UNSCRIPTED. MJ DeMarco
socjalna, nie miał tu żadnego znaczenia. Były tu trzyczęściowe garnitury, dżinsy, robocze ogrodniczki — cała horda zachowywała się, jakby była pod kontrolą jednego mistrza marionetek.
Snując swoje rozważania na temat oglądanej sceny, wiedziałem, że nigdy nie będę normalny według standardów narzuconych przez naszą kulturę. Ten dzień przypieczętował mój los przedsiębiorcy — albo tego, który w końcu odniesie sukces, albo tego, który polegnie, próbując. Całe szczęście dla mnie (i dla Ciebie), przedsiębiorczość okazała się nożycami zdolnymi przeciąć sznurki marionetek.
W hicie kinowym z 1999 roku pod tytułem Matrix Neo staje przed wyborem — połknąć niebieską pigułkę i nadal żyć w przeciętności i ignorancji lub połknąć czerwoną pigułkę i dostrzec wolną, choć niedoskonałą rzeczywistość. W tej dystopii matrix reprezentuje domyślny system operacyjny dla rodzaju ludzkiego — wirtualną rzeczywistość zmuszającą nas do machinalnego, pasożytniczego wyścigu. W stanie otumanienia i zniewolenia, maszyny karmią nasze umysły symulacją, zaprojektowaną aby utrzymywać nas w zapomnieniu, rozproszeniu uwagi i pełni posłuszeństwa systemowi, który wyniszcza ludzkość.
Cóż…
A co, gdybym Ci powiedział, że nasz świat dręczy identyczne oszustwo? Fortel, któremu przewodzi nie sztuczna inteligencja, ale zwykła, konwencjonalna inteligencja? Podstęp niekwestionowanej, przestarzałej mądrości — zabijającego marzenia dogmatu styranizowanego zamierzchłymi tradycjami, ograniczonymi przekonaniami i kulturowym konformizmem? Oszustwo stanowiące największy przekręt cywilizowanego świata — symulację wolności i komfortu, podczas gdy jego jedynym celem jest wywołanie uzależnienia ekonomicznego i ujednolicenie ludzkości. Jest to służalczy system, w którym stajesz się narzędziem. Nie inspiracją czy aspiracją, lecz perspiracją i desperacją.
Co, gdybym Ci powiedział, że to oszustwo spenetrowało Twój umysł i zagnieździło się w nim jako domyślny system operacyjny? Autonomiczny program, rzucający cień na całe Twoje życie — od kołyski aż po grób? Od kariery po życie towarzyskie? Arogancka, niepisana księga zasad regulujących wszelkie decyzje, niezależnie od konsekwencji dla serca i duszy?
Co, gdybym Ci powiedział, że ten system operacyjny dostarczył Ci nieprawdziwe życie, które w rzeczywistości zaplanował ktoś inny? Życie, którego nie wybrałeś samodzielnie. Życie drobiazgowo zaaranżowane i zaprogramowane, abyś podążał za przewidywalną strategią przeciętności. Życie wyświęcane przez przestarzały schemat, narzucony odgórnie, usankcjonowany przez system edukacji, zatwierdzony przez media i ukryty przez rząd. Życie jedynie zmierzające do śmierci, zamiast służenia Tobie.
Co, gdybym Ci powiedział, że stałeś się nieświadomym uczestnikiem w obowiązkowej grze — pojedynczą ofiarą w masakrze marzeń — pionkiem sterowanym hierarchiczną doktryną, w której każdy człowiek musi iść na studia, zdobyć pracę, wziąć ślub, mieć dzieci, korzystać z kart kredytowych, sfinansować samochód, zaciągnąć kredyt hipoteczny, gapić się w najnowszego smartfona (pogłębiając jeszcze bardziej swoje posłuszeństwo), żyć za ułamek wypłaty, oddając jej większość Wall Street — i wszystko to podczas dalszego karmienia spragnionych Twojej krwi pasożytów, upijających się Twoją życiową energią.
Co, gdybym Ci powiedział, że wszystkie Twoje szepty, Twoja zależność i niepokój to Twoja dusza pukająca do drzwi świadomości, błagając o wysłuchanie?
Zażyj czerwoną pigułkę, przyjacielu…
Nie żyjesz zgodnie z wolną wolą — żyjesz według SKRYPTU.
Niedzielny wieczór to papierek lakmusowy dla SKRYPTOWEJ egzystencji. Jak się czujesz na myśl o nieuchronnie zbliżającym się poniedziałku? Podekscytowany czy przybity i przygnębiony?
CZĘŚĆ 2.
SKRYPT… PLANOWANIE TWOJEGO MIMOWOLNEGO NIEWOLNICTWA
CZĘŚĆ 2. Cel autora:
ŚWIADOMOŚĆ
Ujawnić kulturowe oczekiwania i obyczaje społeczne, które stanowią wytyczne dla Twojej egzystencji, realizowane bez Twojej wiedzy czy zgody. Aby pokonać swojego wroga, musisz go najpierw poznać.
ROZDZIAŁ 4.
NIEPRAWDZIWE ŻYCIE:
PUŁAPKA MYŚLENIA „INNYCH LUDZI”
Problemem nie jest kształcenie ludzi. Problemem jest fakt, że są oni kształceni jedynie na tyle, aby mogli uwierzyć, że zostali nauczeni, ale niedostatecznie, aby kwestionować to, czego ich nauczono.
~Autor nieznany
KURS JEST GÓWNO WARTY…
SKRYPT nie jest instrukcją zawierającą zasady i reguły rozdawaną w szkole czy też mapą dopiętą do Twojego dyplomu z uniwersytetu. Nie jest czymś, co można zobaczyć czy dotknąć, ale istnieje. Jego wszechobecny — jak powietrze, którym oddychasz.
Moja opowieść o podróży do centrum miasta, w której występuje horda zasilonych kofeiną zombie, uwidacznia typowy los człowieka Pierwszego Świata, niezależnie od kraju czy kultury. Zmuszasz się do pobudki, następnie gramolisz się z łóżka, jedziesz samochodem, pociągiem czy idziesz pieszo do pracy, i tak przez kolejne 50 lat. Jak zdarta płyta, grająca w kółko ten sam kawałek, dzisiejszy dzień odgrywany jest identycznie jak wczorajszy. W rezultacie wypłatą Twojego życia jest weekend, podczas którego dają o sobie znać odkładane przez cały tydzień, zaległe sprawy. Wolne, potencjalnie służące zabawie i relaksowi. Chwila wytchnienia dla Twojej duszy od ciężarów transakcji, mająca na celu odbudować utraconą energię.
Niewielu zdaje sobie sprawę, że zostaliśmy zaprogramowani do takiego istnienia — bezwolnego, nowoczesnego niewolnictwa. To jest tak, jak w systemie operacyjnym komputera. SKRYPT kieruje całym przedsięwzięciem. Oddaj mu ster życia i przyjmij wyrazy mojego współczucia. Wskaże Ci on, jak myśleć, pracować, jak się bawić, głosować, oszczędzać, inwestować, odejść na emeryturę i jak umrzeć.
W 2005 roku, podczas przemowy z racji rozdania dyplomów na uniwersytecie Stanforda, Steve Jobs powiedział: „Nie dajcie się uwięzić przez dogmat, którym jest życie zgodne z myśleniem innych”. Steve Jobs miał na myśli SKRYPT — zbiór kulturowych założeń uformowany przez „myślenie innych ludzi”, schemat prowincjonalnych przekonań i obowiązujących obyczajów.
Zapytaj sam siebie — czy to jest Twoje myślenie? Czy myślenie innych?
Idź na studia i zdobądź dyplom, niezależnie od kosztów, zapotrzebowania czy rachunku ekonomicznego. Sfinansuj swoją edukację kredytem studenckim, nie rezygnując przy tym z wyrobienia pięciu kart kredytowych, które z góry zatwierdziły banki. Skończ uczelnię z pustymi kwalifikacjami i bezużytecznym wykształceniem, zostając jednym z milionów podobnych sobie, z tym samym dyplomem. Opuść klasztor, zwany uniwersytetem, z bagażem długu — własnego, rodziców lub obydwoma. Zdobądź pracę, abyś mógł oficjalnie dołączyć do szeregów uprzywilejowanych ludzi, uprawiających prostytucję czasu, wymieniając ogromne bloki czasu z zasobów Twojego życia — pięć lub siedem dni — w zamian za małe kawałki papieru nazywane pieniędzmi. Bądź niewolnikiem całymi dniami, co zazwyczaj związane jest z powtarzaniem tych samych monotonnych czynności, abyś mógł zapłacić za swoje właśnie skończone studia, ciuchy, które nosiłeś, samochód, który prowadziłeś, i mieszkanie, którego już nie wynajmujesz. Korzystaj z kart kredytowych dla osiągnięcia wygodniejszego życia