Lunatycy. Christopher Clark

Lunatycy - Christopher Clark


Скачать книгу
zastosowanie kultu ofensywy w sztuce zalotów – opłacił się.

      Gina pozostała u boku męża przez następne osiem lat. Nie wiadomo, kiedy dokładnie jej znajomość z Conradem przerodziła się w romans. W każdym razie mąż Giny, Hans von Reininghaus, był pełnym samozadowolenia rogaczem – ten zamożny biznesmen miał drugą kobietę, a powiązanie z Conradem zapewniło mu mile widziany dostęp do lukratywnych kontraktów na dostawy wojskowe. Tymczasem Conrad odwiedzał swoją ukochaną, kiedy tylko mógł. Pisał również listy miłosne, czasem nawet po kilka dziennie. Ponieważ jednak nie było możliwości ich wysłania do adresatki bez narażenia się na skandal, zbierał je w albumie zatytułowanym „Pamiętnik moich cierpień”. Poza drobnymi skrawkami wiadomości przewijał się w nich jeden motyw przewodni: ona była jego jedyną radością, tylko myśl o niej mogła wydobyć go z otchłani rozpaczy, jego przeznaczenie było w jej rękach i tak dalej. W latach 1907–1915 zebrał w sumie ponad trzy tysiące listów, z których niektóre liczyły do sześćdziesięciu stron. Gina dowiedziała się o istnieniu tego albumu dopiero po jego śmierci309.

      Trudno byłoby przecenić znaczenie tego związku. Był on najważniejszą rzeczą w życiu Conrada od 1907 roku aż do wybuchu wojny, przesłaniającą wszystkie inne troski, włącznie ze sprawami wojskowymi i politycznymi, które trafiały na jego biurko. Jego skłonność do obsesji może pomóc w wytłumaczeniu niektórych cech postępowania Conrada w życiu zawodowym – na przykład jego gotowość do zaryzykowania utraty stanowiska z powodu przyjęcia radykalnej postawy oraz względna odporność na strach przed zdemaskowaniem lub kompromitacją. Nawet wojnę zaczął postrzegać jako sposób na zdobycie Giny. Conrad wierzył, że tylko jako zwycięski bohater wojenny będzie w stanie pokonać przeszkody natury społecznej i skandal, jaki wiązałby się z poślubieniem prominentnej rozwódki. W liście do Giny fantazjował o swym zwycięskim powrocie z „wojny bałkańskiej”, skończeniu z pozorami i pojęciu jej za żonę310. Jego zdjęcia z tamtych lat ukazują człowieka ogromnie dbającego o zachowanie męskiego, eleganckiego i młodzieńczego wyglądu zewnętrznego. Wśród jego prywatnych dokumentów przechowywanych w wiedeńskim Haus-, Hof- und Staatsarchiv można znaleźć wycinek prasowy z reklamą kremu pod oczy. Krótko mówiąc, Conrad stanowił przykład kruchej, raczej przestylizowanej formy europejskiej męskości pod pewnymi względami charakterystycznej dla epoki fin de siècle’u.

      Conrad podchodził do geopolitycznych kłopotów monarchii habsburskiej z tą samą monomaniakalną stałością, jaką prezentował w swoim życiu uczuciowym. Nawet na tle europejskich dowódców wojskowych sprzed roku 1914 wyróżniał się niezwykłą agresywnością. Praktycznie na każde dyplomatyczne wyzwania miał jedną odpowiedź: „wojna”. Pod tym względem ani trochę się nie zmienił w okresie od 1906 do 1914 roku. Conrad wielokrotnie doradzał wojny prewencyjne przeciwko Serbii, Czarnogórze, Rosji, Rumunii, a nawet Włochom, nielojalnemu sojusznikowi Austrii oraz jej rywalowi na Bałkanach311. Nie robił tajemnicy ze swoich przekonań, ale chętniej przedstawiał je otwarcie w gazetach, takich jak „Militärische Rundschau”, znanych z bliskich powiązań ze Sztabem Generalnym312. Był dumny ze stałości swoich poglądów, którą uważał za przejaw męskiej solidności i niezłomności. „Opowiadam się tutaj za stanowiskiem, którą zawsze podtrzymywałem” – było jego ulubionym sformułowaniem, którego używał w listach i raportach przesyłanych ministrom i swoim kolegom. Poza tym preferował szorstki, zrzędliwy i przemądrzały styl komunikacji, który irytował jego współpracowników oraz przełożonych. W 1912 roku, kiedy ich romans trwał już w najlepsze, Gina poradziła Conradowi, że mógłby lepiej dogadywać się z cesarzem, gdyby mówił do tego starszego człowieka łagodnie i unikał „metody walenia pałką”313.

      Conrad widział na horyzoncie wielu potencjalnych wrogów, ale to Serbia stała się głównym przedmiotem jego troski. W memoriale sporządzonym pod koniec 1907 roku wzywał do inwazji i aneksji Serbii, opisując ją jako „stale żyzny grunt dla tych aspiracji i machinacji, których celem jest odłączenie południowo-słowiańskich obszarów [monarchii]”314. W latach 1908–1909, kiedy kryzys bośniacki osiągnął swój szczyt, Conrad wielokrotnie nawoływał do wojny prewencyjnej przeciwko Belgradowi. „To zbrodnia – mówił wiosną 1909 roku Ginie von Reininghaus – że nic się nie robi. Wojna przeciwko Serbii mogłaby ocalić monarchię. Za kilka lat odpokutujemy to zaniedbanie i to na mnie spadnie cała odpowiedzialność, i to ja opróżnię kielich goryczy aż do dna”315. Ponownie wzywał do wojny przeciwko Serbii podczas kryzysu w latach 1912–1913 wywołanego wojnami bałkańskimi. W okresie dwunastu miesięcy między 1 stycznia 1913 roku i 1 stycznia 1914 roku doradzał wojnę z Serbią nie mniej niż dwadzieścia pięć razy316. U podłoża tego upartego dążenia do konfliktu leżała filozofia darwinizmu społecznego, w której walka oraz rywalizacja o prymat były postrzegane jako nieunikniony i niezbędny element relacji między państwami. Poglądy Conrada nie były jeszcze rasistowskie (choć bez wątpienia było wielu młodszych oficerów habsburskich, którzy przewidywali wybuch konfliktu pomiędzy ludami germańskimi i słowiańskimi), lecz raczej opierały się na posępnej hobbesowskiej wizji odwiecznej walki między państwami pragnącymi zapewnić sobie bezpieczeństwo kosztem wszystkich innych317.

      Aż do wybuchu wojen bałkańskich nawoływania Conrada były raczej głośne niż skuteczne. Niezmienność jego poglądów podkopywała jego wiarygodność u cywilnych przywódców. W 1908 roku cesarz Franciszek Józef kategorycznie odrzucił jego wezwania do wojny prewencyjnej przeciwko Serbii. Także Aehrenthal pozostawał nieczuły na jego argumenty i coraz bardziej tracił cierpliwość wobec podejmowanych przez szefa sztabu prób mieszania się do procesu podejmowania decyzji politycznych. W październiku 1911 roku, gdy Conrad parł zdecydowanie do wojny z Włochami, Aehrenthal miał dość i wniósł oficjalną skargę do cesarza. Napisał w niej, że Conrad stworzył w Sztabie Generalnym „partię wojny” i jeśli pozostawi się go bez kontroli, może to „sparaliżować zdolność monarchii do politycznego działania”318. Sprawa stanęła na ostrzu noża w trakcie burzliwej audiencji u cesarza 15 listopada. Mając już dość zaczepnego szefa sztabu, cesarz Franciszek Józef wezwał go do Schönbrunn, aby go zbesztać: „Zabraniam panu tych nieustannych ataków na Aehrenthala, tych docinków, zabraniam tego – oznajmił Conradowi. – Te stale powtarzające się wyrzuty w kwestii Włoch i Bałkanów są skierowane do Mnie. To Ja robię politykę! Moja polityka jest polityką pokoju. I każdy musi nauczyć się z tym żyć”319. Warto podkreślić ten zatarg między cesarzem i jego szefem sztabu. Tego rodzaju starcie byłoby nie do pomyślenia za czasów poprzedników Conrada320. Był to znak, że elementy składowe struktur kierowniczych monarchii habsburskiej oddalały się od siebie, zyskując sobie częściową autonomię, co poważnie komplikowało proces decyzyjny. Conrad, kompletnie niezrażony wyrzutami cesarza, zabrał się za przygotowywanie ciętej riposty, ale zanim miał okazję ją przedstawić, Franciszek Józef zdążył go zdymisjonować. Jego odwołanie oficjalnie ogłoszono 2 grudnia 1911 roku321.

      Najbardziej konsekwentnym i wpływowym przeciwnikiem Conrada oraz jego polityki wojennej był Franciszek Ferdynand, następca habsburskiego tronu, człowiek, którego śmierć w Sarajewie miała poprzedzić kryzys lipcowy 1914 roku. Franciszek Ferdynand zajmował złożoną, ale kluczową pozycję w habsburskiej strukturze władzy. Na dworze był postacią odizolowaną. Jego stosunki z cesarzem nie należały do ciepłych.


Скачать книгу

<p>309</p>

L. Sondhaus, Franz Conrad von Hötzendorf: Architect of the Apocalypse, Boston 2000, s. 111.

<p>310</p>

H. Herwig, The First World War. Germany and Austria-Hungary, 1914–1918, London 1997, s. 10.

<p>311</p>

H.J. Pantenius, Der Angriffsgedanke gegen Italien bei Conrad von Hötzendorf. Ein Beitrag zur Koalitionskriegsführung im Ersten Weltkrieg, Bd. 1, Köln 1984, s. 350–357; H. Herwig, The First World War…, op. cit., s. 9–10.

<p>312</p>

R. Segre, Vienna e Belgrado 1876–1914, Milano 1935, s. 43.

<p>313</p>

G. von Hötzendorf, Mein Leben mit Conrad…, op.cit., s. 44.

<p>314</p>

Memoriał Conrada z 31 grudnia 1907 roku, cyt. za: G. Kronenbitter, ‘Krieg im Frieden’…, op. cit., s. 330.

<p>315</p>

G. von Hötzendorf, Mein Leben mit Conrad…, op.cit., s. 101.

<p>316</p>

H. Herwig, The First World War…, op. cit., s. 19–21.

<p>317</p>

Poglądy Conrada na temat konfliktu zbrojnego zob. G. Kronenbitter, ‘Krieg im Frieden’…, op. cit., s. 135–137, 139, 140; I. Deák, Beyond Nationalism. A Social and Political History of the Habsburg Officer Corps, New York 1990, s. 73; H.J. Pantenius, Der Angriffsgedanke…, op. cit., s. 231, 233–236.

<p>318</p>

Memoriał Aehrenthala z 22 października 1911 roku, cyt. za: G. Kronenbitter, ‘Krieg im Frieden’…, op. cit., s. 363–365.

<p>319</p>

C. von Hötzendorf, Aus meiner Dienstzeit, 1906–1918, Bd. 2,Wien 1921, s. 282.

<p>320</p>

I. Deák, Beyond Nationalism…, op. cit., s. 73.

<p>321</p>

F.R. Bridge, From Sadowa to Sarajevo…, op. cit., s. 336; L. Sondhaus, Franz Conrad von Hötzendorf…, op. cit., s. 106.