Noce i dnie Tom 1-4. Maria Dąbrowska
inteligencji wiejskiej, m.in. w moim domu rodzinnym. […] gdy, potrącając w Nocach i dniach o lata rewolucji, chciałam choć w minimalnym stopniu zaznaczyć wrzenie społeczne na wsi, musiałam stworzyć w tym miejscu fikcję, zaczerpniętą z opowiadań o dalszych okolicach” (M. Dąbrowska, O „kozakach” w „Kuźnicy”, „Tydzień” 1947, nr 2, s. 1, przedr. w: tejże, Pisma rozproszone…, t. II, s. 613–614). Pisarka korzystała też z notatek o strajkach rolnych, zamieszczanych w „Gazecie Kaliskiej”.
[86] Tomy te są tak odmienne tematycznie i kompozycyjnie od poprzednich, że skłoniły Hannę Kirchner do osobnego ich omówienia. Zob. H. Kirchner, Przeżycia egzystencjalne. Pytania o los zbiorowy, w: Literatura polska 1918–1975, Warszawa 1993, t. 2, s. 610–620.
[87] M. Dąbrowska, Wspomnienie o Żeromskim, „Gazeta Ludowa” 1946, nr 2, s. 4.
[88] Pisała o tym E. Iwanicka, w: „Noce i dnie” – postawy społeczno-etyczne inteligencji polskiej, „Novum” 1978, nr 8/9, s. 166. Zob. też tejże, Socjologia i powieściopisarstwo w twórczości Marii Dąbrowskiej, „Kultura i Społeczeństwo” 1979, nr 1/2, s. 133–154.
[89] A. Uziembło w cytowanym wyżej artykule nawiązał do bieżących wydarzeń politycznych: „[…] niech nam wolno będzie przypomnieć w tym miejscu słynną w swoim czasie mowę [J. Piłsudskiego] w Sali Malinowej. Ustępujący Naczelnik Państwa z najwyższą goryczą mówił, o czym? – o człowieku w Polsce. Mówił, jak się łudził, że wolność go podniosła. Mówił, jak wyobrażał sobie, że odrodzenie polityczne doprowadziło do odrodzenia psychicznego. I mówił, że się pomylił. […]. Jakim bólem nabrzmiała ta mowa – bólem, że człowiek nie dorósł do absolutnej wolności?! I Maria Dąbrowska jakby odpowiadała temu bólowi Wodza” (A. Uziembło, Odpowiedź literatury…, s. 4).
[90] K. Czachowski, Obraz współczesnej literatury polskiej, t. 3, Lwów 1936, s. 214, 215.
[91] A. Uziembło, Odpowiedź literatury…, s. 4.
[92] K. Wyka, Rozmowa o „Nocach i dniach”, „Czas” 1935, nr 222, przedr. w: tegoż, Stara szuflada, Kraków 1967, s. 128.
[93] J. Hempel, Listy do siostry, Lublin 1961, s. 187 (list z 25 V 1936).
[94] Zwłaszcza do książki M. Kierczyńskiej Spór o realizm, Warszawa 1951.
[95] E. Korzeniewska, Z zagadnień realizmu „Nocy i dni”, „Pamiętnik Literacki” 1952, z. 3/4, s. 11.
[96] W. Maciąg, Sztuka pisarska Marii Dąbrowskiej, Kraków 1955, s. 79. Książka Maciąga, wydana w 4000 egzemplarzy, została przychylnie oceniona przez cenzurę dopuszczającą do druku. Recenzent Kazimierz Królik pisał w opinii o niej: „Praca W. Maciąga […] powołująca się na wielu marksistowskich krytyków literackich, a wreszcie, co najważniejsze, omawiająca twórczość M. Dąbrowskiej z marksistowskiego punktu widzenia, w zupełności odpowiada wymogom tego rodzaju pracy […]” [opinia cenzorska z 5 XI 1954]. Inny cenzor, H. Walaszek podkreślał, że Maciągowi udało się pokazać, iż „tam, gdzie zasięg chronologiczny powieści (Noce i dnie) zmusi autorkę do wciągnięcia w obręb książki wiele spraw epoki, nie wszystkie obdziela równo swoją pisarską uwagą, gdyż w ramach swojej uwarunkowanej klasowo postawy ideologicznej nie chciała i nie mogła pokazać rewolucyjnych dróg wyjścia” [opinia cenzorska z 18 XI 1954] (AAN; Ministerstwo Kultury i Sztuki, t. 449, k. 220–221). Obie przytoczone opinie cenzorskie zostały udostępnione przez dr Katarzynę Kościewicz, Ośrodek Badań Filologicznych nad Cenzurą PRL, Uniwersytet w Białymstoku, Wydział Filologiczny.
[97] Z. Starowieyska-Morstinowa, Poprzez nasze dnie i noce, w: tejże, Kalejdoskop literacki, Warszawa 1955, s. 30.
[98] A. Hutnikiewicz, Nad dziełem Marii Dąbrowskiej, w: tegoż, Portrety i szkice literackie, Warszawa 1976, s. 235.
[99] „Utwór literatury – pisała Dąbrowska – może być jednocześnie dokumentem, cennym z innych niż literackie powodów, a dokument może stać się literaturą, o ile posiada cechy, dla których czyta go się także jako dzieło literackie”. M. Dąbrowska, Dokument i literatura. O „Pamiętnikach chłopów”, w: tejże, Pisma rozproszone, t. II, s. 140–141.
[100] H. Markiewicz, „Noce i dnie” na tle polskiej tradycji powieściowej, w: tegoż, Prace wybrane, t. 2, Kraków 1996, s. 287.
[101] U laureatki nagrody…, s. 1.
[102] M. Dąbrowska, Urywek wspomnień, w: „Zeszyty Wrocławskie” 1947, nr 4, s. 59, przedr. w: tejże, Pisma rozproszone…, t. I.
[103] Por. Z. Nałkowska, Pisana rzeczywistość, „Wiadomości Literackie” 1926, nr 51/52, s. 1, przedr. w: tejże, Widzenie bliskie i dalekie, Warszawa 1957.
[104] M. Dąbrowska, Dokument i literatura…, s. 142. Zob. też M. Dąbrowska, W obronie tematu, „Tygodnik Wileński” 1925, nr 16, s. 2–3.
[105] K. W. Zawodziński, Maria Dąbrowska, „Przegląd Współczesny” 1933, t. 44, nr 129/130, s. 44–60, przedr. w: tegoż, Opowieści o powieści, Kraków 1963, s. 280.
[106] K. Czachowski, Najnowsza polska twórczość literacka 1935–1937 oraz inne szkice krytyczne, Lwów 1938, s. 159.
[107] M. Dąbrowska, Na drodze uczynków, „Wiadomości Literackie” 1926, nr 28/29, s. 1, przedr. w: tejże, Szkice o Conradzie…
[108] Szerzej o tej kwestii pisze Irena Jokiel, zwracając uwagę na wrażenie, jakie wywarła na Dąbrowskiej powieść Nostromo: „wydaje się, że powód, dla którego Dąbrowska z takim emocjonalnym zaangażowaniem zareagowała na Nostromo, tkwił w fakcie, iż powieść ta pojawiła się w jej życiu w decydującym momencie, kiedy ona sama tkwiła w centrum Nocy i dni, budując własną, rozległą wizję epicką. Conrad pojawił się ze swoją panoramą życia, ale skonstruowaną sposobem na tyle odmiennym od jej pisarskich metod, że pojęła go jako wyzwanie, wobec którego nie można zostać obojętnym” (I. Jokiel, Smuga światła (Maria Dąbrowska i Józef Conrad-Korzeniowski), w: tejże, Ocalić Kartezjusza, Opole 2004, s. 224).