Noce i dnie Tom 1-4. Maria Dąbrowska
wyznaczenia mu granic i zajęcia wobec niego stałej postawy duchowej, które to cechy nadają charakter dobrze zbudowanym utworom o najbardziej dowolnym i formalnym ujęciu”. Istota kompozycji wynika, zdaniem pisarki, z „postawy autora wobec świata”, która siłą rzeczy narzuca „swoje artystyczne odzwierciedlenie w treści […] utworu”, a ostateczny efekt kompozycyjny jest „systemem celowych środków wyrazu”[204].
Filarem utrzymującym konstrukcję powieści jest zasada dychotomiczności: pierwiastkom miłości i życia przeciwstawiona jest śmierć i upadek, przeszłości – przyszłość, dawnemu – nowe, dniom – noce, psychice otwartej – psychika zamknięta, dobru – zło. Przeciwstawienia te dotyczą poziomów fabuły, psychologii postaci oraz etycznej i filozoficznej wymowy powieści. Dychotomia ta na poziomie kreacji bohaterów to opozycja postaw: Barbara – Bogumił, a także postaci, reprezentujących „rasę Barbary” i „rasę Bogumiła”, przede wszystkim Marcina i Agnieszki. Za tymi parami postępują bohaterowie „ukryci”, towarzyszący im jako uporczywe powroty do przeszłości. Wspomnienia związane z Toliboskim i Dianą, właściwie cały kompleks niespełnionych uczuć – rzutują na dramaturgię związków. Wykorzystywanie czynnika symetrii pozwalało pisarce pokazać każdą sprawę z punktu widzenia kilku osób. Wyraźne jest to zwłaszcza podczas rozmów i dyskusji (salon w Kalińcu, zebranie polityczne młodzieży w Lozannie), ale też w sytuacjach, w których występują pary: Barbara i Bogumił, Daniel i Bodzio, Oktawia i Sabina, Anzelm i Janusz, Tomaszek i Chrobotówna. Jest to niewątpliwie zabieg wzmacniający dramaturgię utworu. Pozwala na przeciwstawienie sobie dwóch światów, rządzących się odmiennymi wartościami: serbinowskiego i kalinieckiego, wreszcie – dwóch formacji społecznych: późnopozytywistycznej i wkraczającego w życie nowego pokolenia, owładniętego ideologią rewolucyjną i niepodległościową.
Poszczególne tomy powieści mają swoje własne centra kompozycyjne. Są to wydarzenia w życiu bohaterów, które zdecydowały o ich losach i wyznaczyły napięcie dramaturgiczne akcji: śmierć Piotrusia, śmierć Teresy, wyjazd Barbary do Kalińca, utrata Serbinowa, śmierć Bogumiła i wybuch I wojny światowej. W przedakcji takim wydarzeniem było powstanie styczniowe. Śmierć pierworodnego synka Niechciców jest najważniejszym węzłem dramaturgicznym tomu Bogumił i Barbara – najdotkliwszą próbą dla niestabilnej psychiki Barbary, która przywiodła ją niemal do obłędu, a Bogumiła do próby samobójczej. Dramat ten odbiera niemal sens temu trudnemu małżeństwu i ostatecznie przyczynia się do decyzji opuszczenia Krępy. Zmienia się też ton pisania Dąbrowskiej o dalszych dziejach rodziny – narodziny kolejnych dzieci nie mają już takiego znaczenia, jak życie i niespodziewana śmierć Piotrusia. W kolejnych tomach wyjazd Barbary do Kalińca to poważna zmiana w małżeństwie Niechciców oznaczająca praktycznie opuszczenie Bogumiła. Na poziomie akcji wątek małżeństwa rozdziela się na dwa nurty, dając miejsce innym wątkom powieści związanym z życiem Barbary i dzieci w Kalińcu i samotną egzystencją Bogumiła w Serbinowie. Decyzja Bogumiła o drenowaniu pól to kolejny węzeł dramaturgiczny, zapowiadający radykalną zmianę sytuacji życiowej Niechciców – utratę pieniędzy włożonych w inwestycję, a także praw do dalszego mieszkania w Serbinowie. Ulega zmianie typ narracji – pisarka rezygnuje ze skrupulatnej, spokojnej relacji epickiej, z ciągłości w pokazywaniu zdarzeń powieściowych na rzecz wyboru i rozbudowania wybranych scen. Akcja ulega spowolnieniu i udramatyzowaniu. Tom Bogumił i Barbara składa się ponadto z pojedynczych, często zaczerpniętych z tradycji rodzinnej, historii, z których każda może być traktowana jak odrębna, zamknięta konstrukcyjnie nowela (np. historia wuja Klemensa, opowieść o Piotrusiu, opowieść o Teresie, historia Celiny Mroczkówny, życie i śmierć babci Ostrzeńskiej). Inne postacie powieści także zdają się zyskiwać pewne prawo do stania się na pewien czas centrum kompozycji. Są to historie związków Katelbów, Katelbiny i Janusza Ostrzeńskiego, Bogumiła i Ksawuni.
Tę skłonność do nowelistycznej konstrukcji wątków dostrzegamy także, choć w nieco mniejszym nasileniu, w tomach następnych. Dąbrowska jawi się jako mistrzyni noweli o zwartej, skondensowanej kompozycji i wyrazistym rysunku postaci, podporządkowanej nie wymyślnej fabule, lecz ukrytym w utworze pytaniom etycznym i tajemnicom psychologii postaci. Historia Agnieszki dałaby się wyodrębnić jako osobna powieść, co zresztą było pierwotnym planem pisarki. W trakcie pracy wahała się:
Zastanawiam się, czy wątek Agnieszki pozostawić całkowicie w tym cyklu, a to z tego powodu, że do niej zmuszona jestem użyć trochę innej metody pisarskiej, zmuszona jestem posługiwać się metodą introspekcji psychologicznej, gdy tymczasem mój sposób pisania jest raczej toutes proportions gardées[205] z tego typu, co Hamsunn, Conrad, Undset – organizowanie faktów konkretnych tak, aby ich konstrukcja, niejako niechcący ujawniła cały podziemny nurt rzeczywistości niematerialnej (Dz. 11 I 1930).
Dość powszechnie za jądro powieści krytycy uważali Serbinów, w którym pisarka odmalowała Russów – tę najbardziej ukochaną małą ojczyznę, której duch wyznaczał kurs życia Dąbrowskiej i jego etyczną wartość. Odgadywali tym samym motywację autorki, twierdzącej, że „wielka miłość ojczyzny, świata, życia i ludzi, wychodzi często z wielkiej miłości swojego miejsca rodzinnego”[206]. W Dziennikach pisarka zanotowała, iż najmocniej w życiu kochała „dom rodzinny, Matkę i Mariana” (Dz. 18 II 1938). „Przedserbinowska” część tetralogii pełni funkcję rozbudowanego prologu do właściwej akcji. „Serbinów rozjaśnia tajemnicę układu Nocy i dni” – pisał Fryde, podkreślając jednocześnie, że jedynie te partie powieści, które dotyczą życia w Serbinowie mają „ów przedziwny i upajający tok epickiej narracji”; także moralny przekaz powieści krytyk dostrzegał nie w dyskusjach lozańskich czy warszawskich, ale w życiu Serbinowa[207]. Serbinów porównywano z Soplicowem; Dąbrowska, tak jak Mickiewicz w Panu Tadeuszu, wraca do „kraju lat dziecinnych”[208]. Dla dorosłej Agnieszki Serbinów był miejscem, które „upajało jak stare, w zakurzonej, omszonej butelce podane, a przednie wino” (IV, s. 120)[209], to symbol i idea domu rodzinnego, wywiedziona z lektury R. W. Emersona, o czym pisała Ewa Nawrocka:
Pojęcie domu w powieści Dąbrowskiej przestaje się wiązać z jednym, konkretnym miejscem w przestrzeni, w którym żyje od wielu pokoleń ta sama rodzina. Dom jest rodzajem stylu życia ze sobą jego domowników, jest specyficzną atmosferą duchową unoszącą się nad murami i sprzętami, ale, co ważniejsze, możliwą do przenoszenia w różne miejsca i unoszenia jej ze sobą w pamięci, w sercu, we wspomnieniu…[210].
Serbinowski punkt widzenia umożliwił rozszerzenie horyzontów powieści o sprawy społeczne, także polityczne. Dorastanie dzieci wiązało się z wprowadzeniem postaci nauczycielek: egzaltowanej, żyjącej w świecie młodopolskiej ułudy Celiny Mroczkówny i sympatyzującej z ruchami socjalistycznymi Marii Hłasko. Także czas edukacji Agnieszki na pensjach w Kalińcu i w Warszawie pozwolił stworzyć osobne węzły kompozycyjne. Nastąpiło tu połączenie dwu rodzajów centrów fabularnych powieści: z jednej strony funkcję tę pełni początkowo miejsce (Serbinów), z drugiej, gdy perspektywa utworu otwiera się na świat, poszczególni bohaterowie stają się ośrodkami, wokół których przez określony czas toczy się fabuła tomu Miłość, tworząc lub zamykając odrębne historie.
Fundamentalną dominantą kompozycyjną Nocy i dni wydaje się jednak czas. W komentarzu do twórczości Conrada Dąbrowska pisała, że czas jest naczelnym organizatorem epiki, wyznacza jej rytm, porządek i sens artystyczny[211]. W tradycyjnej powieści epickiej jest on gwarantem ładu, w którym proces przemijania łączy