyjnego i w okresie poststalinowskim.

      4. Stalin i potomkowie Stalina

      Klasyczny przykład poglądu reprezentującego idealizm obiektywny w teorii procesu dziejowego stanowi system stworzony przez Hegla. Duch, rozum występuje tu nie tylko jako siła niezależna od ludzi, ich myślenia, motywów działania itd.: „niezmierzony ogrom aktów woli, interesów i działań ludzkich – to jedynie narzędzia i środki ducha świata”, ducha, który jest rzeczywistym podmiotem dziejów, głównym sprawcą ruchu historycznego. Mimo że wprawdzie niewielu chyba dzisiejszych socjologów, ekonomistów i historyków podpisałoby się pod poglądem, że świat zawisły jest od nadprzyrodzonego ducha, to jednak pewne odpowiedniki heglizmu, rozumianego jako określony styl myślenia, określona struktura teoretyczna, są bardzo żywe we współczesnej, w tym uchodzącej za marksistowską, myśli o społeczeństwie. Aby dostrzec możliwości przenikania idealistycznej koncepcji ducha na teren teorii z założenia empirycznych, wystarczy zwrócić uwagę na fakt, że dla samego Hegla duch ten objawia się w społeczeństwie i historii pod postacią praw. Prawa rozwoju dziejów to nic innego jak prawa działania ducha. Istnieją one niezależnie od ludzi, ich świadomości i woli, jako idealne, rozumowe zależności rządzące rzeczywistością historyczną. Widać więc, że koncepcja Hegla może mieć całkowicie świecki, niewyznaniowy sens; w myśleniu o społeczeństwie z rozumowaniem analogicznym do niej spotykamy się – jak wspomniano – wszędzie tam, gdzie mówi się (lub częściej milcząco zakłada się taką tezę) o występowaniu w dziejach praw, idei ujmowanych na obraz i podobieństwo ponadludzkich podmiotów, determinujących działania ludzi, wyznaczających kierunek rozwoju historycznego. Rzeczywistość historyczna dzieli się w takich koncepcjach na działających ludzi, ich motywy, zamiary itd. oraz prawa jako odrębny element historii. Obecność w danej koncepcji tak pojmowanych praw historii zdradza często sam jej język; charakterystycznymi pojęciami są tu „nieubłagane wyroki (koła) historii”, „(żelazne) konieczności dziejowe”, „historyczne przeznaczenie” itd.

      Z pozycji socjologii wiedzy nietrudno pojąć, dlaczego nowy sekretarz generalny partii rządzącej Kraju Rad najchętniej zapewne otwarcie przedstawiałby się jako jeden z „wielkich ludzi”, którym w systemie Hegla przypada rola wcielania ducha dziejów na danym etapie jego samorozwoju; bo też omawiana dalej koncepcja stanowiła idealne narzędzie uzasadniania i sankcjonowania bieżących decyzji podejmowanych przez Stalina: od polityki ekonomicznej po posunięcia w dziedzinie politycznej i innych sferach życia. No cóż, Stalin nie był ani pierwszym, ani ostatnim w historii dyktatorem poszukującym intelektualnej racjonalizacji swych bieżących posunięć, a „twórczo zaadaptowana” koncepcja heglowska służyła temu celowi doskonale.

      Taki quasi-heglowski charakter ma zatem m.in. koncepcja czterech praw dialektyki Stalina: prawa współzależności wszystkich zjawisk, prawa ciągłej zmienności świata, prawa rozwoju polegającego na przechodzeniu ilości w jakość oraz odbywającego się w drodze walki przeciwieństw. Prawa te tak się mają do rzeczywistości jak prawa dialektyki Hegla (których substancją jest duch). Historia jawi się na gruncie koncepcji Stalina jako wynik działania owych praw. Wszystkie zjawiska rzeczywistości są wyjaśniane jako element, konsekwencja rządzących nimi praw. „Wszystko ulega zmianie”, jak głosi drugie prawo dialektyki, dlatego kapitalizm zostanie zastąpiony socjalizmem, „podobnie jak ustrój feudalny został w swoim czasie zastąpiony przez ustrój kapitalistyczny”. A że „prawem rozwoju jest przejście powolnych zmian ilościowych w szybkie i nagłe zmiany jakościowe”, „przejście od kapitalizmu do socjalizmu i wyzwolenie klasy robotniczej spod jarzma kapitalistycznego może być urzeczywistnione nie drogą powolnych zmian, nie drogą reform, lecz jedynie drogą jakościowej zmiany ustroju kapitalistycznego, drogą rewolucji” (Stalin 1949, s. 541). W „wyjaśnieniach” Stalina występują wprawdzie terminy teorii struktur społecznych, nie ma jednak rzeczywistego badania tych struktur. Co więcej, jest tu ono właściwie zbędne, skoro prawidłowości rozwoju owych struktur, mechanizmy przechodzenia jednych w drugie itd. są już zawarte w czterech prawach „diamatu”16, dla ich poznania wystarczy „rozciągnięcie zasad materializmu dialektycznego na życie społeczne”. Mimo więc, że Stalin traktuje swoje stanowisko jako „przeciwieństwo idealizmu”, który uważa, iż świat jest wcieleniem „idei absolutnej”, „ducha świata”, „świadomości”, w rzeczywistości jest ono niczym więcej niż zawoalowanym idealizmem, podwajającym świat, wyróżniającym w nim obok ludzi, ich stosunków i działań także zawiadujące nimi, traktowane jako samoistne byty – prawa.

      Do owych praw rozwoju należą także, nazwane tak przez Stalina, „pierwsza i druga cecha szczególna produkcji”. Pierwsza cecha szczególna produkcji polega na tym, że nie stoi ona nigdy przez dłuższy czas na jednym miejscu, lecz zawsze znajduje się

      w stanie przeobrażenia i rozwoju, przy czym przeobrażenia w sposobie produkcji wywołują nieuchronnie zmianę całego ustroju społecznego, idei społecznych, poglądów politycznych, instytucji politycznych,


Скачать книгу

<p>15</p>

Por. szerszą krytykę poglądów Wrighta w: Tittenbrun (2012 i w druku).

<p>16</p>

W swojej niepublikowanej pracy magisterskiej (ale por. Tittenbrun 1990) zajmowałem się filozofią pracy Stanisława Brzozowskiego, m.in. poruszając temat jego krytyki „engelsizmu”, charakterystyka którego odpowiada modelowi myślenia paraheglowskiego zarysowanego w tekście. Brzozowski uznał obiekt swej krytyki za rozciąganie praw kosmosu na rzeczywistość społeczną, z ducha będąc fichteanistą, któremu na pewno było dużo bliżej do antropologicznego niż strukturalistycznego odczytania marksizmu, a tym bardziej materializmu dialektycznego, zwłaszcza w jego bardziej lub mniej nieuniknionym charakterze „teorii skaczącej”, jak transponując terminologię Ludwika Petrażyckiego, można by nazwać tę koncepcję, której faktyczny zakres stosowania jest szerszy od tego wytyczanego ścisłą definicją jej przedmiotu.